Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość MarcoPolo07

nadzieja...

Polecane posty

Gość MarcoPolo07

Hi, poznalem pewna kobiete, ktora okazala sie miloscia mojego zycia. Od razu powiedzialem o tym zonie, dla ktorej bylem tak naprawde tym co przynosi kase do domu i sprzata,chcialem rozwodu. Zona zaczela rozpaczac, blagac i grozic samobojstwem. Ugialem sie, poczulem sie odpowiedzialny za nia i za wspolne dziecko. Minelo wiele lat a ja wciaz nie moge zapomniec o tamtej. Dziecko jest juz dorosle, ja coraz wiecej czasu spedzam w pracy, zeby nie myslec, ot takie zycie z dnia na dzien. Czy zaluje swojej decyzji? Tak, bardzo. Coraz czesciej mysle o tym, aby zadzwonic do tamtej, zapytac co slychac, moze jest jeszcze dla nas jakas nadzieja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×