ja to mam przesrane :(

W tej chwili w moim pokoju jest 16,5 stopnia C :O mimo ze jest palone w kaloryferach caly dzien :( Rano kiedy jest niepalone temp. wynosi 11-12 stopni C... Mam zimny nos i skostniałe rece... W tegoroczne lato temp. w moim pokoju wynosiła 33 stopnie (w nocy 29-30).... Jak ja mam tak zyc?

a czemu tak? masz nieszczelne mieszkanie? :(

okno jest otwarte - polecam! :-)

Można z tym żyć, ale smutno;]

palone w kaloryferach?:O

moj pokoj jest na poddaszu... sa tam nieszczelne drzwi na strych... przez to zimno wnika do pokoju :( a rodzice nawet nic z tym nie zrobia!!! u nich w pokoju jest normalna temp., rano takze...

współczuje :(

masakra... i tak codziennie... no chyba ze mroz bedzie mniejszy

ja wynajmuje mieszkanie studenckie i tez mam teraz 16,5 C a jak nagrzeje sie dobrze to max 19:/no coz, idzie zima...

tak fajnie wam mpwic, bo siedzicie sobie w ciepełku a ja... ja pierdole:O:O

dyrektore to Twoja dziewczyna w stopce?

up

aha, fajna

Niech rodzice Ci kupią piecyk gazowy.. a jak nie mają zamiaru to proponuje Ci ......wez koldre poduszke i inne rupiecia i idz na noc do starych.. po kilku dniach napewno cos z tym zrobią...

Nie jem klusek tylko makaron