Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana_mama2783

Przekorny dwulatek

Polecane posty

Gość załamana_mama2783

Jestem już załamana zachowaniem mojego syna, dlatego bardzo proszę o radę. Syn ma 2 lata i 3 miesiące. Od dłuższego czasu zachowuje się okropnie. Do tej pory był radosnym, roześmianym chłopcem. Ładnie się zachowywał, dziękował, prosił, można było z nim porozmawiać, wytłumaczyć dlaczego danej rzeczy nie można zrobić, w większości słuchał moich próśb i naprawdę lubiłam spędzać z nim czas (dodam, że jestem mamą niepracującą zawodowo, zajmuje się dzieckiem i domem). Teraz jednak synek stał sie bardzo nieposłuszny, z premedytacją robi coś, czego mu nie wolno, nie słucha tłumaczeń, udaje, że nie słyszy. Jest bardzo uparty. Nie chce się np. ubierać rano, ściąga skarpety, a jak już go ubiorę to nie da się rozebrać np. ze swetra, nawet kiedy jest bardzo spocony. Jeśli chce w danej chwili coś dostać lub robić to nie prosi, a jęczy, krzyczy a potem urządza dziką awanturę jeśli nie wykonam danej rzeczy natychmiast (a uczę go, że nie zawsze dostaje się to co się chce i czasami trzeba poczekać). Nie prosi, nie dziękuje, nie robi nic z rzeczy, które robił wcześniej (nie chce rozmawiać przez tel. z babcią, dawać cześć na pożegnanie taty gdy wychodzi do pracy). Ostatnio przez trzy dni z premedytacja sikał w majtki, mimo, że pytaliśmy czy chce siku i zaprowadzaliśmy go do toalety (wtedy krzyczał, że nie chce i nie robił, a po chwili lał w gacie). Jest jeszcze wiele zachowań, których nie akceptuję. Nie pomaga tu moje ostrzeganie i konsekwencja. Nie pomagają prośby, groźby, olewka i krzyk. A ja jestem już na skraju wytrzymałości nerwowej. Kocham go nad życie ale ostatnio zajmowanie się nim to przykry obowiązek i to mnie martwi. Czy ktoś może mi coś poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdrerrrrrrrrrrr
coz ja moge ci poradzic....przeczekac. Ja ze swoim synkiem ( 2,4) przechodze to samo i tez juz chwilami mam dosc. Starsza corka taka nie byla ale synek to chyba nadrabia...mysle ze nic sie nie da zrobic tylko zwyczajnie przeczekac cierpliwie, choc wiem ze czesto tej cierpliwosci po prostu nie starcza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_mama2783
mam nadzieję, że faktycznie to zachowanie jest przejściowe (osoby, z którymi rozmawiam na ten temat tez mi mówią, że mam przeczekać). Ale jak w trakcie tego czekania mam się zachowywać, żeby jednak dać mu do zrozumienia, że nie jest pępkiem świata i istnieja pewne zasady, których trzeba przestrzegać. Z drugiej strony na razie wygląda mi to na próbę sił i nie wiem na co mogę mu pozwolić, a co kategorycznie zabronić, bo do tej pory to chyba jest tylko ciągła walka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bunt dwulatka :)
Nie martw sie minie mu :) Ale zycze cierpliwosci i jeszcze raz cierpliwosci.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bunt dwulatka :)
Nie wiem co Ci poradzic,ja takie napady buntu poprostu ignoruje,jak nie chce sie ubrac to wychodze z pokoju zamykam drzwi i mowie mu ze wroce jak mu przejdzie,wtedy siedzi maly sam na gorze i jak mu sie juz nudzi to mnie wola i jest juz ok,tak samo robie gdy ma napad zlosci nie daje mu tego co chce ale znowu ignoruje niech sie wykrzyczy,tez mu szybko mija bo widzi ze nie ma zainteresowania z mojej strony.No trzeba sobie jakos radzic no i oczywiscie duzo tlumacze,taki dwulatek rozumie juz wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_mama2783
NO to w takim razie spróbuję ignorować każde nieładne zachowanie. Tylko ja wyzbyć sie tego jęczenia zamiast normalnej prośby o coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gizzzmo
przyprowadź egzorcystę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu mały przechodzi okres buntu i testuje Waszą cierpliwośc moja córka też ma 2lata i3 miesiące i przerabiamy to już ze 4 miesiące czasmi jest lepiej czasami gorzej poprostu trzeba cierpliwości i samozaparcia:) Mała jak zaczyna swoje humory to odprowadzam ją do pokoju i mówie stanowczym głosem ,że jak jej przejdzie to może mnie zawołac , jak nie chce się ubrac zostawiam ją i mówie ,że jak się rozchoruje to mama jej nie będzie chciała wystarczy naprawde dużo tłumaczyc i byc konsekwentnym z czasem minie ten ciężki pkres i zacznie sie bunt czterolatka potem siedmiolatka i w końcu nastolatka wię teraz to nic w porównaniu co jeszce nas czeka moje Drogie Panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_mama2783
Święta racja :) choć to niestety przykra sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja starsza też tak kiedyś "cyrkowała", z czasem się uspokoiła (w miarę)... i również na moją najlepszą metodą był brak uwagi, widowni i chwilowa izolacja... teraz młodsza zaczyna :) tak se myślę, że chyba jednak lepsze to niż potem fochy zbuntowanych nastolatek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_mama2783
baderka - rzeczywiście chyba lepiej przeżywać bunt teraz niż jak będą mieli po naście lat, ale to uczucie bezsilności jakie mi towarzyszy jest paskudne. Oby przeszedł ten bunt jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana_mama2783
Malutka milutka* - przejrzałam Twój topik i poczułam się nieco lepiej wiedząc, że nie tylko moje dziecko jest takie koszmarne. Zainteresowała mnie ta tablica korkowa z systemem naklejek za dobre zachowanie i przewinienia. Tylko jak takiemu 2-latkowi jasno określić o co w tym chodzi? Może któraś mama ma w tej kwestii doświadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×