czy ja jestem głupia?

w styczniu mijaja 4 lata odkad jestem zakochana beznadziejna miłoscia. to bardzo długa historia ale moge napisac krótko mam 23 lata on 33. te 4 lata temu zepsułam cos miedzy nami czego juz nie da sie naprawic. w obecnej chwili widzimy sie prawie codziennie i udajemy ze sie nie znamy. nie mam odwagi odezwac sie do niego pierwsza boje sie jego reakcji chciałabym tak bardzo powiedziec mu ze go kocham. ja od tych 4 lat kazdej nocy przytulam sie do poduszki myslac ze to on... płacze, a inni mezczyzni dla mnie nie istnieja chciałabym stracic pamiec...

idż i mu to powiedz albo tak już będzie zawsze. albo zatrzymaj go na schodach (czy chodniku) po pijaku lub po trzeżwemu powiedz albo zrób to co co byś mu chciała przekazać! ja tak zrobiłam i się opłaciło! bo faceci nawet jak widzą to nie wiedzą im trzeba to dobitnie przekazać!

własnie postanowiłam ze napisze do niego list nie mam mozliwosci porozmawiac z nim w cztery oczy wiec tak bedzie łatwiej , sama nie wierze w to co zrobie ale nie moge juz tak zyc