Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie_panna_młoda

Rodzice zmuszają mnie do ślubu!!!

Polecane posty

O, ja też mam 24, a mój facet 23 lata :) Ustaliliśmy datę ślubu na połowę 2012 roku. Nikt nas nie zmusza, mieszkamy razem prawie 3 lata. W tym roku kończymy oboje studia mgr, daje mu rok na ewentualne rozmyślenie się;) Do niedawna jeszcze o ślubie myśleliśmy... JA myślałam właściwie, w aspekcie dalekiej przyszłości, ale tak pomyślałam sobie - na co czekać? Aż się do końca roztyje i w żadną fajna kieckę nie wcisnę?;) Ale to my, a my żadnego typowo polskiego ślubu nie chcemy. Będzie tylko USC i przyjęcie w domu dla kilkunastu - dwudziestu paru osób. Więc żadnych kredytów, żadnych sal weselnych i jedna sukienka ;) Szczerze mówiąc czekam z wesołym oczekiwaniem na reakcję dalszej rodziny, która dowie się że nie będzie kościoła, nie będzie wesela, a nawet nie będzie zaproszona. Rodzicom trzeba powiedzieć wprost i stanowczo, że nie chcesz ślubu teraz i kropka. Wiem, że pewnie to robiłaś, ale widocznie za mało stanowczo. A oczywiście najlepiej byłoby - jeżeli znajdziecie odpowiednią pracę, wziąć faceta pod pachę i zamieszkać we dwoje. Przynajmniej sprawdzicie, czy jakikolwiek ślub ma sens :) Z moich obserwacji często rodzice widzą przysłowiowe źdźbło w oku córki, a tej gigantycznej beli u syna już nie. W sumie to bardzo ciekawe z psychologicznego punktu widzenia... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do dojrzalosci na slub to nie ma reguly - niektorzy w wieku 20-paru lat sa dojrzali, inni majac 40 wciaz sie nie moge zdecydowac - cala raeszta jest gdzie pomiedzy, inna sprawa ze sa tez tacy kt od zawsze chcieli miec rodzine i tacy kt niegdy tego nie chcieli - a jeszcze cos sie komu uda - to juz zycie Ale nie to jest pezdmiotem rozwazan Autorki - tylko naciski ze str rodzicow, bardzo Ci wspolczuje zasciankowych rodzicow jeszcze wywierajacych na Ciebie presje - ale rodzicow sobie nie wybieramy, a zawsze to jednak Twoi rodzice. Jak ktos powyzej napisal nie warto jednak zyc zyciem dla innych bo unieszczesliwisz sama siebie...A z rodzicami to pewnie bedzie tak ze pomarudza pozloszcza sie i im przejdzie - a wiesz kiedy przestana Ci wiercic "dziure w brzuchu"? jak sie zorientuja ze to nic juz nie da. taka prawda. Sdaez, ze w dluzszej perspektywie bedziesz zadowolona z takiego rozwiazania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko i tak masz dobrze bo ja znałam przypadek gdzie dzieci były tyranizowane przez rodziców albo mamunię i co mamunia powiedziała tak musiało być bo inaczej umierała albo koniec świata nadchodził, armegadeon czy inne cuda i dziwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oł maj gatttt
ROR zamieściła wpis bez durnych uśmieszków - koniec świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję jeszcze raz za słowa otuchy :) Ruda Myszko gratuluję decyzji o ślubie :) wspaniale, że poczuliście, że to już ten czas. Ja tego jeszcze nie czuję, poza tym chcę wesele i chcę sama na nie zapracować. Z chłopakiem się znaczy na spółę :p Najbardziej zabolał mnie argument mamy, że mój facet się ze mną wyszaleje, a potem jak ja już będę za stara na dzieci, to mnie zostawi i pójdzie do młodszej. Zaściankowe myślenie jakieś :/ zostawi to zostawi, będzie to oznaczać, że nie był mnie wart, że tak nieskromnie powiem :p Ale ten argument zabrzmiał dla mnie mniej więcej tak: "łap chłopa póki go masz, bo nie jesteś doskonała i pewnie cię zostawi, gdy się zorientuje". Zabolało. Oni chyba nie wierzą, że stać mnie na fajnego faceta, na pracę i wyprowadzkę z domu. Zresztą ojciec zawsze mi mówi, że gdzie ja pójdę, że nie poradzę sobie. Spływa to po mnie jak woda po kaczce, choć pewności siebie nie dodaje. Aż chce się wykrzyczeć "ja wam pokażę". Nawet piękne bombki na choinkę dziś kupiłam za swoje stypendium, ale oni zgody nie chcą :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To oni są ciągle sfochani na Ciebie o to, że śmiesz nie chcieć ślubu organizowanego w calości przez matkę? I to gadanie o dzieciach ;/ Echh... sama chcę przed trzydziestką pierwsze urodzić, ale bez przesady. Rozumiem, że Cie wkurza i boli takie ich gadanie. Zostaje puszczać to koło uszu. Uciekaj kochana z domu. Przykro mi, że może się to skończyć awanturą w domu, ale w takiej atmosferze, to ja by nie wytrzymała. I nie ma mi czego gratulować, szczerze mówiąc ten ślub to tylko po to, żebym mogła zaspokoić swoje widzi mi się (sukienka i przyjęcie wg moich planów, ładna sesja zdjęciowa, chwila podniosłości, której na co dzień trochę brakuje). Właściwie czuję się trochę jak Zia, tylko na mniejszą skalę ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama twierdzi, że ślub powinni finansować rodzice. Ale ja się pytam z czego? Przecież musieliby wziąć kredyt :/ Kiedyś z nią już o tym rozmawiałam i powiedziałam, że sami sobie zapracujemy na wszystko, poza tym chcemy wesele, ale nie poprawiny. Ja uważam, że poprawiny to niepotrzebna impreza. Ludzie przychodzą, żeby się najeść, a sił na zabawę i tak brak. Byłam w tym roku na 2 poprawinach i tak to właśnie wyglądało. Szkoda pieniędzy, wolę odłożyć na mieszkanie. Moja mama się upiera natomiast przy poprawinach, bo inaczej w dzień po ślubie pół rodziny jej się zwali do domu :/ powiedziałam więc, że skoro tak jej zależy, to niech ona płaci za poprawiny tylko, a my za wesele, ślub, ubrania, kwiaty, obrączki... Moja mama ma takiego fioła na tym punkcie, że muszę z nią przedyskutowywać tego typu kwestie w momencie, gdy nie chcę ślubu, nie planuję go, nie stać mnie na niego. Szał ciał i uprzęży normalnie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to widzę, że dyskusja już poszla w takie szczegóły ;) Ponoć jest jakaś taka tradycja, że wesele organizuje rodzina panny młodej. A matka chrzestna kupuje młodej sukienkę. Bla bla bla... :) Jasne, że chcą za was zapłacić, bo wtedy będą mieli decydujące zdanie we wszystkim, bo to "ich pieniądze przecież". Zawsze możesz powiedzieć rodzicom, że jak tak chcą ślubu, niech sie rozwodzą i hajtną na nowo. Bedzie mozna zrobić wtedy dwa przyjęcia. Najpierw rozwodowe, a potem weselne ;) Podwójna okazja do wzięcia kredytu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe :D nie jestem pewna, czy zdecydowaliby się na ponowny ślub po rozwodzie :p Powiedziałam już mamie, że nasza biblioteka organizuje kółko czytelnicze czy tam klub książki i że chodzą na te spotkania kobiety w jej wieku. Zaproponowałam, że może by się zapisała, bo lubi czytać i miałaby jakieś swoje sprawy i przestałaby się czepiać moich. Ale wojna z tego wniknęła :D wypomniała mi nawet garnek po mleku, którego nie umyłam w zeszłym tygodniu :D Posłucham Waszych rad i będę słuchać brzuchem, a nie uchem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam rozwiązałam chyba mój problem z matką, a przynajmniej taką mam nadzieję. Wczoraj dużo rozmawialiśmy z moim chłopakiem, przedyskutowaliśmy wiele wersji i każdą odrzuciliśmy. Nie jesteśmy gotowi na ślub i go nie chcemy, więc ani zaręczyny nie wchodzą w grę, bo to by tylko rozpędziło moją matkę do dalszych przygotowań, ani ślub cywilny, bo była by większa wojna dlaczego nie kościelny. Dziś rano powiedziałam matce, żeby dała mi 5 tys zł, bo tyle mniej więcej wyniosą zaliczki za salę, kamerzystę, fotografa i orkiestrę. Może trochę zawyżyłam kwotę, ale to tym lepiej. Powiedziałam, że rodzice chłopaka się nie dołożą, bo mają remont domu na głowie, samochód i coś tam jeszcze i my też nie mamy pieniędzy. Zaczęła się więc wycofywać, że może za rok zaczęlibyśmy organizację, żeby za 2 lata wziąć ten ślub. Powiedziałam, że na rok przed nie zdążymy, bo są kolejki do fajnych sal po prostu. Dała już spokój. Może w końcu poszła po rozum do głowy. Powiedziałam, że jak uzbieramy pieniądze, to zaczniemy coś planować. A zbierać zaczniemy dopiero pod koniec przyszłego roku, bo póki co mamy dużo ważniejsze wydatki. Mam nadzieję, że to już koniec tej sprawy. Dziękuję jeszcze raz za rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry pomysł, a co ważniejsze - skuteczny! Gratuluję i powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piwo z sokiem malinowym 2010.11.30 Polska nie jest żadnym zaściankiem! Nie bluźnij! Polska jest jego zaprzeczeniem. Nowoczesnym, renomowanym, bogatym krajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym wieku zawsze jeszcze mozna poznac kogos bardziej odpowiadajacego.Moze to zabrzmi niepowaznie, ale mozliwe ze gwiazda rocka czy topmodelka zapuka do drzwi kazdego z was, albo po prostu ktos kto bedzie w oczach ksieciem czy ta najpiekniejsza.Zycie zaskakuje, przyszlosc jest nieznana.Mlodzi ludzie maja nieograniczone mozliwosci, po 30 lepiej sie trzymac tego co jest i nie zwlekac ze slubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metbud konstrukcje stalowe
Propozycja idealna na piękny ślub w plenerze! Zachęcamy do zapoznania się z nasza ofertą. MET-BUD Konstrukcje Stalowe jest młodą, prężnie rozwijającą się firmą z siedzibą w Siedlcach. Dysponujemy własną halą produkcyjną wyposażoną w najwyższej klasy maszyny i sprzęt do obróbki metali. Nasz zespół to wykwalifikowani i doświadczeni specjaliści, którzy elastycznie podchodzą do każdego Klienta. Dzięki temu jesteśmy w stanie sprostać każdym wymaganiom w zakresie wykonania hal namiotowych, konstrukcji stalowych i magazynów. Stale wprowadzamy nowe technologie i nowinki rynkowe, co przekłada się na wysoką jakość naszych produktów i usług. Zakres naszej działalności obejmuje: konstrukcje halowe, sprzedaż hal namiotowych, wynajem hal namiotowych, wynajem podnośników koszowych. Obsługujemy Klientów z całej Polski oraz Unii Europejskiej. Idealne do wynajęcia na piękny ślub w plenerze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada: zaręczcie się :) My tak zrobiliśmy (z moim obecnym mężem) i na jakiś czas rodzice dali nam spokój :) A w razie czego http://www.gdziewesele.pl/ pomoże w ślubnych przygotowaniach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piwo z sokiem malinowym 2010.11.30 Polska to nowoczesny, rozwinięty kraj i ludzie na ogół takie rzeczy wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×