Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mąż lekarki

Czy lekarki i pielęgniarki zawsze zdradzają na nocnych dyżurach?

Polecane posty

Gość piiigula
Bo nie umieja :-D :-D dziady pierniczone! Zanim sie taki wkluje to pacjent sie moze przekrecic wczesniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W całym cywilizowanym świecie lekarze podłączają kroplówki i robią zastrzyki. Wystarczy wyjechać za zachodnią granicę. Tylko u nas tak towarzystwo piórkami obrosło, że jak nie jest anestezjologiem to już ni chooja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętacie z filmu" kurka wodna". Ja szukam gościa chyba z III pietra "rafi-tafi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedź na pytanie w temacie: TAK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość VIKTORIAgość
NOCNE DYZURY MOJEGO MEZA TO NIE TYLKO ZARABIANIE PIENIEDZY./PAN ORDYNATOR/ ZACZYNAL OD BYLE JAKICH PIELEGNIAREK GRUBE Z TLUSTYMI WLOSAMI ALE ZATO W KABARETKACH POD FARTUCHEM. TERAZ PIEPRZY PANIA ORDYNATOR BO ZAWSZE TO NA JEGO POZIOMIE.PO POWROCIE DO DOMU PO DYZURACH ZAWSZE KOLNIEZYKI OD KOSZUL ,PODKOSZULKI W SZMINCE I PUDRZE. NA P[YTANIE CO TO JEST ODPOWIADA ZE NIE WIE , A MOZE TO TE BURACZKI KTORE JADLEM NA OBIAD W STOLOWCE!!!!!!!A JUZ NIE POWIEM O JEGO MAJTKACH I SLADACH NA NICH.POTWIERDZAM ZE NA NOCNYCH DYZURACH KURWIA SIE W NOCNYCH DYZURKACH. KIEDYS DALAM WIARE ANONIMOWENU TELEFONOWI DO DOMU W NOCY I POSZLAM DO SZPITALA .ZASTALAM MOJEGO MEZA Z PANIA ORDYNATOR Z INNEGO ODDZIALU W LOZKU W DYZURCE NOCNEJ NA ODDZIALE MOJEGO MEZA.MIALAM DOROBIONY KLUCZ WESZLAM BEZ PROBLEMU.A POZNIEJ ZAMKNELAM ICH W TEJ DYZURCE WYRZUCAJAC ICH UBRANIA NA KORYTARZ SZPOTALA PRZED DYRZURKA.MIALAM NIE LADA UBAW BO ZADZWONILAM DO MEZA ORYNATOR DZIWKI ,KTORY PRZYJECHAL NA SYGNALE!!!STAL POD DRZWIAMI AZ DO RANA .OBOJE BYLI WZYWANI KILKA RAZY DO CHORYCH ALE NIE MOGLI WYJSC NAGO .OBOJE JUZ NIE PRACUJA W SZPITALU ,DOSTALI WILCZY BILET W SZPITALU I W DOMACH. CZY WARTO DLA JAKIJS OBCEJ DUPY STRACIC PRACE I RODZINE????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego nie da sie czytac jeden WIELKI belkot wylacz capsloka i napisz jeszcze raz, z sensem zono ordynatorka:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz lekarki
sorry glupszej prowokacji wymyslec nie moglem nie mam lekarki nie mam kobiety jestem h**em

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W całym cywilizowanym świecie lekarze podłączają kroplówki i robią zastrzyki. Wystarczy wyjechać za zachodnią granicę Xxxxx Ja jestem pielegniarka za zachodnia granica i nie, lekarze NIE robia zastrzykow ani nie podlaczaja kroplowek. 12 lat pracy w zawodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Helena lat 74
Kochani ja jakiś czas temu leżałam w szpitalu .W nocy obok mnie pacjentka dostała ataku bólowego nie mogłam się dodzwonić dzwonkiem do dyżurki wiedz poszłam w dyżurce nikogo nie zastałam.Szukałam dalej była gdzieś 3 w nocy aż doszłam do pokoju lekarskiego nie mjałam odwagi pukać ale zauważyłam że drzwi są uchylone i po cichu weszłam i cichutko pukając to co zobaczyłam do końca zycja zmieni moje na stawienie do pielegniarek .Wyszłam po cichu i za czełam mocno pukac w dzrwi wybiegł ubierajacy się lekarz a gdy zapytałam o pielegniarkę kazał szukac w dyżurce a po chwili przyszła już pielegniarka i tumaczyła sie innym pacjentem.Leżałam na tym oddziale kilka tygodni dowiedzjałam się o tej pielegniarce że ma 44 lata ma meżą rolnika i trójke dzieci gdzie jej szacunek do spracowanego meża i do niej samej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zwykłe "Q"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z lekarza nie ma materiału na męża, taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam się nigdy nie spotkałam z takim zjawiskiem. Kobiety coraz częściej zdradzają niezależnie od zawodu i preferencji. I nie ma tu znaczenia czy jest się lekarką, pielęgniarką, policjantką, pracownikiem fizycznym czy kadrową. Jak chce się dawać, to się będzie dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pielęgniarki same sie kleją do lekarzy, kiedyś jak trafiłam do szpitala ze złamaniami to sam chirurg jak rozmawialiśmy otwarcie mówił mi że pielęgniarki za nim piszczą, leją po nogach a facet wcale nie jakiś przystojny taki stary cap i w ogóle ale wiadomo ma jakąś pozycje wyższą niż piguła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdole ! co za bzdury :D prwokujesz jedan z drugim ,po co?:D pielegniarki siedza jak myszy pod miotła żeby nie stracić pracki ! komu by sie chciało za 1300zł mysleć o seksi wy jebnieci ludzie ! Zresztą ,skoro twoja sie puszcza to znaczy ze pracuje możew prosektorium i ma czas na posuwanko , bo w normalnym szpitalu z renomą zadna kobieta po studiach ,bo teraz muszą z papierkiem , nie bedzie latała z dupą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ma dużo papierków i tak za koniaczek od doktora poleci do jego dyżurki ! LUDZIE ! to jest takie grono , doktor to jest ktoś inny , to nie to co mąż , inna inteligencja , a Kobiety to uwielbiają , w szczególnośc****elęgniarki na dyżurkach i nocnych i dziennych , jestem z pielęgniarką 24 lata i mam mieszane uczucia ale daję wiarę że b....ają się na 100 procent z doktorkami ba zazwyczaj mają prostych i zapracowanych mężów . Zycie !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, życie, a wy straszne głupoty pieprzycie. Szpital to nie burdel, jak sugerują niektórzy. Naoglądali się filmów i wciskają naiwnym ciemnotę. My ratujemy ludzi, śmierdzących, zarzyganych pijaków, każdego jak leci, w nocy najczęściej takich przywożą, to potem każdy widzi co chce. Albo jakaś biedna babcia, sama nie wie jak się nazywa, ale zbereźne rzeczy jej się majaczą. Lekarza od pielęgniarki czy fizjoterapeuty nie odróżnią, a k***wstwo w dzień i w nocy widzą, każdy z każdym niby, idzcie do psychiatry, to jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki koniaczek? Za picie w pracy wylatujesz z hukiem natychmiast

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytałam temat w cąłosci i jakoś przykro mi się zrobiło, że tak nisko oceniane pod względem moralności są zawody medyczne. Pracuje w szpitalu zatrudniajacym 2000 osób 25 lat, widziałam przez ten czas kilka romansów, ale w każdym zawodzie bywają. Nie zamierzam tłumaczyć i przekonywać że nie jest tak jak inni to opisują, bo widzę że to i tak jest bezsensowne, ale polecam przyglądniecie się własnemu środowisku pracy czy jest takie czyste i klarowne. Jeśli ktoś chce zdradzać to zawsze znajdzie ku temu sposobność, ale nie podoba mi się że wszystkich wkłada się do jednego worka. No chyba że ocenia się przez własny pryzmat, wtedy jest to zrozumiałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irena41
Mój były mąż - lekarz zdradził mnie z pielęgniarką wielokrotnie. Zebrałam dowody, zażądałam rozwodu i alimentów i ostatecznie wygrałam. Sądownie zasądzono dla mnie alimenty. Zarabia kilkanaście tys., więc 3800 co miesiąc go nie zbawi. Jako prymus skończył kierunek lekarski, a ekonomicznie musi mi oddawać część swoich dochodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem lekarką, po 30-ce, męża nie mam, a jakbym chciała się na dyżurze puścić, to zaprawdę nie mam z kim. Mam na oddziele samych panów po 50 lat i w górę. Pacjenci też średnio, bo szpital dziecięcy. No żywcem, choćbym chciała, to nie mam z kim. Ani jednego przystojnego kolegi w całym szpitalu. Tak to właśnie wygląda romansowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bidulka. Przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie narzekam, ja do pracy chodzę pracować, a nie d**y dawać. Obrazuję po prostu jak wygląda przekrój wiekowy w służbie zdrowia. Pielęgniarki z mojego oddziału tak nienawidzą lekarzy, że jakby mogły, to by na nich pluły. Seks raczej w grę nie wchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BIU
Dnia 13.11.2017 o 07:40, Gość gość napisał:

Nie narzekam, ja do pracy chodzę pracować, a nie d**y dawać. Obrazuję po prostu jak wygląda przekrój wiekowy w służbie zdrowia. Pielęgniarki z mojego oddziału tak nienawidzą lekarzy, że jakby mogły, to by na nich pluły. Seks raczej w grę nie wchodzi.

Dziś pielęgniarki muszą zapierdalać w pracy. Nie ma czasu na romanse. A jak jest w innych zawodach.? Świętoszki  polskie? Osobiście znam kilka pielęgniarek i to są fajne panie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henai

Ja jestem pielęgniarką od 15 lat. I powiem tak. To się czasami dzieje na nocnych dyżurach to przechodzi ludzkie pojęcie. Pracowałam w dwóch szpitalach i się naoglądałam co się dzieje. Ciężko jest mieć spokój bez dawania dupy. Jak zaczynałam, opowiadałam mężowi jakie mam problemy i chciałam już odejść na początku, bo ciągłe propozycje i kłody pod nogi jak odmawiałam już mnie dobijały, a chciałam być ok wobec męża. Mąż powiedział mi, że rozumie i jeżeli nie ma wyjścia to nie będzie mi robił wyrzutów ale chce o wszystkim wiedzieć. Kiedy do pracy przychodzą młode dziewczyny, muszą się szybko określić, czy będą posłuszne czy będą miały prze...e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×