Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maryśkaaaa

mam męża ale co z tego:P nudzi mi się z nim!

Polecane posty

Gość rudy liss
nastepna idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziiss
mam to samo co ty AUTORKO! Tyle ze my nie mamy ślubu ale jestesmy razem od 4 lat a od prawie roku zaręczeni. No i ogolnie nuda. Nic razem nie robimy kreatywnego, np. jakies wypady czy cos, zawsze to samo, te same miejsca, ci sami ludzie i ja sie juz nudze na prawde. Zaczełam wychodzic z przyjaciolkami (sama bez niego) na imprezy jakies babskie, do klubu czasem na impreze ze znajomymi. On z moimi znajomymi nie chce wychodzic. W sumie zastanawiam sie co bedzie za pare lat bo my nie robimy nic, nie ma mowy o wypadzie na narty czy gdzies cos spontanicznego sami to juz w ogole, jak jakis kolega nnie pojedzie to on nie widzi sensu. Ostatnio zaczelam utrzymywac blizszy, ale jednak tylko kolezanski kontakt z moim kolega z liceum, pare razy z paczka nasza stara bylismy razem w klubie i widze ze podobam mu sie i w ogole ale wie ze jestem zareczona wiec proponuje mi jakies wypady dosc czesto my i jacys nasi znajomi, ostatnio mnie zaprosil na wekend w gory ale odmowilam....kurde moj nie facet wiecej mi rozrywek dostarcza niz moj facet, paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziiss
jedynym plusme jets poki co to, ze moj facet zorientowal sie ze mam jednak zycie poza nim, bo zawsze pewnie myslal ze bez niego ot bym w domu siedziala tylko, a tu psikus, i do tego duzo facetow interesuje sie mna i tymbardziej musi mnie doceniac bo czuje sie niepewnie, tzn wie ze go kocham, ale wie ze ma konkurencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w dupach wam się poprzewracało
z tych seriali i nieróbstwa,umyj się mieszkanie odnów,pierogów nalep,zupy nagotuj zaraz ci pierdulety ze łba wywietrzeją,puste te młode teraz jak szlak,by tylko leżały i pachniały:P a najśmieszniejsze jest to że wasi faceci za innymi laskami się oglądają bo takiej żenady jak wy tu sobą prezentujecie to dość mają:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda lisicca
e tam.Niech lepia kocmoluchy.Jestem zbyt piekna, wyksztalcona , bym zapieprzala ze scierka w domu. Ja wymagam gosposke w domu , a jak nie stac faceta na to niech sam te pierogi lepi . W dupie mam golodupca zreszta,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziiss
rudalisica, no moze az tak to nie. ale ak faktem w cyzm ja jestem gorsza e mam byz zaszufladkowana w domu przy dzieciach, sprzataniu praniu i gotowaniu? Nie ze mna te numery, potrzebuje swobody i rozrywki , wszystko w swoim umiarze ale na pewno nie szukam faceta z ktorym bede cale zycie kisla w 4 scianach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
pierdolenie o szopenie.... wy myślicie że ja to co domem sie nie zajmuję nie piorę nie sprzątam nie gotuje....? własnie że wszystko to robię i do tego także pracuję... a że w sobotę chciałabym gdzieś wyjść to jakieś przestępstwo...? już nawet znajomi się nie pytaja czy gdzieś wyjdziemy bo wiedzą że jak zwykle mój kochany mężuś nie będzie miał ochoty,,, takim chłopom trzeba dać porządnego kopa w dupę bo inaczej to zgrzybieję razem z nim...:P a dziś jestem u koleżanki wczoraj po pracy pojechałam do koleżanki... napisałam tylko mu smska że bardzo go kocham i nie wrócę do domu póki sam nie zacznie z domu wychodzić...:P :P a jeśli nic się nie zmieni rozwiodę i koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziiss
moja znajoma byla w takim zwiazku gdzie facet nie mial ochoty nigdy nigdzie wyjsc, pare lat rzesiedziala z nim w domciu, potem w koncu zmadrzala i mimo jej staran stwierdzila ze on planuje tak spedzic cale zycie, rozstala sie z nim i teraz nadrabia dziewczyna, po wszystkim stwierdzila ze czuje sie swietnie i ma wrazenie jak by ostatnie pare lat na emeryturze byla. moj chce wychodzic i wychodzimy czesto, ale ciagle te same miejsca i znajomi, nudzi mnie to strasznie, mamy pizzerie na osiedlu i glownie tam siedzimy czy na piwo czy cos, a zeby gdzies dalej to skad. Po co skoro mamy lokal blisko? A potem sie dziwi ze mnie sie nie podoba zadna impreza, jak sa ciagle te sama osoby, sami faceci i pija zazwyczaj, a ja? nudze sie! nawet nie mam z kim poplotkowac:P ale teraz sie to zmieni i bede chodzila sama czasem gdzies, pobawic ie z przyjaciolkami, na sylwestra tak samo juz mam tyle zaproszen, ale poki co zdecydowalam ze na troche pojde do kolegi a potem do mnie. I o zgrozo sylwestra mamy w tym samym loklu co cale zycie w nim siedze, ta beznadziejna pizzeria.....ale urwe sie na pare godizn stamtad nie ma co:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
wiecie co to bardzo przykre że tak o mnie myślicie tym bardziej że naprawdę walczyłam o to małżeństwo... całe szczęście że nie mamy kościelnego...:) i wydaje mi się że taka zła nie jestem skoro pomimo wszystkiego nadal daję mu szansę ...:) od niego zależy co znami będzie... ja chcę byc szczęśliwa i chcę czuć się kochana przez męża i też chcę mieć dzieci... a on ma to wszystko w nosie... tak jak i wy...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
madzisss gdyby mj zabrał mnie choc do kościoła to bym sie cieszyła ja jestem młoda a odkąd z nim jestem nie byłam ani na zadnej dyskotece żadnej od trzech lat... i tak mi przykro bo myslałam że choć na sylwestra gdzieś pójdziemy ale gdzie tam wymyslił że spędzimy go z jego bratem i jegą dziewczyną w domu... myslałam ze padne na zawał jak mi to powiedział przecież to chore... całe szczęście że mam pracę to przynajmniej z domu wychodzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
wy jesteście pojebani sami sobie nastawiajcie dupy... nigdy nie zdradziłam mojego męża...on był moim pierwszym mężczyzną i nigdy go nie zdradzę... a bynajmniej do rozwodu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryśkaaaa
no ładnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze ze nie pije i cie nie leje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż zapierdziela na lenia, przychodzi padnięty do domu, chce poleżeć, odpocząć a Ty masz pretensje ? Gdyby nie pracował też by były . I jeszcze chce się puszczać - współczuje mężowi ktorego NIE SZANUJESZ. Unikać takich jak ognia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttnaaa

Moj maz caly czas spi. Nie robimy nic. Nie chce nigdzie wychodzic. Nie wyjezdzamy nigdzie. Planujemy zakup mieszkania niedlugo, moze dlatego. Nuda mnie niszczy. Szczerze to mysle o odejsciu. Czy tak bedzie wygladalo nasze zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosssc

zostaw frajera jest tylu innych facetow 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttna

Ciezko sie tak po prostu rozstac. Maz siedzi w domu, nie pije, choc opala sie trawa raz w tygodniu, rozmawiamy tylko o pracy albo kupnie mieszkania.

Po co mi takie mieszkanie? Co tam bedzie na mnie czekac.

Marze, zeby ze mna zakonczyl. Byloby latwiej.

Kiedys mialam ciekawe zycie. teraz .... Jak dlugo tak pociagne ?

Mam 30 lat 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeża

nie tolerowałabym opalania... masakra.

mój ideałem nie jest, kłócimy się codziennie, często zachowuje się jak dzieciak, ale też nie możemy bez siebie wytrzymać jednego dnia. nie pije, nie pali, nie ogląda porno...robi zakupy, wychodzi z psami, sprząta, gotuje, pierze no i pracuje zawodowo. czasem pobręczy , że ja nic nie robię, ale to wszystko. :P

czasem u nas też wdziera się rutyna ale chyba tylko w moich oczach, bo on dziękuje mi za każdy kolejny dzień i mówi, że był wspaniały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttttnaaaa

Wczesniej mu zabronilam i rzeczywiscie nie palilam, ale pozniej powiedzialam okey. Niech pali, majac nadzieje, ze bedzie bardziej dla mnie. 

To samo u mnie: sprzata, jest zaradny, awansuje itp itd ale ja chce czegos wiecej. brakuje mi akcji w tym zwiazku. kazdy dzien jest taki sam.

Wiec albo znajde sobie jakies zajecia albo  zwariuje. albo powinnam odejsc i zyc tak jak chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnn

to potraktuj męża jako dodatek do swojego ciekawego i fajnego życia, ja tak zrobiłam i wyszło mi to na korzyść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smuttttna

Nnn, 

Bardzo fajne podejscie. Chyba jedyne rozsadne bo teraz wlasnie siedze i pisze wlasne mysli i analizuje. Szanuje go na pewno, chyba kocham, jest przystojny, zadbany, tylko wiecznie k * zmeczony. 

Chyba musze wrocic do moich pasji, poczuc znow adrenalizne, zaczac zyc.

 

Robisz cos konkretnego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×