mialam sen w ktorym zdradzilam mojegp faceta...

między nami ostatnio nie układa się najlepiej, ogranicza mnie, robi awantury o gowna, wkurwia mnie... a tutaj nagle dzisiaj taki sen. A mianowicie: byliśmy na impreze, on siedzial przy stoliku nie chcial tanczyc wiec poszlam sama i tam na parkiecie wyrwał mnie ideał z wyglądu przynajmniej... zacągał w kąty całował, przytulał, czułam się jak w niebie. Nagle mój facet sie zmył, sporzjałam na zegraek była godz 2. a on mówił że do 2 bedzie maxymalnie. zostawił mnie a ja poszłam w tango z nowo poznanym kolegą... jeny... Mój sen znaczy ze tesknie do kogos innego? ze nie chce z nim być? ze tak wiele brakuje mi w tym zwiazku?

u mnie gdy jest dobrze w zwiazku to zawsze sni mi sie moj facet, czesto mam z nim erotyczne sny. ale gdy tylko cos jest nie tak to od razu mam zle sny-ale w druga strone niz ty-sni mi sie ze on jest z inna, ze mnie zdradza itp :( to chyba jakies podswiadome leki i obawy sie odzywaja. u ciebie moze byc podobnie, moze ci tego brakuje

ja sie chyba po prostu męczę w tym związku...

a ktos cos jeszcze mi powie na ten temat?

To może być sen proroczy, też tak kiedyś miałam. Na początku sie z tego śmiałam, ale gdy sen się sprawdził nie było mi do śmiechu.

i jeszcze chciałam dodać że jutro mam iść z kumpelą na impreze, chyba bez niego. dlatego tak to mnie zastanawia...

"zycie jak sen" nabiera nowego znaczenia

no tak...

cały czas o tym myśle. ciekawe :/