kto ze mna porozmawia o facecie?

Szejku.. ;) ... ach ci faceci... a ja płaczę...żal mi samej siebie :( Anastazjo a długo jesteście po ślubie? Ciężko mi sobie wyobrazić co czujesz :( Chcesz ratować małżeństwo? czy staje Ci się mąż obojętny?

Kolezanki?... nie ufam im niestety, zawiodły mnie... Mam siostrę i kolegów, ale tu na kafe jest najlepiej, tak uważam...

dobre anastazja ona masz podejscie,wiesz z doswiadczenia wiem ze wychodza takie "udawanie silnej "bokiem poniewaz przychodzi taki moment jednak ze wybuchasz jak lawa wulkanu,znam taki przypadek dosc podobny do twojej sytuacji,szczerze skonczylo sie rozwodem z jej strony....bo ona znalazla sobie kogos nowego i to niedaleko musiala szukac:P

Witaj :* Ja coprawda jestem młodsza, i w zwiazku z dwuletnim prawie stazem.. Tez sie sypie od około 4-5 miesiecy, boje sie samotności, wypłakałm tyle łez, ale znalazlam w sobie siłę. JEsli facet kocha, imu zalezy, to wróci. PRzeprosi i bedzie sie starał. Ja postanowilam jutro zerwać, albo inaczej dac sobie czas na uastalenie swoich priorytetow w zyciu. Czyli tzw przerwa... Ciezko mi, mam nadzieje ze jutro bede tak samoe pewna tego, jak dzic. Cholernie boje sie samotnosci.. ale jutro chce to skonczyc...

Marlena życze Tobie wytrwałości .. ale my juz mamy za sobe rozstania i powroty... co z tego ze walczył jak znów jest tak samo :(

Dokladnie, u mnie tez jest tak zamo, po powrotach i roszstaniach, nie wiem czy to ma jaki kolwiek senns jeszcze....

nie ma :( ale co z tego jak czuje ze będę musiała znosic humory mojego do konca zycia :(