Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gnijąca Panna Młoda _

Co myślicie o takiej dziewczynie ?

Polecane posty

Gość Gnijąca Panna Młoda _

Małomówna. Jak na swój wiek bardzo poważna. Samotniczka, odstaje od reszty. Cicha, ale nie bezbarwna. Ma na wszystko swoje zdanie i nie brakuje jej pasji, ale rzadko dzieli się nimi ze światem. Jest słabym rozmówcą, brakuje jej tzw. "ciętej riposty" i nie słynie z sypania kawałów z rękawa. Rzadko się śmieje.Od polityki woli poezję i literaturę, częściej spotkasz ją w muzeum niż na imprezie. Nałogowa melomanka, co weekend odwiedza filharmonię lub dla odmiany kołysze się na koncertach. Za używkami nie przepada. Lubi pisać, rysować, fotografować, szyć. Znajomych ma mało. Chłopaka nigdy nie miała, chociaż gdy już znajduje pokrewne dusze, są nimi mężczyźni, bo z kobietami nie potrafi się dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalalmdmsdks
Gdybym była facetem chciałabym na pewno poznac taką dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Ten opis to oczywiście o mnie. Taka właśnie jestem. Dziwna, zamknięta w sobie, melancholijna. Na zewnątrz chłodna, ale w rzeczywistości wrażliwa i uczuciowa, marzycielka. Najwięcej czasu spędzam w samotności. Ludzie rzadko kiedy nawiązują ze mną bliższy kontakt, bo nie jestem przebojowa i nie lubię się wydurniać. Wyglądam na sztywną, mało spontaniczną, niektórzy biorą mnie pewnie za głupkowatą, bo przez wrodzoną nieśmiałość rzadko kiedy mam okazję "przywalić" komuś tekstem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli jesteś zadowolona ze swojego życie, nie zmieniaj się. Ale wiesz, nie rób też czegoś wbrew sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Moje życie na ogół nie jest złe, ale z drugiej strony często czuję się taka "inna". Mam w sobie coś takiego, że szybko zwracam na siebie uwagę i to nawet wtedy, gdy nic nie mówię. Już nie po raz pierwszy mam wrażenie, że nie pasuję do towarzystwa, w którym muszę przebywać na zajęciach. Czuję się tym bardziej zdołowana, że moi najbliżsi koledzy wyjechali i nie mam z kim wyjść na kawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szficel
A czy jesteś szczęśliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Często myślę o miłości, podoba mi się taki jeden, ale on, tak jak większość, ma mnie za dziwadło. Ogólnie to chyba odstraszam mężczyzn i nigdy nie znajdę nikogo, kto pokochałby mnie taką, jaką jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Niezbyt. Czuję się ciągle tak jakbym była z boku. Nie chcę na siłę się zmieniać i udawać seksbombę, ale też momentami mam wrażenie, że ludzie nie traktują mnie zbyt poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze się przeprowadź gdzieś i zacznij życie jako "czysta kartka" i rób tak żebyś czuła, że jest dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz.............
to wszystko bardzo pieknie brzmi ale obawiam sie ze pod tym wszystkim kryje sie albo neurotyzm, albo despotyzm albo nietolerancja albo wiele innych nieciekwych rzeczy, to raczej osoba ktora nie umie czerpac przyjemnosci z malych rzeczy i z piekna swiata a raczej wciaz zastanawia sie nad soba, egocentryk, dlatego tez zamknieta w sobie. Nie...nie chcialbym poznac kogos takiego, bo widze ze rownie mocno jak siebie ocenialaby innych. Poza tym brzmi jak nudziara. I to nie dlatego ze lubi poezje teatr czy inne rzeczy ale dlatego ze nie potrafi do swojego swiata nikogo zaprosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, ze cos cie zaczyna uwierac w tym opisie i dlatego pytasz masz ochotę cos w sobie zmienic ? wiesz juz co ? wiesz jak sie za to zabierzesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Przeprowadzić...To dopiero po licencjacie, jak już. Póki co muszę skończyć studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blaetgggr
a ładna?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Wiesz - to wynika raczej z mojej nieufności i dość niskiego poczucia własnej wartości. Mam ludzi, którzy mnie lubią, bo w ich towarzystwie się rozkręcam i potrafię się nawet powygłupiać, ale tak poza tym, to ciągle mam problem, żeby się otworzyć. I to nie jest dlatego, że myślę tylko o sobie, bo tak nie jest, a raczej dlatego, że wiele przeżyłam i moja wiara w siebie bardzo się zachwiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Ani ładna, ani brzydka. Mój wygląd nie gra dla mnie zbyt wielkiej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Drażni mnie przede wszystkim to, że jestem taka nieśmiała i brakuje mi wiary w siebie. Niby zajmuję się tymi wszystkimi sprawami, one dają mi wiele radości, ale jak idę między ludzi, mam wrażenie, że nie ma dla mnie tam miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslisz o tym by ochraniac siebie wiec z tego powodu nie mozesz sie otworzyc na wysokie poczucie wlasnej wartosci trzeba popracowac i to solidnie skoro nie wynioslas go z domu rodzinnego ze zlych przezyc nalezy wyciagac wnioski iisc dalej ze zdobyta wiedza otworz sie na siebie i na ludzi nie kazdy krzywdzi, kradnie czy oszukuje ale wszyscy ponosimy w zyciu ryzyko co nie oznacza ze zamykamy sie za murem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak idę między ludzi, mam wrażenie, że nie ma dla mnie tam miejsca. a ty w swoim zyciu zrobilas miejsce dla innych ludzi ? bo to tak czasami przewrotnie wlasnie dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Uwierz mi, strasznie chciałabym poznać różnych ludzi, ale poza tym, że się uśmiecham do nich, mam problem, żeby tak podejść i zagadać. Jak byłam dzieckiem, bardzo zabiegałam o sympatię innych, ale wtedy najczęściej jej nie otrzymywałam. To w dużym stopniu wpłynęło na to, że się zachowuję tak, a nie inaczej. Nie podchodzę do tych ludzi, bo boję się komuś naprzykrzać, poza tym paraliżuje mnie strach i mam wrażenie, że wydam się im niezbyt ciekawym rozmówcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Jest wielu ludzi, których chciałabym poznać, taką też nadzieję wiązałam ze studiami, ale kilka razy próby nawiązania kontaktu okazały się zbyteczne. Ja o czymś mówię, a oni "acha" i zmieniają temat. To trochę przykre dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samemu trudno wyjsc z probleomow, ktore opisujesz moze znajdziesz w sobie sile i poszukasz psychologa klinicznego, ktory prowadzi pychoterapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Właśnie się zapisałam do psychiatry, ale zastanawiam się, co jeszcze mogę zrobić. Przecież psychiatra nie sprawi, że ludzie zmienią do mnie stosunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Tfu, psychologa miało być :) Przepraszam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
W ogóle ostatnio wracałam sobie z koleżanką z roku i w pewnym momencie dołączył do nas taki koleś, który jest z sąsiedniej grupy. Oczywiście zna nas obydwie, ale wyszło tak, że tylko do niej się zwracał, a mnie traktował tak, jakbym była niewidzialna. Potem pożegnaliśmy się z kumpelą i niby szliśmy w jednym kierunku i nawet jechaliśmy tym samym autobusem, ale każde z osobna. Czy ja aż tak odstraszam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Przykro mi z tym wszystkim. Niby mam też ludzi, którzy mnie lubią, ale zachowanie ludzi z uczelni pogłębia moją frustrację. Proszę, poradźcie, co mogę z tym zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 001002003004005
Ja jestem podobny. Fajnie, że można spotkać jeszcze takie dziewczyny. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
:) Też masz poczucie bycia niezauważonym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 001002003004005
Masz swój świat i potrzebujesz ludzi podobnych do siebie. Na studiach głównie "tanie" rozrywki ludzie mają w głowach i mi też to nie pasuje. Mam dosłownie kilka zaufanych i wartych uwagi osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×