Czy denrwują was ludzie całujący się w miejscach publicznych???

:)

nie

Jeżeli to nie są pedałowie to nie

trochę tak, bo to takie ślimaczenie się. Stoją takie dwa mazgajowate, romemlane bluszcze i się ślinią

Póki się całują nie- jak zaczynają wymieniać płyny fizjologiczne to mnie to wkurza.

Tak.

Wkurzaja mnie jak nie wiem co. Sytuacja z wczora, w tramwaju. Na krzesle przede mna usiadl chlopak, na jego kolanach dziewczyna. lizali sie cala groge. Myslalam, ze zwymiotuje!

zależy jak to robią....bo jak to dyskretne okazanie sobie uczuć to fajnie i miło nawet serio ale jak widze takie najarane ślimaki w zatłoczonym tramwaju jak się liżą po całej twarzy przez minimum 20 minut----leee....ostatnio uwage zwrócilam bo sie gwałcili właśnie w tramwaju.....szpiki nie wepchniesz a ci...leeee tonawet apetyczne nie było tylko obleśne...

No wlasnie. I te odgłosy.....cmok, cmok, mwah, mwah

Haha, zgadzam się z Czarnymi oczami nocy. Jak sobie dają buziaka to to jest fajne i miłe. Ale jak zapominają o całym świecie i zaczynają się obśliniać i obściskiwać to już bierze na wymioty.

i to jak........... pracuje w salonie prasowym i jest zimno. Te szczuny wchodza do środka i sie wylizuja przy ladzie i to bez skrępowania! Ludzie opamiętajcie się!!!!!!!!!!! To obrzydliwe

hehehe. Poczekaj. Reklamy seksu zewsząd, propagowanie rozwiązłego trybu życia, bezmyślność nastolatków. W końcu zaczną się publicznie pieprzyć w biały dzień.

no i żałosne jest to "no tojak kaczuszki miśku" < i robią takie dzióbki i się ok cmok cmok-ają> "kochasz mnJJJeeeeee??? Ja cJebie teeeeeeż..... wielki ślimak.... A bendzjesz przy mnie zawsze-przeważnie odp-tak...hihihi ja teeeeeeeeeeeeeeż!1 ślimak...." albo zabawa w buziak co 1słowo.... ja uważam e na miescie co 100 metrów powinny byc kabiny z szyldem "ruchace" jak ktos ma wielką potrzebe tak jak takie ślimaki----złotówka w slot i tak jak do toy-toy-a załatwią swoją potrzebę seksualną" jaaa ale dobry pomysł mam-opatentuje i zarobię:D

Haha o tak. Buziak co kazde slowo wymiata. Szalu mozna dostac!

my jak z mężem mamy potrzebę pocałunku...to buch w bramę a tam perwersja "językowa" na maxa....30 sekund wychodzimy tacy zawiani zadowoleni....i do domu....lekko podgrzani myśląć o seksie

nie :D