Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Belnea

Czy iść z córka do psychoploga??

Polecane posty

Moja córka ma 16 lat. Jest osoba spokojną ale widze że jest bardzo nieśmiała, uważam że ma zaniżona samoocenę. Poza tym unika kontaktu z nami często zaszywa się w swoim pokoju. Zaczyna miec problemy z nauka , nie jest najgorzej ale opuściła się w nauce. Jest skryta, zamknieta w sobie. Nieraz widze że cos ją trapi to do mnie burczy mimo że chce jej pomóc porozmawiac z nić. Chce jej pomóc ale widze że sama nie dam rady. Cyz powinnam iśc z nią do psychologa skoro ona nie chcę. Czy zaciągnąć ją tam na siłe ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicolka....
Na sile nic nie zrobisz. Przedewszystkim porozmawiaj z nia i jak nie bedzie chciala bys ty jej pomogla to namawiaj ja na psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie to skutek twojej
ciągłej krytyki. Nie potrafisz rozmawiać z córką, nie poswięcasz jej czasu i teraz masz skutek. Dzieciak nie może ci zaufać i zwierzyć się ze swoich spraw. Myslisz że obca kobieta czy facet będzie potrafiła lepiej z nią rozmawiać??? Ty ją znasz 16 lat, więc to ty powinnaś potrafić do niej dotrzeć. A odnośnie nauki - może czas pomyśleć o korepetycjach, skoro nie daje rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiam z nia od dawna ale to nic nie daje. Jak juz to tylko na chwilkę jest poprawa. A potem znowu zaszywa sie u siebie w pokoju i na wszystko ma wywalone. Prosze aby jechac do psychologa to mówi ze robie z niej wariata. Nie docieraja do niej żadne moje argumenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkowy sorbet
Mam 15 lat i jeśli by mnie rodzice chcieli na siłe do psychologa zaciągnąć to nie powiem .. wkurzyłabym sie. ;) Nieśmiała? Zaniżona samoocena? Może ma problemy z 'otoczeniem' .. w sensie że nie jest tolerowana przez rówieśników? Proponowałabym zapytać córke co myśli o zmianie szkoły .. Jeśli sie będzie wachać to raczej będzie znaczyło 'tak' ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma korepetycje od kilku lat o to dbam Rozmawiam z nia duzo , kiedys była bardziej otwarta i roamwiała ze mna a teraz jak cos mówie to odwraca sie i idzie do siebie. Nie kt\rytykuje jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma przyjaciółki od wielu lat. razem przeszły gimnazjum i teraz sa w liceum. Ale ja widze ze one sa fałszywe. Wykorzystuja ja . Mówie jej o tym tłumacze ze powinna zmienic koleżanki ale do niej nie dociera. Przytakuje mi niby ale itak robi swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to po prostu taki czas. Może ma jakieś swoje smutki, kłótnie z przyjaciółmi, rozstala się z chłopakiem albo jest przygnębiona pogodą, może jej sie po prostu nie chce nic robić... Nie wydają się te objawy które opisujesz jakieś niepokojące by "wlec" ją po lekarzach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie to skutek twojej
to zastanów się co spowodowało, że nie chce z tobą rozmawiać? Bo coś się stać musiało... Boi się ciebie? Uważa, że nie potrafisz jej zrozumieć? Zbagatelizowałaś coś, co było dla niej ważne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam że jej ojecie a mój maz 4 lata temu popełnił samobójstwo. Podejrzewam ze to co zrobił sprawiło ze ona tak się zmienia, Wstydzi się tego co on zrobił. A wiadomo nie raz ktos sie o to zapyta. Ona czuje sie przez to chyba gorsza od innych. Moje tłumaczenia, nic nie pomagaja a jesli tak to na chwilkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powoód przepraszam ale ja w tym momencie widze w Tobie, ona chce mieć przyjaciół, chce mieć z kim być a Ty ją nagabujesz... Znam taki stan bardzo dobrze... Uwierz, źle robisz... To jej życie, kiedyś otworzy oczy, ma naście lat i wszystko musi sama wiedzieć najlepiej, co tam mama i tata, tylko ona wie... nie zmienisz tego a tylko wpędzasz ją w rozpacz że jej nie akceptujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskawkowy sorbet
Może o chłopaka chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy to mozliwe ale myslałam o psychologu bo chiałabym aby bardziej uwierzyła w siebie, aby poczuła sie bardziej pewna siebie i zrozumiała że jest wspaniała piękna i madra dziewczynka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie to skutek twojej
to jej czasu potrzeba a nie psychologa... Wyobrażam sobie co 11 letni dzieciak musiał przezyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jest konkret... Nie ma co, po samobójstwie ojca nie dziw jej się... Daj jej swobodę. musi to przeżyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jej nie izoluje od koleżanek wręcz przeciwnie ale widze co one z nia robią. Pozyczaja kase i nie oddaja. Ja wiecznie organizuje im ogniska grile. Nigdy żadna z nich nic nie przyniesie. Ale jak one cos robia to w tajemnicy porzed moja córka nie zapraszaja jej do siebie. Gdy moja córk amówi mi Mamo jutro beda u mnie dziewczyny. To ja jak głupia albo pieke ciasto, albo pieke im pizze. Nadskakuje bo chce aby moja córka była ze mnie dumna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zmuszaj jej... Powiedz jej że jeśli tylko będzie chciała to jej wysłuchasz, pomożesz... Daj jej wsparcie ale bez nacisku, to jedyne wyjście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mineło 5 lat od jego smierci wczesniej była silna. Ale to juz z 2 lata jak widze co się z nia dzieje. jak sie zmienia. Ona ma wszystko w dupie. to ze ja czasami musze odpocząc, że trzeba posprzatac swój pokój. Wszystko musze jej wytykac palcami. A jak na cos zwróce uwage to juz sie obraża. Ale ja nigdy nie robie tego złośliwe Popraostu mówie Moniko posprzataj w pokoju bo tak normalnie idzie sie przewrócic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma psa o którego wogóle nie dba. Ma tez wywalone że trzba go wyczesac. Wyjść z nim na dwór. ja pracuje , wracam z pracy robie obiad, musze posprzatac. A ona nawet jak skonczy wczesniej lekcje to i tak nie wyjdzie z psem, nie pomoże przy zakupach nic ją nie interesuje. Tylko ma wymagania. Ze obiad nie taki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psycholog n ie pomoże w podniesieniu samooceny. raczej nowa pasja w której będzie dobra. Muzyka? śpiew? Teatr? Fotografia? Pisanie? Warsztaty bębniarskie :D ? Poszukaj RAZEM z nią jakichś warsztatów, obozów o tematyce która jest jej bliska. Albo coś w czym myślisz że byłaby dobra a jeszcze tego nie próbowała (jeździectwo, żegrlarstwo?) żeby się poczuła wyjątkowa, doceniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam młodszą siostrę, ma 15 lat i widze u niej te same zachowania które opisujesz, generalnie ma wszystko gdzieś i nawet szklanki nie umyje po sobie a wymagania lecą do góry, a w Rodzinie nie było żadnej tragedii ani nie ma okropnych znajomych. to chyba tak po prostu może byc w tym wieku. Może spróbuj ją poprosic tak zwyczajnie by troche Ci pomogła w sprzątaniu, albo dbała o psa skoro jest jej a jak nie chce to może oddać psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byc moze córka ma depresje
moze charakter po ojcu ? Poczytaj w necie o objawach. jesli sie zgadzaja porozmawiam o tym z córka owiedz,ze to sie leczy i ze chcesz jej pomoc, bo bedzie jej( i tobie) z tym coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez chce sie wypowiedziec
Uwazam, ze psycholog to dobry pomysl na nastoletnie problemy. Prawie kazda nastolatka przezywa jakies takie smutki czy depresje, jedna lepiej, druga gorzej, ale wspolczesna psychologia posiada cala mase metod, by tej nastolatce pomoc. Nie musimy zyc jak 100 lat temu, cierpiac niepotrzebnie, " bo to taki okres". Druga sprawa, ze niestety w naszym spoleczenstwie ciagle pokutuje pojecie, ze jak ktos idzie do psychologa, to musi byc swirem. Postaraj sie przekonac dziewczyne, ze powinna isc do psychologa, i porozmawiac ze specjalista o swoich problemach, jak robia wiele normalnych doroslych osob na Zachodzie. Nie wiem, znajdz w brukowcach informacje, ze Paris Hilton czy inna tam Lady GaGa, chodza do prywatnego psychologa i wcale sie nie uwazaja tego za nic zenujacego. Powiedz, ze niekoniecznie ma sie zwierzac kolezankom ze wszystkiego, bo te sprzedadza jej sekrety dalej, natomiast psycholog nie. Naciskaj na fakt, ze pojdzie tam sama, bez ciebie, jako dorosla osoba, i ze psycholog, to postronna osoba, ktora z obowiazku zawodowego nie ma prawa przekazac matce informacji, uslyszanych od corki. tylko ze jako specjalista moze z nia porozmawiac o jej problemach i jej pomoc polepszyc jej jakosc zycia. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×