Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gerapefruit

Ciekawi mnie pewne zachowanie " spoleczne " , na przykladzie mojej kolezanki . .

Polecane posty

Gość gerapefruit

to mala grupa spolecznosci, bo przyklad dotyczy tylko mojej osoby i kolezanki. Otorz mam jakis problem, o ktorym jej opowiadam,(ok to normalny proces) .Jest taka glupia sytuacja, ale bardzo ciekawa (dla mnie, moze dla was tez) przypuscmy, ze opowiadam olezance, jak to strasznie mi wypadaja wlosy i szukam sposobu na powstrzymanie tego dzalania ... - no ok normane. Oczywiscie neir obie z tego jakiekosz szumu, szalu, spokojnjie pytanie, ujete w paru slowach.Na nastpny dizne, lub pare dni pozniej (2 dni, 3 dni) koezanka pisze mi esmsa, " cala noc plaklam , tak bardzo wypadaja mi wlosy, nie wiem co sie dzieje, sa wszedzie , jestm juz prawie lysa " Spotkanie z nia, i znow temat, jak abrdzo wypadaja jej wlosy, i ze nie wie co robic, ze ma ich juz tak malutko, ze niedlugo ebdzie lysa ;/// i teks do mnie "o jeje al emasz pikne wlosy, a jakie geste" No wsyzsko byloby dobrze. Ale kolezanka wczesniej nie miala takego problemu , kazdemu wypada okolo 100 wlosow dziennie... Ale jesli ktos ma problem to wyglada teoszke inaczej(ja np. mam juz przeswity, ze widac mi glowe ... wiec dla mnei to zaczyna byc problem, z kotrym trzeba cos zrobic . Natomiast kolezanka, ktora moz epodswiadomie zdaje sobie sprawe z teo, ze ma geste i gruble wlosy, wmawia mi i sobie, ze jest inaczej. Ma mnie przed oczami, dotyka moich wlosow i powiada, z eja to mam pelno wlosow na glowie, a ona ma garstke ;/ no az szlag moze czlowieka trafic. . . Leci do apteki kupuje najdrozsze leki z apteki na recepte itp. Nie oczywiscie nie jestem zazrosna bo o co. . . o to, ze nagle wmowila sobie problem, moj problem stal sie jej problemem , ktory wyolbrzymia. Jest wiele takich sytacji, opartych na innych przykladach nie tylko na tym , ktory napisalam powyzej. Zastanwim sie czy jest spowodowane zacowanie tej os. , Czemu tak robi, i czy to ejst w pelni swiadome, czy robi to specjalnie, czy to kontroluje ??? wyolbrzymia , nie wiem , ale dla mnei to troszke wydaje sie dziwne ... Moze hcce zwrocic swoja uwage, ze ona jest tu wazniejsza ... Jakich sytuacji z ta os. mialam milion , a znamy sie dosc krotko. . . Sttuacje te dotycza przeroznych rzeczy, sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Czasem dzieją się takie sytuacje, jak ludzie mieszkają razem, dużo czasu spędzają razem, upodabniają się do siebie pod każdym względem..Uważam, że ona ma jakiś problem ze sobą, co innego kupić sobie taką sama bluzkę, jak koleżanka, a co innego wmawiać sobie takie same przypadłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
To jest jakiś rodzaj toksyczności, mam wrażenie, że ona tego nie kontroluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
A przytocz innego przykłady? Radziła bym się dla jej i Twojego dobra chociaż na jakiś czas zerwać kontakt, albo go mocno ochłodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerapefruit
Tez uwazam, ze jest to jakis problem, dlatego go poruszylam ... My raczej nie spedzamy, ze soba zbyt duzo czasu, ja starma sie trzymac kolezenstwo troszke z dystansu. . . (powodem sa przeszlosciowe doswiadczenia) Dodam, ze nie znamy sie zbyt dlugo, wiec to dla mnie jest tym bardziej dziwne . Tak sie dzieje, np. jesli chodzi o mezczyzn, ja mam chlopaka o bardzo dawna ... Ona na tomiast go nie ma, i probuje juz wszelkich sposobow, by znalesc go na sile , wmaia sobie jakies dziwne rzeaczy, i starsznie kombinuje. . . a sposby sa juz naprawde chorobliwe... O mnie potrafi robic sie zazdrosna ... ze ide czy umowilam sie gdzies z chlopakiem. Choc nie chce tego pokazac, jest do dosc wyczuwalne, jakby miala zal... Potrafi rozniez na odleglosc, przypodbac sie mjemu facetowi ktorego nigdy na oczy nie widzala... Nie jestem zazdorsna,a wrecz przeciwnie to mnie rozsmiesza , ale ostnio nawet zaczelam sie interesowac ni z powodu takiego psychologicznego, spolecznego... Wmawia sobie, ze jest starsznie brzydka, co oczywiscie prawda nie jest. Cieko mi to ujac w slowa, bo musialybyscir to zaobserwowac. Mowi, o sobie, ze jest starszna itp. a mimo to w srodowisku, wsrod roziwskikow pokazuje cos innego...Jakby m=wmawiala sobie, "jestem brzydka, gruba, masakryczna , starszna" a podswiadomie, sama o sobie mysli, tak naprade jestm najpiekniejsza , uwielbiamsie na fotografiaf , jestem czrujaca i kazdy facet z amna szaleje. Taka skrajnosc, ciezka do wytlumaczenia, albo ja zle to rozumiem,a le tak to odbieram ... Lubie kolezanke, ale coraz abrdziej zaczyna byc os. przy ktorej ja sie zle czuje, przez to co ona wyczynia i mowi, ja zaczynam szfankowac przy niej , coraz gorzej spedza mi sie z nia czas. Wygaduje takie rzeczy, ze nie wiem juz sama czy ona nrawde tak mysli, tak uwaza, czy to po prostu cos co sobie ubzurala, i potrafi gadac z emna na ejden temat poruszac pewne kwestie caly dzien ... A przy tym czaem zadaje tak glupie i proste, dziecinne pytania ... jakby nie maila zielonego pojeci o tym czy o tamtym ... Oczyiscie zachowuje sie normalnie w tosunku do niej, ale czasem tarce cierpliwosc i mam ochote na nia nawrzeszczec .Przepraszam z bledy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×