Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maryśkaaaa

mam męża ale co z tego:P nudzi mi się z nim!

Polecane posty

Gość maryśkaaaa

jesteśmy małżeństwem od trzech lat niby wszystko ok , ale nigdy niema dla mnie czasu:( ciągle pracuje a gdy wróci z pracy leży przed tv. nawet ciężko jest mu wstać z kanapy by się wykąpać:P masakra totalna :P nigdy bym nie pomyślała że tak się rozbestwi... a najbardziej jest mi przykro gdy zapomina o moich imieninach czy też w walentynki nie dostanę nawet kwiatka... twierdzi ze tak bardzo mnie kocha że nie musi tego udowadniać:P LIPA! czasami mi się wydaje że to moja wina bo sama go rozbestwiłam obiadziki śniadanka pod nosek, nawet paznokcie u stóp mu obcinam jeszcze troszkę to będę musiała iść za niego do pracy,,, bo też wciąż narzeka... a już nawet nie wspomnę o seksie... lubie seks i nie lubię nudy w łóżku a on to tylko po bożemu by chciał:P już zaczynam się rozglądać za facetami... zaczynam się bać że jeśli ktoś umiałby mnie docenić to bym go zdradziła:( CO ROBIĆ BY TEGO UNIKNĄĆ...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekka zenada
Nastepna, ktorej zachcialo sie zabawy w malzenstwo. Strach pomyslec, co by bylo, gdybyscie mieli dzieci. Wiernosc to dla ciebie oczywiscie taki malo wazny szczegol? Zamiast pogadac jak dorosli ludzie to lepiej rozwazac zdrade... no ale tak to jest, jak sie dobral len z egoistka, wspaniala para

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
powinnas dostac 5 pasow na tylek. Juz masz ciagaty za innymi? Zamiast tupac nogami, znalezc metode na swego meza , to najlepiej za innymi patrzec . Chryste i to mowi 3 -letnia mezatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
ale na niego nic nie działa... robię co mogę by choć troszkę się ruszył ale nic jak grochem o ścianę... czyli co mam sie zamknąć i cieszyć się sama nie jestem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzifny
odpoczywa po pracy? a to sie rozbestwil no :classic_cool: a ty ile pracujesz, ze tyle energii wiecej od niego masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
a chcesz wprowadzic nastepnego "chlopca" do waszego malzenstwa? Jak nie dziala nic? Zrob jakas terapie szokowa-nie gotuj dla niego, nie pierz mu , nie obcinaj cholernych paznokci -chyba brzuch mu nie urosl taki, ze ruszac sie nie moze?). wyjedz troche do rodzicow -moze zauwazy , ze cos nie tak. Pracujesz ? Znajdz sobie zajecia typu fitnnes, wyjscie na kurs jezykowy , inny. Nie zrzedz tylko , a prezent kup sobie sama -najlepiej 50 mocnokrwistych roz i postaw mu w wazonie na oczach. Znajdz srodek na meza a nie ogladaj sie za innymi chlopami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
oczywiście że pracuję... i także bywam zmęczona ale przeleżeć całą sobotę i niedzielę to lekka przesada moim zdaniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzifny
"wyjedz troche do rodzicow -moze zauwazy , ze cos nie tak" :D moze zauwazy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
dobre znajdz środek na męża HA HA HA! nawet kwiaty sobie wysłałam by go troszkę choć ruszyło to nic... nawet nie zapytał od kogo... nic go nie rusza... gdybym na noc nie wróciła do domu też tego nie zauważył... myślicie że co że mnie to nie rusza... że zamiast działać oglądam sie za innymi? ale ja naprawdę walczę o to małżeństwo ale na niego już nic nie działa... nawet nie zauważa że płaczę po nocach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczera tu i teraz
nic sie nie martw, jeszcze troche i maz zdradzi ciebie. jak tylko zaczniesz stosowac sie do w/w rad. a kochance powie: najpierw mnie we wszystkim wyreczala, nie musialem sie o nia starac zawsze byla i wszystko bylo, a potem kiedy pracowalem zeby na nas zarobic i jej wszystko wynagrodzic zaczela stawiac mi dziwne wymagania, nie mogla zrozumiec ze jestem zmeczony po pracy, ze padam z nog, myslala ze 24h na dobe bede robic wszystko dla niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczera tu i teraz
a w sumie z ostatniego twojego postu wynika ze juz cie zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
niby dlaczego miał by mnie zdradzać... jestem bardzo atrakcyjna miła i ciepła gdy trzeba... nie daję mu żadnych powodów ku temu ...co innego on... a jeśli mnie zdradza? nie wiem ? ale kiedy chyba jak leży na kanapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczera tu i teraz
jesli cie zdradza to dlatego ze nie musi o ciebie walczyc, podajesz mu WSZYTKO na tacy, wlacznie z soba, nie musi sie wysilac, nie musi cie zdobywac a zdradzac cie moze w pracy, albo po pracy bo moze wcale tak dlugo nie pracuje jak ci sie wydaje, nie wiem jaka prace ma twoj maz ale takie zmeczenie u mlodego faceta jest troche dziwne, moze pozytkuje energie na cos innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
no mój mąż takim mlodym podlotkiem nie jest ma 35lat... ja rozmawiałam z nim nieraz... ale do niego nic nie dociera... kocham go przecież i nie planuję go zdradzać... ale przykro mi że tak mnie nie docenia... czuję sie czasami taka beznadziejna zwłaszcza gdy kolezanki opowiadają... jak to miło zaskoczył ich mąż..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze szczera tu i teraz
weszlas mu w tylek i juz tam zostaniesz albo malymi kroczkami zacznij obligowac go do roznych prac domowych i innych obowiazkow, ale na pewno nie stosuj terapi szkowej ktora ci tutaj radza albo akcji z zazdroscia typu wysylam sobie sama kwiatki, no sorry nie jestes licealistka... a pierwsza rzecza ktora powinnas zrobic to poslac meza na badania i zmienic mu diete, moze facet ma chroniczne zmeczenie co jest jednostka chorobowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież on je ewidentnie olewa a ty robisz wielki błąd że tak w koło niego skaczesz jak piesek to zmora wielu związków przecież w co drugim małżeństwie tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
tak też myślałam że już nic ani nikt nie jest nam w stanie pomóc ... chyba naprawdę muszę cos zmienić... nawet nic mu nie powiem prosto z pracy pójdę do koleżanki... i na noc do domu nie wrócę może w tedy coś go zmusi go do myślenia...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
kupienie kwiatow -wcale nie ma byc wzbudzeniem zazdrosci a pokazaniem, ze wlasnie te kwiaty przypominaja o waznej rocznicydla autorki i jej meza . Troszke wyobrazni poprsze a nie myslenie szablonem :-P A terapia szokowa- to wlasnie niepodstawianie wszystkiego pod nos. Nie trzeba gotowac ciagle cieplych obiadkow i je podstawiac pod buzie i lyzke podawac. Mozna zjesc obiad samej z kolezanka na miescie a gary moga byc umyte i czekac na kiedys tam. Drobnymi kroczkami to zapewne nasza bohaterka probowala juz. Jak widac efekt zaden! Ale ja sobie mysle, ze sa osoby , ktore po prostu sa z natury leniuchami, wystarczy im isc do pracy, cieple lozeczko i laptop, ksiazka , ciacho . Byc moze wlasnie taki jest maz autorki i zadna miara go z domu sie nie wyciagnie, chyba tylko pod grozba rozwodu. Moze ma taki a nie inny temperament i byc moze trzeba sie z tym pogodzic. A jesli autorka jest tak mobilna osobka, mozna sie przeciez przekwalifikowac np. na przewodnika i byc w rozjazdach, zwiedzac i zyc ciagle poza domem . Czyli zyc na MAX.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalaaaaaaaaa
mam ten sam problem, tez myslalam o zdradzie, ale stwierdzilam, ze po co brac sobie na glowe kolejne klopoty:p przezuc sie na dziewczyny, z nimi jest ciekawiej;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
jezu żyć poza domem ale co z mężem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
może i faktycznie z kobietą byłoby ciekawiej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalaaaaaaaaa
ja tak w formie zartu bardziej, ale mysle ze gdyby nadarzyla sie okazja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
juz nic nie wiem chciałam tak dobrze tak się starałam a tu taki niewypał... może to ta różnica wieku ..sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
a ile lat roznicy miedzy Wami? Co do zmiany zawodu -hmmm , moze nie byloby takie glupie. A co sie martwisz co z mezem ? Przciez mu spod tylka kanapy nie zabierzesz ze soba ? Bedzie mial na czym dalej lezec :-P Troche bierz lzej dziewczyno zycie , bo straci w przyciwwnym wypadku sens dla Ciebie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
ja mam 26 lat... i kocham go choc kiedyś zanudzę się przy nim na śmierć..:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
czyli 9 lat , nie tak duzo. Choc mam ciocie , ktora kocham jak swoja mame, jej maz jest 9 lat starszy. I ciocia zawsze podkresla , ze to za duza roznica wieku. Ze z wujka to taki piernik ,co by tylko spal przed telewizorem . Trzeba go za uchole pociagnac wtedy bierze sie do rzeczy :-P A na powaznie , to mysle, ze lepiej sie nudzic z domatorem ,niz byc z rozrywkowym facetem. Bo za moment moze sie okazac, ze bawi sie swietnie sam poza domem i nie koniecznie z zona. Nigdy nie ma idealnie, wazne, by samemu ustawic sie tak , by bylo nam wygodnie i fajnie z wybranym mezem ( fortunnie czy nie , ale mezem ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak samo
tez mnie maz nie zauwaza a tak sie staram .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×