udany związek po wielkiej miłości! mozliwe?

czy możliwe jest ułożenie sobie zycia z facetem, który przezył wielką miłość i który cierpiał wiele lat po stracie tamtej miłości/kobiety? Czy taki związek może się kiedykolwiek udać, czy widmo byłej pozostanie do końca życia? jak to jest u was ludzie i ogólnie w zyciu?

o nareszcie dobry temat...mam to samo wlasnie w tej chwili.moj facet przezyl taka milosc i ta kobieta go zdradzila...ja sama nie wiem co dalej ale go bardzo kocham;(

Jak będziecie dla niego lepsze niż poprzedniczka to pewnie, że się da :) Przede wsyztskim bądźcie uczciwe. Porozmawiajcie z facetem i powiedzcie, że trochę sie obawiacie. Nie wiażcie się z kimśkto jeszcze nie zapomniał. Nie warto być tlyko na pocieszenie.

http://infobot.pl/r/1Sns

byłam z takim facetem..zwiazek koszmar, jeg wieczne niezdecydowanie powracanie i wspominki o byłej..z czasem coraz mniej..ale bolało rozpadło sie po roku bo stwierdził ze jednak nie kocha chociaz wiem ze sie starał mnie kochac juz bym nie weszła drugi raz z kimś kto tak mocno przezył rozstanie ze wyladował u psychologa

no własnie, nie chc e byc plastrem na rane czy na pocieszenie :-O ale jak to sprawdzić? u nas rodzi się ogromne uczucie, ale ja mam wątpliwości czy dam rade to udźwignąc tym bardziej, że wiem jak kochał tamtą :-(

moja przyjaciolka rozstala sie z facetem po 9 latach, rok dochodzila do siebie i poznala faceta ktory byl z kobieta 5 lat, tez go zostawila. Dlugo sie docierali i troche to trwalo, ale teraz sa razem, az milo sie patrzy jak sie kochaja. a tak naprawde, ile ludzi, tyle przypadkow, ale oczywiscie ze jest to mozliwe.

a jak dlugo byl z tamta? i jak dawno sie rozstali? znasz powod?

włąsnie tego się boję, że po 2-3 latach związku on mi nagle powie, ze mnie nie kocha, że się starał, ale nie potrafi, powie przepraszam a ja zostanę ze zrujnowana psychiką do końca :-( no ale z drugiej strony kurde! przeciez ludzie sa w związkach, rozstaja się, kochaja inne osoby hmm jak to jest? czyli co? liczy się tylko ta pierwsza głeboka miłość/uczucie? to po co się wiązać drugi czy trzeci raz jak to już nigdy nie będzie "prawdziwe"

nie wiem jak długo byli razem, nie chce wypytywac, im mniej wiem tym dla mnie lepiej :-( i tak już chyba wiem za duzo, żeby chcieć w to wchodzić :-( nie wiem dlaczego sie rozstali, jeszcze nie wiem :-O

no ja jestem dla niego uczciwa i on to wie,i czuje cos do mnie.....boje sie bardzo co bedzie dalej,ale jestesmy po poważnej rozmowie i zobaczymy ,najgorsze jest to ze mysli o niej powracaja ze tak szybko sie nie da tego zapomniec...on juz o niej nie wspomina bo wie ze tego nie lubie,ale skad mam wiedziec ze jak mnie caluje nie mysli o tamtej.....ciezka sprawa;(

jak czujesz z jego strony ze cie kocha ze mu zalezy na tobie jak ci to mówi i czynami pokazuje to dobrze, nawet bardzo wiesz kazdy prawie chociaz raz sie zakochał a potem cierpiał, nie mozna generalizowac i myslec ze ciebie nie pokocha moj był mna oczarowany przez miesiac dopoki nie spotkał swojej ex na ulicy..gdzies mu migneła a potem sie zaczeło i usłyszałam boje sie nowego zwiazku zaangazowania itd.. a potem poszło jak po równi pochyłej..ja sie zaangazowałam a on coraz bardziej zamykał potem jzu mi nigdy nie pwoiedział ze mu zalezy, ze sie cieszy ze mnie ma co najwzyej mówił ze miło mu sie ze mna spedza czas:O i ze stał sie zimny kiedys był inny i nie umie juz byc czuły jak był dla swojej ex:O z poczatku czułam..i mówił powtrarzał jak sie cieszy ze mnei poznał, ciagle sie przytulał całował nie mógł usiedziec w miejscu..dzwonił ,pisał co chwile

rozstali się ponad 2 lata temu

ja bym sie nie zrazala, bez pospiechu, niech sie dzieje a jak cos bedzie nie tak to pewnie wyczujesz. Powodzenia

moj to samo jak zobaczyl swoja ex powiedział ze sie boi nowego zwiazku!!!!

ja wtedy pamietam postanowiłam walczyc a teraz bym go pogoniła i kazała wrócic jak bedzie pewny

tez wlasnie to samo zrobiłam zawalczyłam,i udało sie jestesmy razem,ale boje sie kolejnych dni co bedzie..a u Ciebie jak to sie skonczyło?

Ja uważam że jak kobieta z którą w tej chwili jest facet jest dla niego dobra i uczciwa to nigdy sie nie obejrzy ani pomyśli o byłej. Ja kiedyś miałem podobną sytuację. Była mnie zostawiła i i znalazłem po roku inną kobietę, jednak po 4 miesiącach z różnych powodów ten związek rozpadł się. I nawet gdy swoją byłą kochałem ponad wszytstko, to teraz oddałbym wszystko aby być z tą ostatnią moją! Bo jest to cudowna Kobieta!

no to fajne masz myslenie,,uwiez mi ze niektorzy by zostawili...;(((

wiesz co, nie wykluczone ze mój tez bedzie załował;) albo jzu załuje ale wie ze ja go jzu nie chce:O..miałam juz dość i tez byłam bardzo dobra dla niego az za

Ta ostatnia była Kobietą dla mnie idealną i zrobiłbym wszystko aby z Nią być jeśli tylko chciałaby być ze mną.

Ta moja ostatnia Kobieta była zazdrosna o byłą ale zupełnie niepotrzebnie, choć może niepotrzebnie dawałem jej powody. Z tą ostatnią utrzymujemy kontakt, udaje że jest ok ale tęsknię za Nią bardzo.

no ja tez slysze od znajomych ze jestem dla niego za dobra...i juz tez sama nie wiem co mam robic.....

ja mam odwrotnie, jestem po wielkiej miłości i żaden facet nie jest dla mnie dobry, tylko że nikogo w sobie nie rozkochiwałam i niczego nie obiecywałam, a rok temu postanowiłam że z nikim się nie chcę wiązać bo tamto uczucie jest dla mnie najważniejsze, nikt nie będzie taki, ja nie będe taka, dlatego dałam sobie spokój ze związkami jestem sama, będe sama i jadę do Ameryki POłudniowej! mam mnóstwo nowych zainteresowań niezwiązanych z facetami a ja kochałam tak jak nikt w zyciu i byłam kochana jak nikt w życiu...niczego zastępczego nie szukam dla ciekawskich....mój partner zmarł..

to czemu jej tego nie powiesz??

tez wlasnie jestem o nia zazdrosna baaardzo ......kurcze ale przeciez jak sie jednen zwiazek konczy to chyba po nim moze byc nastepnyy zwlaszcza ze jestesmy mlodzi jeszcze

A gdzie główna koleżanka, która zakładała wątek, może się wypowie?

jestem, jestem ;-) nie wypowiadam się ,bo czytam Was. Założyłam temat, bo chciałam poznac opinie innych, o czym mam się wypowiadać? jestem rozbita i nie wiem już co robić i co myslec :-O

ja dałam rade, ale moj byly raczej nie. Rozstalismy sie 3 lata temu, powodem bylo to ze chyba nie kochalam go tak bardzo, jak on mnie. Strasznie rozpaczal po rozstaniu, wyjechal za granice. Bylam pewna, ze ulozyl sobie zycie, wyjazd, ostatnio widzialam go z dziewczyna, cieszylam sie, bo ja tez mam juz swoje zycie, swojego ukochanego i zapomnialam o nim...jednak moj byly nie. Jakis czas temu odnowil znajomosc...mimo tego ze ma dziewczyne i minelo tyle czasu mowi ze nie moze o mnie zapomniec... mam nadzieje ze mu sie uda

moze opowiedz jak jest u Ciebie jestescie para?