poleccie jakis fajny placzliwy dramat typowy dla bab;)

Weronika postanawia umrzeć - wzruszający

jest rewelacyjny..........

Chłopaki na bok Smażone zielone pomidory Big Blue To tylko miłość Leon

polecam filmweb.pl - znajdziesz tam wiele dobrych tytułów... ja nie oglądam raczej dramatów/melodramatów, ale jednak kilka w swoim życiu obejrzałam, to co utkwiło mi w pamięci: -"życie za życie" (wyk. kate winslet i kevin spacey) - stary, ale dobry: "kwiaty na poddaszu" - "siedem dusz" -"Człowiek w ogniu" - świetna rola D. Washingtona - z resztą jak zawsze:) - "Crash" , czyli miasto gniewu "mystic river", czyli rzeka tajemnic -" "9 kompania" wojenny, ale na pewno łzy wyciska:) -"Bracia" "Tajemnica Brokeback Mountain" -"Pearl Harbor" - pewnie oglądałaś:) -"Miasto aniołów" -"Jutro idziemy do kina"

kurcze widze topik sie rozkrecil pelna para, mam nadzieje ze zdarze przerobic te filmy zanim urodze:D dzieki:)

Nostalgia anioła

Love Story

polecam "Nostalgia aniola"- ale ksiazka zdecydowanie lepsza:) no i zdecydowanie "siedem dusz":)

"dziewczyny z wyższysz sfer" "Uptown girls", główną rolę zagrała aktorka, która zmarła jakis rok temu

WCZORAJ NA ALE KINO LECIAŁ MIĘDZY PIEKŁEM A NIEBEM SUPER BYŁ

http://infobot.pl/r/1Sns

taaa , te topiki sa bardzo fajne ( ironia ! ) , bo popierwsze wymieniane sa filmy , októrych nic nikt nie słyszał , albo chały w rodzaju Pearl Habor czy gladiator , rozbawił mnnie też dzielny mały toster :) ja ostatni raz przyznam się, byłem w kinie chyba na władcy pierścieni , tej ostatniej częęści . wynudziłem się tak straszliwiee , że powiedziałem sobie ,że na filmy juz nie chodzę , ewentualnie do kina :)

a ja moge polecic" Desert flower" czyli "kwiat pustyni",wylam jak bobr.

a ja polecam" zgodnie z obietnica" albo" po obietnicy".orginalny tytul "After the promise".niesamowity wyciskacz lez.ryczalam od mniej wiecej polowy filmu do konca.piekny i wzruszajacy

i jak wrażenia z oglądania kramerów ?

pozytywne:) wlasnie szukam nastepnego filmu do ogladania:)

"Źródło" z Hugh Jackmanem i Rachel Weisz. Ciężko to nazwać romansidłem, ale uryczeć się można.