Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niki////

zima z niemowlakiem w domu

Polecane posty

hejka czy macie jakies pomysły co do spedzania czasu z niemowlakiem w domu pogoda okropna co tu robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie 666
ja mam niespelna 2 miesiecznego synka. I coz z takim maluchem mozna robnic. On glownie śpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja prawie wogole nie spi w dzien jakos tak ten czas sie ciagnie siedzimy same od rana do nocy :-(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy co już umie robić, można raczkować po dywanie, gonić go, turlać, opowiadać bajki, czytać książeczki, bawić się zabawkami, albo sprzętami domowymi, np garnkami, miskami. wreszcie można z powodzeniem wyjść na dwór, jak tylko wiatr głowy nie urywa :) pokazać maluchowi śnieg, posadzić go na nim, pozwolić na dotykanie go. jeju już nie pamiętam jak to jest mieć 8-miesięczne dziecko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze to wszystko jest na chwile zabawki ja nie interesuje tylko wspinanie sie wszedzie i tak cały bozy dzien jestem wykonczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o właśnie mi przypomniałaś o wspinaniu :d ulubiona zabawa dzieci...chyba w każdym wieku. no niestety nic na to nie poradzisz. a na prawdę nie możecie wyjsć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że nie chodzi, ale wiesz kawałek przed dom wyjść, choćby posadzić ją na śniegu, pobawić się na 10-15 minut, albo jak masz balkon to na balkonie się powietrzyć nieco. ja tak robiłam jak mróz był duży i mi się nie chciało schodzić na 10 minut na dwór, ubieraliśmy się i na balkon wynosiłam malucha i tak sobie tą chwilkę na śniegu spędziliśmy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no byle :) choć wiosną też czasem źle bo pada, latem za gorąco, jesienią za wietrznie, zimą za zimno....zawsze źle :P trzeba po prostu pokombinować i z każdej sytuacji jest wyjscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosna to mała juz bedzie troche starsza to tez inaczej teraz jest strasznie marudna wszystko ja irytuje szybko sie denerwuje i płacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem was:( mój synek ma 7 miesięcy, też całymi dniami siedzimy w domu, trochę się pobawi grzechotkami,trochę pośmiga w chodziku, poogląda bajeczki, nieraz przyjdzie jakas znajoma z dzieckiem, ale to nie to co lato, cały dzień na powietrzu można spędzić:) a tak w ogóle to w jaką pogodę nie wychodzicie z dzieciaczkami na spacery? wiadomo silny wiatr, albo gdy mocno pada, ale kiedy jest zbyt zimno żeby wyjść ile stopni C? bo ja gdzies słyszałam że do -5 można wychodzić ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh co ja mam powiedziec już świra dostaje w domu. Jestem uziemniona bo jak wszyscy w pracy to nie ma mi kto pomóż z wózkiem 4 piętro :o Mały ma 3 miechy jeszcze duzo spi, ale juz sie bardzo interesuje światem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MYSLE ZE DO -10 SPOKOJNIE CIEPLO NAUBIERAC ZALEZY TEZ CZY JEST WIATR JAK JEST TO JA NIE WYCHODZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA rozkładam koc na podłodze, zabawki, pudełka i tak sobie pełza od jednej do drugiej;) MA 5miesięcy, wychodzimy chociaż na chwilę,znalazłam na strychu 15nastoletni wózek z ogromnymi kołami więc zima mi nie straszna, ale ile można męczyć dziecko na tym mrozie, wcześniej brałam synka na przejazdzkę autem ale teraz tak ślizgo,że się po prostu boję sama z dzieckiem jechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelinek ja wychodziłam zawsze, w sumie jeszcze sie nie zdarzyło zeby było za zimno na chociaż 10 minut na dworze :) a to już 3 zima synka. w czasie pierwszej był maleńki i spał w gondoli, więc czy wiało czy padało szliśmy, byleby tylko mi się chciało, a że on spały tylko na spacerze to chodziłam niezaleznie od aury. kolejnej zimy miał około roczku, więc uczył sie chodzić, a na śniegu fajnie się uczy bo jest miękko jak się upadnie :P i też chodziliśmy zawsze. a teraz? spróbuj go nie zabrać to sam się ubierze w jakiekolwiek buty i czapkę i będzie tak koczował przy drzwiach, więc też codziennie wychodzimy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo nieraz mimo , że na termometrze -5C to jest przyjemnie:) moj synek śpi w dzień tylko 2 razy po ok. pół godziny, więc cały dzień trzeba coś z nim robić:( też już nie mam pomysłów, gdyby jeszcze raczkował, to zawsze coś, a zapowiada się, że nie będzie raczkował:( chyba pójdzie na nogi od razu, tylko tyle, że mam dobrze, gdy go posadzę przed komputerem, to bajki ogląda i go interesują:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to samo rozkładam mate, zabawki, ale to wszystko go interesuje góra 15 min:D a to chodzimy po domu i zwiedzamy :p ehh jak juz marudzi to wiem że chce leżec i wtedy mam czas dla siebie, ale i tak nudyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumiem was kobietki
Co prawda moja córka ma juz ponad 3 lata ale jak się cofnę pamięcią - wózek i 4 piętro to aż mi się słabo robi. Przez 1,5 roku prawie dzień w dzień z wózkiem na dół i z powrotem. Każde wyjście było jak podróż życia. Masakra. Jak mała miała niespełna 2 latka to już zrezygnowałam z wózka. Nie wyobrażam sobie powtórki z rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale czemu siedzieć tylko
w domu ? Przecież zima to nie powód do zamkniecia się z dzieckiem aż do wiosny. Jak nie wieje, nie ma śnieżycy i mróz nie przekracza minus 10, to można spokojnie wyjść.I to nawet normalnie wózkiem, w czym problem. Chodniki przecież czy jakieś główne przejścia są odśnieżane, wózek można spokojnie pchac. Synek prawie co dzień wychodzi. Od urodzenia.I nidgy nie było tak, że całe dnie na dworze, nawet jak lato było.Od urodzenia zawsze 1 spacer dziennie,a jak było lato, to fakt, czasem 2 spacerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×