Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jagoda369

ILE CZASU SPEDZACIE Z DZIECMI NA ZEW W TAK POGODE???

Polecane posty

U nas teraz jest -3 st.C i bylam z synem na sankach 2h od 10-12. Jezdzilismy na sankach tzn syn jedzil a ja robilam za konika pociagowego :O ktory byl popedzany okrzykami zeby szybciej biegal :) Teraz syn spi ale okolo 15 znowu idziemy na spacer przy czym ja bede na nartach jedzic a maz bedzie ciagnal sanki z synem. Bedziemy jakies 1.5h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia jagodziano
gówno Cie to obchodzi???Co chcesz odgapić?? Spadaj z kafe bo nikt cie tu nie lubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6n5n4n3n2n1n
po pierwsze nie umiesz jezdzic na nartach co najwyzej na oślej łące a po drugie na narty cie nie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiaaaaaaaaaaaaaa
Jagoda i tak nikt Cie nie pochwali bo wiadomo że ściemniasz;p;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy od pogody. u nas dziś jakieś -3, lekki wiatr i lekko pruszący śnieg. byliśmy rano, ok 8 po bułki, czyli jakąś godzinę (nie licząc czasu spędzonego w sklepie), i później przed 12 wyszliśmy i byliśmy 1-1,5 godziny na sankach i śnieżkach. przy czym u nas to w większości syn mnie chciał ciągnąć na sankach :P więc łącznie 3-3,5 godziny. wieczorem mały wyjdzie z tatą na spacer, pewnie koło 18.30/19, na jakieś 1,5 godziny. zwykle wychodzi wcześniej ale dziś gości ma :P poza tym ma katar i nie bardzo chciał biegać na dworze, chyba bardzo go denerwuje pełny nosek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tyle to mala agatka
czasami dluzej, ale tez wychodzimy 2 razy - po sniadaniu i po obiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my byłyśmy jakąś godzinkę może półtorej. córcia ma prawie 7 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tyle to mala agatka
a to z takim mlodszym to troche inaczej, nasz juz ma 21 miesiecy i w domu nie usiedzi, buty przynosi, szalik ubiera i dawaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co robimy? a no biegamy, rzucamy się śniegiem, robimy na śniegu orły (czy też anioły), wozimy na sankach (raz ja jego raz on mnie), spacerujemy, idziemy do sklepu po naklejki :P (około kilometr w 1 stronę), dokarmiamy kaczki, obserwujemy czy jeziorko już całkiem pozamarzało, szukamy innych dzieci....pomysłów jest masa! mój ma na sobie podkoszulkę, golf (zwykły bawełniany), majtki, skarpety jednoczęściowy kombinezon(nie jakiś strasznie gruby), buty, czapkę, szal i rękawiczki. jak wracamy to nos i poliki czerwoniutkie i zimne, ale cala reszta ciałka ciepła :) ja sobie kupiłam ciepłe śniegowce i spodnie narciarskie na szelkach i też mi ciepło :) w tamtym roku jak miał rok to też tyle chodziliśmy. wtedy on uczył się chodzić, więc na poczatku jechaliśmy gdzieś wózkiem, potem go wyciągałam, chodził za rączkę, zsiadał, dotykał śnieg, raczkował po śniegu, turlał się...typowo zimowe dziecko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miszelka30
mala agatka,mieszkasz na osiedlu czy gdzies za miastem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w małym miasteczku, około 10 km od Łodzi. mamy zalew 200 m od bloku :) ale w tamtym roku w Łodzi mieszkałam na osiedlu, w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjtyj
My dziś nie byliśmy... Duży wiatr, -12 na termometrze a przez ten wiatr czuję się, że jest o wiele bardziej zimniej i jeszcze co jakiś czas sypie snieg. Ja sama po pół godzinie na dworzu miałam dość, od dwóch godzin siedzę w domu w 3 bluzach, szaliku i rekawiczkach i sięodgrzać nie mogę :O Huj by wział ta zimę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no u nas dziś przepięknie, jakieś 3-4 stopnie mrozu, zero wiatru i zajebiste wręcz słońce! rano było mroźno (ok -10 stopni) ale teraz jest bajkowo. i ten śnieg wszędzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
mała agatka ty na gołe nogi zakładasz kombinezon bez rajstop? Nie wierzę!!!!To już jest przegięcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po co rajstopy? nogi po przyjściu do domu są ciepłe. rajstopy to mogę mu założyć jak by miał teraz w dresie biegać ale nie pod kombinezon. jeszcze aż takiego mrozu nie było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanie z innej beczk
jak wy to robicie, że: -chodzicie na długie spacery -robocie obiady,zakupy,sprzątacie -bawicie się długo z dzieckiem -niektóre jeszcze pracują - macie zajebiście dużo czasu dla siebie -macie czas na książki,kino,fitness -a na dodatek spędzacie pół dnia na kafeterii? dla mnie wtedy doba musiałaby mieć z 10godzin więcej, a tydzień miałby 10dni! wydaje mi się, że niektóre za bardzo ściemniają! albo mają jakieś rozdwojenie jaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój śpi ok 3-4 godzin w dzień. teraz obiad się gotuje, pranie się pierze, ja pisze tu i oglądam jednocześnie film. zaraz ogarnę bałagan narobiony od rana, wstawię zmywarkę, ciasto upiekę i pewnie syn się obudzi koło 15.30/16. wieczorem kładę go ok 21 więc znów ogarnę wszystko, obejrzę z mężem film i pójdziemy spać :) jak sie ma takiego śpiocha co to pół dnia prześpi to na wszystko jest czas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy :) z moim mobilnym synem napedzanym na 2 nogi potrafie spedzic na dworzu ok 2 godzin z corka mniej mobilna (jako forme poruszania uwzglednia wylacznie wozek) to tylko zakupy i do domu-max godzinke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam pytanie z innej beczk
mała agatka, jesteś usprawiedliwiona co i tak nie znaczy, że na kafeterii nie ma ściemy, a dużo mam sobie nie ubarwia swojego wypasionego życia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Tak mała_agatka, ściemniasz coś, często piszesz, że przychodzisz z dworu do domu ok 12-13 ok 15 juz jestescie na spacerze, więc gdzie te 4 godziny snu? Wierzyć się nie chce. A propo tego kombinezonu to mi samej byłoby zimno w nogi na mrozie -10 bez rajstop, bo przeciez nogawki nie są obcisłe i podwiewa!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nunino
mam na wszystko czas bo : sprzatam ,piore ,prasuje na biezaco ,gotuje przemyslanie ,wczesniej z dzialki kroje i zamrazam warzywa ,robie przetwory nie ogladam telewizji,nie siedze bezczynnie na kanapie,nie robie sobie drzemek ,nie potrzebuje za duzo odpoczynku,odpoczywanm w ruchu:)zapewniam ,ze na wszystko mam czas;) na fitness ,na zabawy z dziecmi ,na ksiazki,kafe,i co tygodniowe babskie spotkanie z przyjaciolkami a pytanie Jagody wychodzimy na ok 2 godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez uwazam ze nie ma co przegrzewac dziecka jak przy -3 stopniach bedziemy dziecku zakladac 10 warstw ubran to co zalozymy jak bedzie -15 czy -20 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja nie pisze o przegrzewaniu bo sama nie uważam się za osobę, którte przegrzewa ale uważam że jak jest -10 czy -15 (bo takie tem były) to wtedy rajstopki dziecko powinno mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdzie nie pisałam ze o 15 jesteśmy na spacerze! wszystko zalezy od dnia. był czas (latem) kiedy to godziny snu były inne. było gorąco więc mały ok 11.30/12 spał i wtedy spał mi do 14/15 i o 15 czy 16 mogliśmy wyjśc po fali największych upałów. wychodziliśmy też rano, np koło 7, bo wtedy nie było jeszcze słońca na placu zabaw i można było spokojnie sie bawić :D teraz z kolei najcieplej jest właśnie koło południa i wtedy najlepiej jest wyjść, więc np wczoraj wyszliśmy dopiero przed południem i wtedy sen się przeciąga do ok 14. oczywiście jak go kładę spać o 14 to nie śpi 4 godziny a po 2 go budzę. wtedy też nie robię masy rzeczy, np nie piekę czy nie sprzątam za szafkami :P wiesz poza tym dziecko to nie maszyna! jak dziś wstał o 6 to o 12 go spać położyłam, a jak np przedwczoraj wstał o 8 to spać poszedł dopiero koło 14. zależy wszystko od dnia, od synka ale też od pogody. gdy sypał śnieg i wiał bardzo silny wiatr to byliśmy na dworze jakieś 10 minut, ale gdy świeci słońce, albo przynajmniej nie wieje to staramy sie długo chodzić. jednego dnia śpi 4 godziny a innego 1,5 nie ma reguły! jak mi się obudzi ok 14 to o 15 możemy już wyjść. to są dane uśrednione! nie można dokładnie z zegarkiem w ręku rozplanować sobie dnia! zwłaszcza teraz. dochodzi do tego moje fatalne samopoczucie. a pod nogawki nie powiewa jeśli są zakończone ściągaczem naciągniętym na buty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas przy -15 stopniach wiał taki wiatr i tak zawiewał śnieg że po 10 minutach do domu wróciliśmy (a raczej szliśmy tylko do kolegi do innej klatki tego samego bloku) bo oddychać się nie dało, więc i rajstopki potrzebne nie były :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie mowie ze jak jest -10 to tez dziecku rajstopy zakladam ale jak jest 0 czy -3 i nie ma sniegu to niekoniecznie te rajstopy sa moja tesciowa bardzo z tego powodu ubolewa jak tylko temp zejdzie do 10 stopni (na plusie) to dzwoni i pyta czy rajstopy dla syna ktory ma prawie 5 lat zalozylam :-p ostatnio byl mroz (-10) i zadzwonila z oczywisctym pytaniem czy syn ma rajstopy- a ja odp ze nie i tu litania jaka to ja matka jestem, biedny syn itp itd jak skonczyla to powiedzialam ze syn ma getry :-D od tamtego czasu juz nie dzwoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evi - twoja tesciowa jest
PIERDOLNIETA. tyle w temacie. klaniam sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też z kultura odpowiem,bo tylko małolaty i typowe gówniary z patologicznych domów odpowiadają chamsko :D jagoda: My róznie,jak młody mi zaśnie na wyprawie do sklepu to nie budzę go gdy wrócę do domu i gdzieś tam jeszcze sobie z nim pójde,bywa że 1-2 godziny to trwa,policzki lekko zmarznięte,no ale cała reszta ciepła więc ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×