Gdy mnie widzi-szaleje na moim punkcie-,gdy mnie nie ma....

jakby miał amnestię, nie pisze,nie dzwoni-choc twierdzi ze jest zakochany...w ciagu tygodnia potrafi raz czy dwa napisac smsa. nie odbiera tel,jak chce pogadac-raz na tydzien-pusci sygnal i ja mam dzwonic.Kompletnie nie interesuje sie mną,ale gdy tylko mnie zobaczy facet to face zachowuje sie jak obłąkany,zakochany,co chwila chce mnie przytulac...itd...O CO DO CHOLERY MU CHODZI?! gdy chce zerwac kontakt-prosi,mowi ze nie wyobraza sobie tego...ale nie odzywa sie! znamy sie ok roku i zupelnie nie rozumiem faceta.

"jakby miał amnestię" - hehe, dobre :D :D :D Dziecko, idź się lepiej poucz, w poniedziałek do szkoły trzeba iść.

ja jestem tak z facetem ponad 2 lata i ma to samo;/ tylko że już powoli przestaje mówić, że kocha, że zależy, nie dzwoni, spotykamy sie raz na tydzień- dwa.... a mieszka obok mnie:/

amnezję miało być! nie łap mnie za literówki. no wlasnie ja tego nie rozumiem. musze niemal prosic o spotkania,juz trace wlasną godność i postanowilam to zakonczyc. nie mam zamiaru faceta prosic o spotkania,on sam musi tego chciec.juz raz zerwalam znajomosc,to pisal,dzwonil...dopiero wtedy go rusza...nie rozumiem tego kretyna?!

Ja też muszę swojego prosić teraz o spotkania:( i już obiecałam sobie od tygodnia, że będę chłodniejsza na uczucia. Pomaga to w tym, że facet wtedy się stara żebym nie była taka chłodna. Ale wtedy, kiedy on się zaczyna starać, ja mięknę i on mnie olewa... Nie wiem co z tym zrobić.

wlasnie ze mozna. a Ty taki poprawny językowo i tak niekulturalnie sie wyrazasz, zachowaj swój jad dla swoich bliskich a nie tu. pozdrawiam:)

no koorwa moj post zniknal i autorka jakac sie zaczela :D

to przestań się odzywać i będziesz miała go z głowy, tak ?