Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wymagania meza...

Wymagania mojego meza wobec mnie i naszej rodziny!

Polecane posty

Gość wymagania meza...

Mam 45 lat i mam meza po 60tce, za maz wyszlam w wieku 17 lat. Moj maz twierdzi ze jestem od zaspokajania wszystkich jego zachcianek. Musi miec ugotowane, wyprane, wyprasowane, posprzatane, i w tych sprawach-w sprawach seksu ma rowniez ode mnie wiele wymagan... Mamy dwoje doroslych dzieci-syna i corke oraz 6letniego wnuka. Moj maz stwierdzil ze jestem po to zeby mu uslugiwac. Nawet zrobil ze mnie parobka corki, ktora rowniez musi miec wszystko pod nos podane i jej dzieckiem rowniez ja musze sie zajmowac. Kiedys doszlo miedzy mna a corka do awantury, to kazal mi przeprosic swoja ukochana coreczke i jej ustapic. Synowi natomiast wypomina ze jest nieudacznikiem zyciowym, ze nigdy sie nie ozeni. Itp. Jako matke boli mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scgfsdgvcxgcd
Ty kobieto honoru nie masz czy co? Kopnij gada w doope i bedzie po sprawie, nie szanujesz się to czego od nas oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany boskieee
Tyle lat różnicy. Również nie chciałabym z takim do łóżku fee:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymagania meza...
Czego oczekuje? moze oczekuje wsparcia, pocieszenia, rozmowy z kims. Wiem ze to co robi moj maz wobec mnie nie jest w porzadku, ale trudno jestem z tym pogodzona. Jego dwie wczesniejsze zony ktore mial przede mna zbuntowaly sie wczesniej ode mnie i odeszly od niego. Jego pierwsze malzenstwo trwalo rok, drugie dwa lata a ja z nim wytrzymalam do tej pory. Co mnie przy nim trzyma? glownie poczucie bezpieczenstwa materialnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o Bożeeeeeeeeeee
Kobieto, nie daj się..... naskocz na dziada... Nie pozwól z siebie zrobić służącej dla całej rodziny.... Twój mąż i układy , które Ci narzuca są toksyczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasadsdsgs
Facet w tym wieku myśli o seksie! nie wierzę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scgfsdgvcxgcd
wiesz co podziwiam Cie, że tyle wytrzymałas ja wyszlam za mąż za faceta starszego ode mnie o 10 lat, ale mój mąż bardzo mnie szanuje, nigdy na mnie nie krzyknał, własciwie nawet się nie kłócimy ja piore, sprzątam, gotuje i prasuje, ale mój maz tez potrafo to robic i jak tyrzeba to robi oi nie ma problemów więc batrdzo Ci współczuję bo ja bym tak nie potrafiła, bezpieczeństwo materia;lne to nie wszystko, ja musze miec bezpieczeństwo psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymagania meza...
Owszem sa toksyczne i probowalam z nim o tym rozmawiac ale on nie slucha tego co ja do niego mowie. Wiecej, on twierdzi ze to ja przesadzam , wedlug niego nic wielkiego sie po prostu nie dzieje. On bardziej poslucha corki niz mnie. Jesli chodzi o sprawy zwiazane z seksem to stwierdzil ze musimy sie kochac przynajmniej dwa razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scgfsdgvcxgcd
a jak przestaniesz to wszystko robic to co? wyrzuci Cię z domu? Czy wreszcie zacznie Cię powaznie traktowac i porozmaiwacie jak małzenstwo rozmawiac powinno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymagania meza...
To lata przyzwaczejanie, moj maz wlasciwie tez nigdy na mnie nie krzyknal ale wszystko co robilam i robie bylo i jest podporzadkowane jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość scgfsdgvcxgcd
jest po prostu przyzwyczajony nic od niego nie wymagałas to mu tak dobrze ja mojemu męzowi mówie wprost - zmyj naczynia, zetrzyj kurze itp. tak trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymagania meza...
Problem jest w tym ze on nie chce ze mna porozmawiac o zaistnialej sytuacji. Nawet sytuacja z corka kiedy sie poklocilam zakonczyla sie tym ze kazal mi przeprosic corke a ja z jej ust slowa przepraszam nie uslyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymagania meza...
Ty tak mowisz swojemu mezowi ale pytanie? Oboje pracowaliscie? ja przez wiele lat nie pracowalam, dopiero 5 lat temu rozpoczelam prace w firmie u meza. To glownie on jest czlowiekiem ktory rzadzi w domu i trzyma pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli sama nic do małżeństwa
nie wniosłaś to teraz słuchaj swego pana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a myślałaś o
terapii małżeńskiej? warto iść. za darmo mozna się zapisać i iść w każdym większym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rytrytrryt
ja pierdzielę. to po tylu latach małżeństwa jak już jesteście starzy to piszesz że cię boli takie zagranie męża? to gdzie byłaś przez te wszystkie lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rytrytrryt
po drugie: masz tyle lat a przeżywasz wszystko co ci mąż mówi jak świnia okres, jak nastolatka co mnie śmieszy. albo po prostu przechodzisz menopauzę i stąd takie przeżywanie tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymania meza...
Terapia w naszym zwiazku nic nie zmieni. Moj maz twierdzi ze zyjemy normalnie i ze w kazdym malzenstwie tak jest. Dopiero po tylu latach malzenstwa zdalam sobie sprawe ze jest cos nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rytrytrryt
wow... to się szybko obudziłaś. z drugiej strony przecież nic nie zmienisz już z tym. wszystko będzie tak, jak było. bez zmian. jedynie co cię boli to to, co ci powiedział ale nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę, że mogłoby
coś zmienić. Twoje spojrzenie na niego i na swoje życie. umiejętność odmawiania i oddawania innym obowiązków w taki sposób,żeby byli to w stanie zaakceptować, sposób na wyrwanie czasu dla samej siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz to on się juz napewno nie zmieni. Jeżel przez tyle lat dałaś sobą pomiatać to nie licz,że teraz bd inaczej. Jedyne rozwiązanie to kopnąć go w dupe. Przyzwyczaiłaś go do wygody, ustępowałaś mu, po części sama jesteś sobie winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę, że mogłoby
on nie, ale ona może coś zmienić w sobie lub w swoim życiu. poza tym coś w tym jest, że przez lata jej taki styl życia odpowiadał a teraz powoduje przykre emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymagania meza...
Byloby dobrze gdyby moj maz cos zrozumial, ale jednak gdy chce z nim porozmawiac to on dalej swoje. Ze w kazdym malzenstwie tak jest ze kobieta wykonuje wszystkie obowiazki domowe. Jesli chodzi o corke(to nigdy nie pomagala mi w pracach domowych jak sprzatanie czy gotowanie). Z reszta juz na tym tle miedzy mna i corka dochodzilo do klotni a maz zawsze stawal po stronie corki, nawet wtedy kiedy powiedzialam jej by sama sie zajmowala swoim dzieckiem to moj maz rowniez stanal po jej stronie. Moze rzeczywiscie rozstanie na jakis czas byloby najlepszym rozwiazaniem i moze on by sie opamietal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zostawiła męża samego
na miesiąc czy dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Szkoda czasu na Ciebie. Jak można z szacunkiem odnieść się do kogoś, kto nie ma szacunku dla siebie samego. Nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ave cezarrr
jak mąż trzyma kasę to zamknie jej dostęp do niej i NIGDZIE NIE WYJEDZIE :D a co do seksu, ktoś tu się dziwił facet po 60-tce??? Oj, oj, chce im się i to bardzo i do tego MOGĄ!!!! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedna jesteś
ja bym odeszła od męża. Co do córki powiedziałabym że teraz niech sobie liczy na pomoc tatusia, niech on jej gotuje, pierze, sprząta i zajmuje się jej bachorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje ci męża
:( wredny egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymagania meza...
Rozmawialam dzisiaj z mezem! I skonczylo sie tym ze maz sie na mnie obrazil, nie odzywa sie do mnie i powiedzial mi ze mysle tylko o sobie. Wykrzyczal mi ze nie zachowuje sie jak prawdziwa kobieta ktora uwaza ze jej miejsce jest wylacznie przy mezu. Potem poklocilam sie z corka bo nie odebralam jej dziecka z przedszkola i ona i moj maz sie na mnie wydarli. Jutro na cale dwa dni pojada z samego rana do siostry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×