Kobiety zniszczyły moje Marzenia. Mam do was żal o to. Zawsze marzyłem

jak cholera :)

brum - jakąś podobną do niej wtedy byłbym szczęśliwy

była podobna coś w typie Kelly Rutherford blondynka, zielone oczy :)

A po czym poznasz, że jesteś szczęśliwy?

wystarczyło ze byłem przy niej i byłem szczesliwy

I coś jeszcze?

kochliwy przystojny i sknerowaty zapomniałeś dodać...:P powiedz czego ty chcesz tak naprawdę... będziesz czekał na nią do końca życia... aż zadręczysz się na śmierć..?

moze w nastepnym zyciu bedzie lepiej

Jeśli chesz, żeby tak właśnie było, to ok. :)

ile masz wzrostu..?

a co moge nie chciec? mam cos udawac? nawet mam jej nr komorki ale juz jest nieaktywny

jem kupe

184 cm i jestem naprawde przystojny, mam 15600,0 wejsc na Sympatii w ciagu roku, puszczaja oczka i pisza maile

Bez paniki. Nie siej defetyzmu. Z tego, że się nie udało zwabić żadnej, nie wynika w zasadzie nic. Spójrz na to chłodno i z dystansem. Płeć przeciwna to taki sam człowiek jak ty i nie ma co jej idealizować, a zwłaszcza wierzyć, że życie ma polegać na koncentrowaniu się na kimś innym. Człowiek żyje dla siebie. Jeżeli nie ma żony czy dzieci to na pewno. Żyjesz po to, by umrzeć, ale wszystko w swoim czasie, dlatego teraz skoncentruj się na sobie, a nie na marzeniach o kimś innym. Przyjmij to spokojnie bez histerii. Tym bardziej, że i tak dasz radę jeszcze jakąś zwabić, o ile masz jak sam napisałeś, strawną facjatę. Trzeba do tego tylko weryfikacji metod dotychczasowych. Odrzucić zbytnią idealizację celu - to wtedy się uda.

Dlaczego właśnie ona?

widze ze offerma wyskoczył z ta kupa

jak taki

brum - bo była piekna, pełna zycia, swietnie tanczyła, seksowna i fajna, oraz idealna z wygladu dla mnie, jak anioł

Widziałeś jaka jest teraz?

raczej nie dam bo małe szanse ze jest tu taka

powiedz mi jeszcze czego ty chcesz bo tego nie rozumiem,,,? ja też jestem sama i też mam wielkie powodzenie... ale w przeciwieństwie do ciebie chcę kokoś poznać...a ty zamykasz się zw swoimi marzeniami jakby to było gdybyś z nią był...:P

Nie ma czegoś takiego jak "coś prawdziwego". Kto prędzej zda sobie z tego sprawę, temu będzie lżej. Trzeba porzucić zbytnią idealizację. Emocje są tylko lokajami instynktu. To banalne, nie ma w tym niczego wzniosłego.

brum - no wlasnie, przypuszczam ze musiałbym znalezc kogos młodszego

Czyli dopuszczasz taką myśl, że to nie będzie ona?

jem kupę ofermy

alkalalka - w sumie zal mi tamtych lat ale sie nie zamykam bo jednak szukam kto wie

jestem taki zajebisty jak oferma

brum - dopuszczam taka opcje bo nie mam przeciez wyjscia a co do tego przezycia czegos prawdziwego i do tego ze emocje to tylko niby instynkt to powiem ze te emocje i wspomnienia to jedyne co nam zostaje po smierci, tylko to sie ostatecznie liczy

jakie miasto?

offerma - jednak dobrze wyczaiłem kto sie podszywa