Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomocy blagam prosze

chyba zerwalam z facetem a on nie reaguje

Polecane posty

Gość pomocy blagam prosze

nie wiem wlasciwie juz co mam myslec. wyslalam mu taka wiadomosc, ktora miala go troche przestraszyc, ze moge z nim sie rozstac, ale nie chcialam tego, chcialam tylko aby przestraszyl sie ze moze mnie stracic i zeby w koncu zaczal sie starac w zwiazku. a on niedosc ze w ogole mi nie odpisal, nie zareagowal, to nic.. w ogole nic. przeczytal na pewno bo widzialam ze zmienia mu sie status, ale w ogole nie zareagowal. :( co to znaczy? ze zrozumial mnie zle i ze niby juz nie jestesmy razem? czy gdyby mu zalezalo to by o mnie walczyl? to by sie chociaz przejal? co ja teraz mam zrobic? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pochlaniacze wilgoci sa dobre
na gg mu sie status zmienil?? moze nawet przy kompie nie byc, a bedzie migalo z zaraz wracam na dostepny poza tym trzeba bylo z nim pogadac w 4 oczy, a nie jakies wiadomosci wysylac jak dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leo de puu
:D być może zrozumiał Cię bardzo dobrze, chciałaś go sobie podporządkować i teraz albo on Ciebie zostawi, albo podporządkuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy blagam prosze
nie mamy możliwości rozmawiac w 4 oczy, bo mieszkamy daleko od siebie, a jego olewackie zachowanie w stosunku do mnie tak mnie zdolowalo, ze po prostu napisalam mu co mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dywizjon 303
skoro napisałas co myślisz to się tego trzymaj a nie rozpaczaj, że cię porzucił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy blagam prosze
latwo mowic, bylismy razem 5 lat, tylko w ciagu ostatnich paru miesiecy zaczelo sie psuc.. nie chcialam zeby ten zwiazek sie konczyl, chcialam tylko zeby bylo miedzy nami dobrze. myslalam ze szczerosc bedzie droga do tego. czy to, ze on sie nie odzywa juz cala dobe, znaczy ze pogodzil sie z tym domniemanym rozstaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto nie rób afery. Atakowałas faceta i on poprostu sie na złośc nie odzywa!! Mój tez sie tak zachowuje, strzeli focha czasami na tydzien a ja jestem akurat taka ze jak mnie coś wkurza to mówie wprost, szkoda tylko ze ich tak bardzo prawda boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy blagam prosze
to myslisz, ze on nie chce sie ze mna rozstac, tylko demonstruje swoja obraze? wygarnelam mu dosc mocno szczerze mowiac ostatnio, a on byl wkurwiony ze czepiam sie wg niego o pierdoly, powiedzial ze nie chce ze mna gadac bo nie chce sluchac narzekania, potem napisalam mu to, co mogl ewentualnie mylnie odczytac jako zrywanie i nie odezwal sie wiecej. jesli to jego glupi foch, to jak dlugo to moze potrwac? tydzien az? :o faceci sa naprawde jak dzieci... jak twoj sie na ciebie obrazal, to po tym tygodniu sam sie odzywal, czy ty pierwsza sie kontaktowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupkie chrupki
a co konkretnie mu napisalas? Mysle, ze facet zrozumial, ze to zerwanie i ma cie w dupie. Moze nawet to mu na reke, bo skoro mieliscie problemy ostatnio, a on to widzi jako narzekanie i czepianie sie, to wcale go ten sms nie obszedl. Albo jest honorowy: skoro laska mnie szantazuje zerwaniem, to wlasnie niech tak bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dobre
kobietom czesto sie zdaje ze moga szantazowac swoich facetow. pozyjemy zobaczymy.ale licz sie z tym ze juz go nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy blagam prosze
to nie byl sms, tylko wiadomosci na komunikatorze... jako ostatnia z kilku wiadomosci pod rzad napisalam "koniec tego!". nie odpisal. z tego co piszecie chrupkie chrupki i Herbaciana Różyczka, tak czy siak powinnam go olac i nie odzywac sie wiecej. jesli nie napisze - znaczy ze mial na mnie totalnie wyjebane w tym zwiazku juz od jakiegos czasu i rzeczywiscie wg niego uwolnil sie od "narzekania i czepiania sie", a jesli w koncu napisze, to napisze... "Myślisz ze on będzie ci lizał d**e ?" nie lizal dupe, tylko szanowal i kochal. ale pewnie nawet nie wiesz co to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy blagam prosze
ja wcale go nie zaszantazowalam. NIE napisalam mu ze jesli czegos nie zmieni, to go zostawie. nic z tych rzeczy. po prostu probowalam z nim porozmawiac i wyciagnac od niego jakies informacje dlaczego przez ostatnie dni byl dla mnie niemily i oschly... no i prosze, z facetem nie da sie normalnie pogadac, nic wytknac, bo od razu jest "narzekanie i czepianie sie". najleiej skakac im wkolo dupy i uwazac zeby tylko nie naciskac na odcisk. :o ale nie ze mna te numery... mam nadzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre dobre dobre
to "szanowal i kochal" to jak sie mialo wyrazac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrupkie chrupki
Sama zakonczylas zwiazek, wiec on raczej juz nie napisze. Faceci nie sa skomplikowani - dla niego to bylo zerwanie i on sie napraszac nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też się nie oddzywa, co prawda nie napisałam mu, ze to koniec ale tez mamy problem a on najlepiej zamiast jakos załagodzić albo coś, to oczywiscie jestem niesprawiedliwa i mam pretensje. Nie to nie, nie oddzywam się, nie bede żebrać o miłość, stęskni sie to może sam przyleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophie de M
daj na luz. on cie tylko bierze na przetrzymanie. zadzwoni jutro albo za kilka dni jakby nigdy nic. faceci tak maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy blagam prosze
"to "szanowal i kochal" to jak sie mialo wyrazac?" - mialam na mysli, ze nie chce zeby facet mi lizal dupe, tylko chce aby mnie szanowal i kochal. chrupkie chrupki, ale nawet mu nie napisalam ze zrywam, czy zostawiam, bardziej chodzilo mi o bezsensowna rozmowe, ze koniec tej rozmowy... ale jakby kochal to by sie napraszal, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie to jest najgorsze w facetach, cos sie człowiek z nimi kłóci, wiedza, że źle robia ale nie umia nic wyjaśnic ani przeprosic, tylko ni z gruchy ni z pietruchy oddzywaja sie jakby nigdy nic sie nie stało i uważają, ze problemu nie ma, a mnie szlak trafia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci tak często maja, że jak coś poważnego sie dzieje, oni muszą "udać się do jaskini" przemyśleć, a dopiero jak pomyślą to się oddzywają, nie są tak impulsywni i nie działają tak emocjonalnie jak kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy blagam prosze
Pase, dokladnie moj robi zawsze tak samo, zamiast probowac sie pojednac, to on zawsze mysli ze chodzi tylko o niego i o to ze ja go atakuje czy co, czepiam sie itp. "Nie to nie, nie oddzywam się, nie bede żebrać o miłość, stęskni sie to może sam przyleci." "daj na luz. on cie tylko bierze na przetrzymanie." - i tego chyba bede sie trzymac na razie... jesli obrazil sie, to powinien sie odezwac w ciagu 3-4 dni. a jesli nie... no to bede o tym wiedziala. w kazdym razie, jakbym sie odezwala to by niczego nie polepszyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy blagam prosze
"nie umia nic wyjaśnic ani przeprosic, tylko ni z gruchy ni z pietruchy oddzywaja sie jakby nigdy nic sie nie stało i uważają, ze problemu nie ma" moj juz wiele razy tak zrobil.. oni uwazaja ze problemu nie ma, tylko my sie czepiamy. i ze nie maja za co przepraszac. potem odzywal sie po paru dniach jakby nigdy nic z pytaniem czy juz mi przeszlo... bo to ja mialam problem a nie on i nie wazne ze to byl problem zwiazany z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophie de M
dzis mu daj spokój. udawaj ze wszystko ok, i jutro sie odezwij, ale zadne tam: misiu nie zostawilam cie" ani zadne awantury"czemus ie nie odzywasz" spróbuj normalnie, o czymkolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy blagam prosze
mysle, ze to bez sensu jakbym ja miala sie pierwsza odzywac... to by bylo tylko ponizanie sie. jak mu zalezy to sie odezwie, chocby po tygodniu, a jak nie, to bedzie znaczyc ze mnie nie kochal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam to w nosie, odezwie sie to se odezwie pffff, mam dośc zawsze wyciągania ręki (kiedy to on powinien mnie przeprosić i robić tak, żeby było ok albo chociaz sie poprawił) a zaczne sie do niego oddzywać to pomysli "ooo odwidziało jej się już" i dalej bedzie to samo... Bo wyjdzie na to, że ja jestem wariatka, która się czepia, może w konću czas stać sie konsekwentnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomocy błagam---> No i przybij piątke:) Najgorsze jest tylko chyba to, że my sie martwimy porzejmujemy co z tego wyniknie a oni maja w dupie, zajmuja się swoimi sprawami i im wszystko wali, bo kobieta fochy stroi:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sophie de M
ja nie moge czytac takich pierdów. sorry ale to ze facet sie obraza nie znaczy ze cie nie kocha. moze ma swoja dume, albo swoje problemy. albo cokolwiek innego. ale dojdziesz do takiego samego zdania za pare lat (albo parenascie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocy blagam prosze
no wlasnie, powinnam w koncu stac sie konsekwentna, a nie najpierw sie na niego wkurzac, a potem jeszcze najlepiej przepraszac... ja rozumiem, ze to ze facet sie obrazi nie znaczy ze nie kocha, ale to ze facet sie obrazi na tydzien lub kilka tygodni i przez ten czas nie da znaku zycia, to chyba juz jednak znaczy ze nie kocha... ja tez mam swoje problemy poza facetem, ale to nie spycha go na dalsze tory. a duma... z dumy wiele razy rezygnowalam juz dla ratowania tego zwiazku. nawet w ostatniej rozmowie pisalam do niego troche jak jakas desperatka, bo on jawnie nie mial ochoty ze mna rozmawiac (wg niego sluchac narzekania), a mimo to probowalam do niego dotrzec. nie chce byc wiecej desperatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×