Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gnijąca Panna Młoda _

Co myślicie o takiej dziewczynie ?

Polecane posty

Gość LustroWiedeńskie
Wiesz co myślę? Sądząc po tym, co napisałaś, że lubisz literaturę, filharmonię, nie znosisz używek, z imprezami też tak średnio. Myślę, że jesteś po prostu osobą inteligentną i oczytaną. Chcę jeszcze dodać, że na tym świecie brakuje takich osób, dlatego też z mało kim znajdujesz wspólny język. To jest moje zdanie. A ile masz lat? (Jeśli można). Znając Twój wiek, mogę dodać coś więcej na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Mam 22 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 001002003004005
Cała prawda. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 001002003004005
Najgorsze, że takim osobom, podobnym do siebie, ciężko się spotkać/odnaleźć/poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LustroWiedeńskie
Jesteś młoda (ha i kto to mówi :-D), ale mniejsza o to. Wiek, to też kolejny aspekt, który daje do myślenia, że młode pokolenie, to pokolenie hulaszczego życia, a rozmowa odbywa się na zasadzie pogawędek o błahostkach. Ile młodych teraz decyduje się na czytanie książek? A ile na imprezowanie i "używkowanie"? Rozbieżność jest olbrzymia, jak łatwo się domyślić - z przewagą na to drugie. Twój problem po prostu tkwi w tym, że nie masz z kim znaleźć wspólnego języka na poziomie Twej wysokiej inteligencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala 50
Jesteś jeszcze bardzo młoda i nie wyrzucaj sobie, że nie nadążasz za sposobem bycia tych, z którymi funkcjonujesz na codzień. Twoje zachowanie jest jak najbardziej n o r m a l n e, i nie staraj się przypodobać komukolwiek na siłę. Jak już ktoś wcześniej napisał - wyluzuj, nie bądź taka spięta na zasadzie, że "musisz" np. być spostrzegana przez wszystkich czy choćby przez niewielu. Uśmiechaj się całą sobą, uśmiech znaczy więcej aniżeli najbardziej błyskotliwy słowotok. Tzw. Gwiazdy brylujace w każdym towarzystwie, szybko gasną, a raczej wypalają się - w rezultacie zostają same z mocno przybladłym blaskiem. Wiem, a nawet jestem pewna, że spotkasz Kogoś, dla kogo będziesz całym światem i przy kim będziesz mogła być autentyczna. Musisz polubić a nawet pokochać samą siebie, bo z tym u Ciebie chyba coś nie bardzo - choćby samookreślenie " gnijąca ". Nigdy tak o sobie nie mów! Dobrze byłoby, gdybyś nawiązała bliższą relację z jakąś dziewczyną, która będzie Cię inspirowała w zakresie tzw. swobody towarzyskiej - co nie znaczy żebyś ją naśladowała bezkrytycznie - bądź sobą a fructa przyjdą później - cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 001002003004005
Mało jest tak porządnych osób. Dlatego też nie warto starać się na siłę dopasować do innych. Lepiej męczyć się szukając podobnych do siebie, niż starając się być zrozumianą przez daną grupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Wśród "swoich" rzeczywiście za taką uchodzę. Mimo, że wydaję się dość spokojną osobą, to w gruncie rzeczy wcale tak nie jest, bo ja ciągle poszukuję nowych rzeczy, poszerzam zainteresowania. Jestem bardzo twórcza, inspirują mnie różne rzeczy. Natomiast nie zawsze mam okazję pokazać w innym gronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Dziękuję wam za miłe słowa uznania :) Mam taką jedną bliską przyjaciółkę, odbieramy na tych falach i ona ma na roku podobną sytuację, no i może jeszcze kilka dziewczyn się znajdzie, ale na roku brakuje mi takich koleżanek, z którymi czułabym się swobodnie. Zazwyczaj lepiej dogaduję się z facetami, choć z tym i różnie bywa, są tacy, którzy się zachowują tak jakby się mnie bali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LustroWiedeńskie
No i już wiemy, w czym tkwi problem, jesteś wymierającym gatunkiem w świetle współczesnego świata. Nie ograniczaj, ani nie hamuj rozwijania siebie, swojej osobowości. Ja myślę, że przyjdzie taka chwila, w której znajdziesz bratnie dusze. Myślałam też nad tym, że skoro interesuje Cię literatura, fajnie byłoby gdybyś się wybrała na jakieś studia w tym kierunku (lub innym, który uznasz za słuszny) a może już studiujesz. Jeśli jednak nie studia, to jakiekolwiek inne miejsce, które 'hoduje' takich jak Ty. Sądzę bowiem, że tam na pewno łatwiej by znaleźć wspólnych myślicieli. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tutaj musi paść pytanie
czy połykasz? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomma
Lustro a moze jestes w stanie wydobyc z siebie cos wiecej poza tym chichotem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
U mnie zawsze był dylemat między filologią polską a historią. W końcu wybrałam ten drugi kierunek, no i chociaż sam w sobie mi się podoba, to wydaje mi się, że na polonistyce miałabym więcej tematów niż tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnijąca Panna Młoda _
Tutaj co prawda jest kilka nietuzinkowych jednostek, ale w zasadzie tylko dwie z nich są sympatyczne. Reszta jest po prostu przemądrzała i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LustroWiedeńskie
insomma - O jakim chichocie tutaj mówisz? Bo chyba coś się nie zrozumieliśmy. / Kontynuując: Hmmm, świetny wybór, sama lubię historię, ale miłość do j.angielskiego dewastuje u mnie wszystkie inne zainteresowania. :P Jak to kiedyś powiedziała moja polonistka - "Poloniści w tym kraju, to zawód wymarły i nie mający przyszłości". Nie wiem, co chciała przez to powiedzieć, obrażając siebie przy okazji, ale to, że wymarłym, to zdecydowanie popieram. Wracając do historii - jest dobrym kierunkiem i wcale nie takim towarzyskim samobójstwem. Rozwijaj się, a zostanie Ci wynagrodzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insomma
włożyłam sobie wypisy dla klasy 2 w odbyt i jest mi tak dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LustroWiedeńskie
Cieszę się, że sprawiłam Ci przyjemność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala 50
"...... są tacy,którzy się zachowują jakby się mnie bali" Spokojnie - w swoim czasie znajdzie się taki Śmiałek, którego nie będziesz onieśmielała i który nie będzie się Ciebie bał. Ty wyprosisz go drzwiami a on z rozbrajającym uśmiechem i ogromnym sercem wejdzie oknem / wiem coś o tym /, tylko żebyś nie przegapiła. Takie zachowanie kogoś,kto ma czyste intencje nie trudno jest pomylić z natrętem- no chyba że natręt da się rozpoznać po niepokojącym wyglądzie ryby głębinowej. Co do ulokowania się w jednorodnej "hodowli" - moim zdaniem jest to niedobre i może prowadzić do życiowego kalectwa. Życie jest wielobarwne a zatem dobrze jest być też w otoczeniu osobowości różnorakich, niejednotematycznych. Daje to możliwość nabycia umiejętności strawienia w danym momencie każdego koloru - zwłaszcza tego ciemniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana to ty sprawisz, ze zaczniesz inaczej mysliec, inaczej postrzegac zamienisz to co bylo problemem na cos zwyklego sprawa polega na tym ze to nie ludzie sie zmieniaj tylko my bo to nam jest zle to my czegosc chcemy i aby to dostac to my musimy nauczyc sie inaczej myslec i zachowywac pomysl dlaczego cos jest dla ciebie problemem ? a dla 100 innych osob nie ? bo ty myslisz w okreslony sposob, ktory wywoluje w tobie pewne odczucia terapia to nauka nowych zachowan, to nauka nowych wyborow ale przede wszystkim nauka innego myslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze tak nie przynudzaj
i nie koncentruj sie tylko na sobie, jak masz kogoś poznać jak sie izolujesz? I najwieksze głupoty jakie słysze to ze z kobietami albo facetami nie umie sie ktoś dogadać - no bez żartów, najpierw jestesmy ludxmi dopiero potem kobietą albo mezczyzną. Jeśli lubisz klimaty muzeum albo filharmonii to tam szukaj przyjaciół i partnera zyciowego. Zapisz sie na jakies warsztaty albo kółko to prędzej tam nawiążesz kontakty z innymi. Widzą Cie jako niewidzialna bo pewnie tak sie zachowujesz, nikt nie lubi otaczać sie smutasami, ludzie chcą być z osobami wesołymi, przebojowymi. Chcą przebywać z takimi jakimi chcą sami być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×