Do mojej zony należy ciało

do kochanki dusza.Wszystko to co konieczne to zona, wszystko to co duchowe,marzenia, sens to kochanka. Życie jest bezsensu.

a kochanka Cię kocha?

Chyba tak, co mnie trzyma przy zonie?

To zapytaj się kochanki, czy odejść od żony.

to własnie nie jest takie proste, rodzina to przede wszystkim obowiązki,zostawić żonę po 12 latach? Przecież ona poświęciła się dla mnie?

Tęsknię za kobietą która mnie rozumie, przy której czuje się mężczyzną, przy żonie nic nie czuję, wiem że zasługuję na więcej niż ona może mi dać

palant, tyle na ten temat

co za bełko :O To odejdź do kochanki i nie ma problemu :P ciota

Słuchaj gdyby Ciebie i kochankę łączyła prawdziwa miłość, to na pewno byłby tego pewny. Jeśli nie jesteś, to po prostu wymyslasz i na amory Ci sie zebrało. A żonie i tak krzywdę robisz, zdradzając ją.

jeśli odejdziesz dasz szanse żonie na spotkanie kogoś kto ją będzie kochał,dasz jej szansę na szczęśliwe życie.Miłości nie da się udawać.

Będąc z żoną okradasz ją

to czego pragnie kobieta na prawde. Jego cielesnosc, wykwintne kolacje, namiętnosc, pieniądze... zona ma brudne skarpetki, obiad, osrane pieluchy i 5cm odrosty na łbie czlowiek jest kowalem swojego losu

nie mogę odejść, mamy dzieci,kredyty, jestem tchórzem

Niech zgadnę, ożeniłeś się w b. młodym wieku? Wpadka?

ale co ta kochanka w tobie widzi :P bo jaj to ty nie masz:D jak na babskim forum łe łeee a żonie nie masz odwagi powiedzieć:P małe to po 12 latach:O

myślę,że jesteś tchórzem.Boisz się opinii waszej rodziny,sąsiadów,innych ludzi.To gadanie o obowiązku to ściema

To skończ romans. Nie oszukuj zony.

tu nie chodzi o pieluchy i odrosty, nie pasujemy do siebie, jesteśmy z innej bajki, pomyliłem się, żona ma na fryzjera, na kosmetyczkę, jest ok.

prawdą jest tylko to ostatnie stwierdzenie.Z kredytami można sobie poradzić,a dzieci nie kochających się rodziców cierpią.

z innej bajki :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D a co tytuł się zmienił :P jak wkładałeś to chyba wiedziałeś w jaką bajkę:P

ożeniłem się młodo, nie było wpadki,myślałem że kocham ją pomimo ewidentnych różnic i wlazłem w gówno z którego nie potrafię wyjść, ona nie odpowiada mi fizycznie,psychicznie i mentalnie. Myślałem że to fajnie będzie że ona jest taka rozrywkowa ale jednak tęsknię za spokojną czułą kobietą. Żona nie potrafi współczuć innym, zawsze patrzy na wszystko pod kątem korzyści.

denerwuje mnie na każdym kroku i w ogóle we wszystkim

To zostaw żonę. Zawsze to powtarzam : ROZWÓD Z ŻONĄ TO NIE ROZWÓD Z DZIEĆMI. I powiem jeno- moi rodzice się rozwiedli, jak miałam jakieś 12 lat. To nie jest jakaś tragedia. Lepsze to niż jak się nie kochają. A Ty nie bądź tchórzem.

skoro twoja malzonka patrzy na wszystko pod katem korzysci, to dlaczego jest z tobą? dobrze zarabiasz? bo mentalnie to chyba sama widzi, ze nie ma w tobie korzysci czego sie boisz? ze dzieci sie dowiedza ze sie szmacisz z inna pania na boku i nie beda cie szanowac? olej je, same kiedys podrosną i zrobią tak samo. Będą zmieniac partnerow wedłu upodoban i zmian klimatu

w ogóle mnie nie słucha, nie potrafię otworzyć się przed nią, liczy się tylko to że zarabiam

To jest przerażająco częste wśród mężczyzn, którzy ożenili się młodo. Coś ich zauroczy a później, kiedy juz dojrzeją, stwierdzają że wiedzą, kogo szukają, i że to nie jest żona. Znałam osobiście taki przypadek i widziałam, że rzeczywiście męczy się w związku. Nic Ci nie poradzę, jedni się rozwodzą, inni zdradzają, jeszcze inni męczą się do końca życia. Sam musisz ocenić, co da Ci szczęście. Ale takie podwójne życie musi być chyba mocno męczące.

Ona jest tępa po prostu, nawet w łózku zachowuje się jak konsumentka

ZOSTAW ŻONĘ. Z tego co piszesz, ynika, że jest glupią suką

http://infobot.pl/r.php?id=1Sns

a ty jesteś taki cacy?? Człowieku żałosny jesteś:o