czy któraś z was traktuje seks oralny jako jakiś rodzaj poniżenia

usłyszałam dzis, ze jestem chora, ale nie lubię seksu oralnego, robiłam to kiedyś bo uważałam, że tak trzeba by mężczyzna nie zaczął sobie szukać wrażeń gdzie indziej, ale po pierwsze zawsze brzydziło mnie to i czulam się tym upokorzona, po prostu psychicznie źle mi z tym, nigdy też nie pozwoliłam na zakończenie w buzi, lub na twarzy bo jest to dla mnie wprost obrzydliwe, a w dodatku jakieś takie pozbawione szacunku dla kobiety. nie jestem moherem, po prostu tak jakoś czuję i nie umiem tego w sobie zabić. nie lubię tez kiedy mąż w podobny sposób dogadza mi, bo brzydze się potem z nim całować i rozmawialiśmy o tym, dla niego to nie problem, kiedy tak się otworzyłam to powiedział mi, ze on w sumie też nie jest jakimś fanem oralu, tzn. na pewno chodziło mu o przypadek kiedy to on robi to mi. w każdym razie zastanawiam się czy sa tu jeszcze dziewczyny, które czują podobnie. proszę tylko bez szyderstw, bo nikogo tu nie obrażam, opisuję tylko swoje własne emocje.

zrób mi loda

ja nienawidzę minety i męża za to,że się tym podnieca i nalega,brzydzę się całować bo mu gęba śmierdzi moja pipą,brzydzę się brać do buzi kutasa bo śmierdzi

moge zrobić loda za kase

mineta mnie nie podnieca,podniecała mnie,jak nie miałam orgazmu pochwowego czyli 15 lat temu

to tylko i wylacznie dla faceta. W sumie wiele rzeczy robi sie dla kogos, z poswiecenia. Tak jest i z seksem oralnym w moim przypadku. Jemu nie pozwalam na "odwdzieczanie sie" w tym zakresie...

ja nienawidzę się poświęcać,tym bardziej że jemu się też nie chce przyłożyć do gry wstępnej,czasem zrobi mi masaż za to,że zgodzę się na minetę

ja tez wole masaz :D A co do poswiecania sie. To przeciez poswiecamy sie na kazdym kroku. To i moge sie przemoc i poswiecic w zakresie seksu oralnego od biedy... Nie robie przy tym cierpietniczej miny, chociaz nie lubie tego...

pocieszyłyście mnie, bo już myślałam, ze jakaś chora jestem psychocznie, mnie mój mąż nigdy nie prosił o to bym wzięla mu do buzi, ale wydawało mi się kiedyś, ze chce tego, bo przecież wszyscy to robią, to było ohydne, po jakims czasie ograniczyłam to do tego, ze robiłam mu tylko wtedy gdy był świeżo po kąpieli, ale o spuście nie było mowy, a juz tym bardziej na twarz, no i ta mineta to masakra, chyba ja wolę już robić jemu niż calować się potem z moją piczą, zresztą jaka wtedy przyjemność z seksu kiedy cały czas kazałabym mu się myć

Oj dzieci dzieci...

moj facet ubostwia to,moze dlatego ze chcialby sie poczuc jak w pornosie ale szczerze powiedziawszy nienawidze tego brzydze sie czuje ze nie ma szacunku do mnie,sama nie oczekuje zeby mi gdzies tam twarz wsadzal.dlatego w 100% popieram autorke topiku

Ja mialam tak na początku.. Teraz już nie :) Ale na twarz i w środku jest dla mnie jak najbardziej obdzydliwe :o

ja uwazam ze ponizenie zniknie jesli zgasisz swiatło.. Moze chodzi ci o to ze kobieta glupio wygląda gdy tak rusza głową w trakcie robienia loda .. Skoro to jest przyczyna powiedz mezowi ze wolisz robic to przy zgaszonym swietle

A w dodatku to też zalezy od zachowania faceta.. NA początku też uważałam to iż pozbawia mnie to szacunku.. Ale mój facet jednak pokazywał ze jest inaczej :) Zresztą przez okres pół roku byłam nimfomanką oralną haha :D Ogólnie mam okresy w których mnei to drażni i takie w ktorych lubie to robić, zalezy od humoru. I nigdy nie mnie zmusza broń Boże.

ŻEŃSZCZYZNA DOPIERO NAPISAŁAŚ W JEDNYM TOPIKU ŻĘ PRACUJESZ W FIRMIE UBEZPIECZENIOWEJ I ŻE ROBISZ 5 RAZY DZIENNIE LODA SWOJEMU SZEFOWI .. TO W TAKIM RAZIE CZEGO TY SIE BRZYDZISZ????? ZA KASE ROBISZ A TAK TO MYŚLISZ ŻE CIE TO PONIŻA???? ŻAL MI CIE.

to dopiero jest dziecinada gascic swiatlo..juz lepiej tego nie robic po prostu

ja miałam akcje ze w ogóle miał nie patrzeć na mnie :) po prostu byłam zasłonięta.. albo on. A teraz mówie wam 3 lata potrzebowałąm na taką zmiane.. Uwielbiam patrzeć mu w oczy :) Kwestia również podejścia. PRzecież równie dobrze możecie się czuć pozbawione szacunku jak się z nim kochacie :D Albo pozycja " na pieska" też moze dla was być upokarzająć.

Wogóle bezsensu kochać się przy zaświeconym świetle :D mi się to kojarzy badziej z obowiązkiem niż z przyjemnoscią, namietnoscia. Jest jasno to jest jasno jest ciemno to jest ciemno :D

TU MASZ SWOJĄ WYPOWIEDŹ : żeńszczyna jestem sekretarką szefa, robię codziennie 5 razy loda szefowi, miesięcznie mam 5000 zł

fakt , ale faceci wola przy swietle niz po ciemku , ze wzgledu iz lubia ogladac gołe baby ..

po rozmowie z mężem i ustaleniu, ze rezygnujemy z seksu oralnego nie będe do tego wracala, chyba się nie przekonam, rzeczywiście robiąc mu to nie mogłam wyrzucic z siebie tej wizualizacji, widziałam siebie z boku, kleczącą i ruszającą głową i po prostu działało to na mnie anty podniecająco. a topik założylam z ciekawości, czy tylko ja mam takie poglądy i odczucia:)

nie prawda :) mój woli jak jest ciemno ale przecież widzimy siebie nawzajem :) u nas latarnie przez okno nam swięcą i jest klimacik :)

a co zlego jest w zgaszeniu swiatla... Ja wole przy zgaszonym. Wiecej wtedy odczuwam, inne zmysly sa bardziej wyostrzone i wiecej mam z tego przyjemnosci.

masz racje nie ma klimatu,ale wydaje mi sie ze wiekszosc robi to z przymusu albo z czystego obowiazku

ps kto tu mówi o klękaniu :) ja tam zaczynałam od 69 i zazwyczaj w pozycji facet leżał na łoóżku..

Ja NIENAWIDZĘ robić loda!!!! po pierwsze nigdy nie moze byc to spontanicznie, bo po takim całym dniu ten penis po prostu śmierdzi, a nie daj boże ma pozostałości moczu na sobie. to naprawdę całe mnóstwo zarazków, po drugie kiedyś gdy jeszcze robiłam to swojemu ówczesnemu chlopakowi, to on zawsze trzymał mnie za głowę i sam powodował ruchy, trzymał mi wlosy i czułam się jak jakaś dziwka,gejsza, niewolnica, po prostu źle.teraz po latach małżeństwa i zażyłości mąż wie, ze to nie dla mnie, i że nie znosze tego szczerze, wiec nie ma o tym gadki.

i wstedy nie ma przyjemnosci jesli skupiam sie np na wykonaniu obowiązkow

w moim przypadku 69 nie wypalilaby, bo ja nie chce zeby on mi sie "odwdzieczal". Z obowiazku robie wiele rzeczy, moge i to...

ja tez przyjemnosci z tego nie mam. Wazne, ze on ma ;) Juz pislaam, ze czesto sie w zyciu poswiecamy, to ja moge w tym zakresie tez...

twoj jest wyjatkiem podtwierdzajacym regułe