Czy związalibyście się z rozwódką mając 20-25 lat?

znajde...czasem sobie mysle,ze to szpakowaty brunet w okolicach 40tki,ktory cos juz przezył,wie co to dojrzały zwiazek...poki co trwam w samotnosci...wlasnie z powodu takich stwierdzen,ze rozwódka to "towar wybrakowany " "no bo wiesz...uwielbiam sie z Tobą kochac ale miłość????nie,,"...wiec takie cos kompletnie mi nie odpowiada:O

* ja czasem mam tę nadzieję,ze jeszcze kiedys kogos znajdewidzicie...zżera mi pierwsze słowa :):D to chyba głod nikotynowy :P:P

rozwódka to albo latawica, którą facet pogonił (nie warto się pchać), albo kretynka, która bieże ślub z byle gównem (w to też się nie warto pchać).

nie spotkalam sie z zadnym negatywem w zwiazku z tym, ze jestem po rozwodzie. zadnemu facetowi to nie przeszkadzalo:-). natomiast nie mam dzieci, to moze dlatego.

*bierze :)

Do punkt 1 to a mogę zapytać ile masz lat?

byłam młoda jak brałam ślub,to fakt,kochałam go,w sumie bylismy razem 11 lat...nic nie poradze,ze sie zakochał...co miałam widłami go zatrzymac?nie lubie kiedy wini sie wyłącznie kobiety...a nigdy nie wiesz jaki jest do konca człowiek z którym sie wiazesz...wiec takie obiegowe opinie wyrazają osoby które mało wiedzą o życiu :O

25 lat minęło mi jakiś czas temu, ale niby dlaczego nie? Co to, jakaś osobna kategoria ludzi? Różnie się w życiu plecie - jedni rozstają się w związkach nieformalnych, inni się rozwodzą. Gdzie tu problem? A na kafe zawsze znajdzie się jakiś troll i trzeba brać na to poprawkę.

to nie troll Bejbe...to obiegowa opinia...u mnie w miasteczku rozwódka znaczy "ta gorsza"

No dobra, trochę obiegowej opinii, trochę trolli co będą ją "wzmacniać". Ale to nie zmienia rzeczywistości, że na podstawie takiej jednej, nawet nie cechy, nie można nic powiedzieć o żadnym człowieku.

29 lat. ludzie zmieniaja sie w ciagu zycia i czasami jest juz nie po drodze dwom osobom. tak samo bywa w dlugich nieformalych zwiazkach.

Albo wiążą się "z pośpiechu", bo obiegowa opinia głosi, że w wieku takim a takim..., itd. itd I później to wychodzi.

DO CHŁOPCZYKA Z BEMOWA............. Jak Ty zostaniesz kiedyś rozwodnikiem,czego bym nie życzyła to pamietaj że też będziesz: -wyjeżdżony psychicznie -wyjeżdżony psychicznie -z ciśnieniem na życie które dało Ci dobrze w dupę. Tyle będziesz wart według własnego rozumowania:)

nic nie trwa wiecznie,choćbyśmy nie wiadomo jak tego chcieli,czasem Ci ,których kochamy odchodzą z dnia na dzien a my zostajemy z łzami,bagazem doswiadczen,czesto dziecmi i smutnym rozrachunkiem,ze znow zaczac trzeba od nowa...a samotnym matkom wcale nie jest łatwo,bo zeby zarobic na wszystko pracują w pocie czoła czesto rezygnujac z własnego szczescia ,by dac małym namiastkę czegos pieknego po bałaganie jaki akurat w ich zyciu nastał... łatwo jest oceniac

taneta On i tak nie zrozumie szkoda słów i wysiłku,zeby mu cokolwiek wytłumaczyc moze jak go los przycisnie do muru ,wiecej rzeczy zrozumie

Mówię Wam, że trolle nie są tu po to, żeby cokolwiek zrozumieć. Trolle są tutaj, żeby znać się na absolutnie wszystkim. I to oczywiście znać się najlepiej :D

Nie jestem rozwódką ale nie ocenia się ludzi po ich stanie cywilnym.To chyba ma najmniejsze znaczenie w tym czy obydwoju będzie dobrze razem czy nie.Owszem są to ludzie po przejściach ale doświadczenie pozwala im również na to by kolejny związek nie był kolejną porażką.

Co to za różnica jeżeli jest ładna i ma ciekawą osobowość? Znaczy podoba się nam. Gorzej byłoby jakby miała dzieci z byłego związku. Bo raczej mało który młody facet chce swoje a co dopiero czyjeś.

Diabolica... A szpakowaty szatyn troche przed 40-stka i po kilku przejściach by się nadał??;)

znam taka sytuacje i wlasnie trudno mi to pojac... ona starsza 0 8 lat i z dzieckiem... on 25 lat