Jak wstrzymać laktację?

Nie mogę juz karmić swojego synka,bo ma uczulenie na mleko.Kupiłam sojowe tak jak lekarz kazał,jakieś maści.Malutki ogólnie czuje się już dobrze.Ale ja fatalnie.Moje piersi zaraz eksplodują.Lekarz powiedział,żebym odciągała pokarm a on sam zaniknie.Jeśli nie,to przepisze mi tabletki.Ale on dopiro we wtorek przyjmuje!!! Zwariuję do tego czasu.Są jakieś domowe sposoby na zatrzymanie laktacji?Żeby choć troszkę mi ulżyło...

Podpowiedzcie coś,proszę...

http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:n89XrTatq7sJ:www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/zdrowie-dziecka/uczulenie-na-jedzenie_35507.html+dziecko+uczulone+na+mleko+matki&cd=2&hl=pl&ct=clnk&gl=pl

to to ja wiem,ale nie wiem JAK MAM POWSTRZYMAĆ LAKTACJĘ!!!!!!!!!

Ale karm go póki co, tylko wyeliminuj produkty mleczne ze swojej diety? I zaczniesz go odstawiać stopniowo?

Miało być "może karm go" a nie "ale karm go" :-)

Kiedy lekarz mi zabronił.TYLKO mleko sojowe.

Byłam w podobnej sytuacji i wiem co czujesz, ja poradziłam sobie bez tabletek. Pomaga picie dużych ilości herbatki z szałwii, ale jest to raczej sposób działający na dłuższą metę. Próbuj odciągać pokarm, ale tak tylko troszkę-do uzyskania ulgi, a potem przykładaj zimne okłady (mogą być takie żelowe, jak na stłuczenia). I nie pozostaje Ci nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość. Pozdrawiam

juz taki temat był poczytaj : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3148842

No właśnie pić też mi zabronił.Tzn tylko wode,ale w małych ilościach.Szlag mnie trafi do wtorku.Ide robić ten okład.

Wiesz co , tym zakazem picia to ja bym tak za bardzo się nie przejmowała, bo każda położna na wygaszenie laktacji poleca picie szałwii, więc nie bardzo wiem co ten Twój lekarz wymyślił...

a ile tej szałwi pic?

Spróbuj jeszcze tu poszperać, bardzo ciekawe forum-polecam http://forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html

No ja piłam sporo, jakieś 4 szklanki dziennie

Dzięki.Masakra z tymi cyckami.

Zgadzam się z Tobą w 100%. Na pocieszenie dodam, że w końcu laktacja zniknie:) tylko trochę to musi potrwać!

Wiem,ale to już 5 dzień.Non stop mi się ulewa.Piersi jak kamienie.Odciągam pokarm,ale to niewiele daje.Jeszcze młody wrzeszczy,bo mu sojowe nie smakuje,musi się przyzwyczaić.

odciagaj mleko ale tylko do odczucia ulgi, po tygodniu juz nie bedzie nabrzmialych piersi; w ten sposob mozna sie obyc bez tabletek

Jak masz takie twarde guzki, to dobre jest jeszcze okładanie liśćmi białej kapusty. Włóż takie liście do zamrażalnika, a potem stłucz tłuczkiem, żeby puściły sok i przykładaj-nie możesz dopuścić do zapalenia! To dobra rada ze szkoły rodzenia

Nie wiem jak u Was kobietki,ale ja mnie boli strasznie.To jest nie do wytrzymania.Zrobiłam sobie zimny okład i zaparzyłam szałwie.Zobaczymy.Żeby choć troszkę ulzyło...

Odciągnij troszkę, możesz zażyć coś przeciwbólowego, najlepiej z ibuprofenem bo jest przeciwzapalny. Ta kapusta też bardzo pomaga

miałam guzki o 4 rano.Odciągnęłam i jest trochę lepiej.

laktacje ma sie takze w glowie. Jak Twoja dusza mowi, ze chcesz karmic, to mleko sie wydziela. Tak jak Ci dziewczyny zalecaja masuj sobie piersi by byly miekkie, odciagaj jak juz nie mozesz wytrzymac, ale tylko troszke, do uzyskania lekkiej ulgi. Najwazniejsze- powiedz sobie, ze to juz koniec. Ja zgubilam pokarm w 2 dni po 5 miesiacach karmienia w taki wlasnie sposob. Bez lekow, herbatek i innych rzeczy. A Ty, biedulko, patrzysz na malego jak pluje tym mlekiem sojowym i serce Ci sie kraje,. ze nie mozesz dac mu swojego... Nastawienie to juz wieksza czesc sukcesu. Dziala.

Dziękuję bardzo,wszystkiego spróbuję.Jestem zdesperowana,niewyspana,wściekła,bezsilna i szlag mnie trafia.A i jeszcze lekarz kazał młodemu zupkę ugotować.No to zrobiłam i też jeść nie chce.Zwariuję.

Z tym masowaniem to nie przesadzaj, bo to wzmaga laktację!!! Rozmasowuj tylko twarde miejsca i raczej rób to delikatnie

Moje dziecko nie chciało jeść gotowanych przeze mnie zupek, więc dawałam mu słoiczkowe. Taki już nasz los-matki zawsze mają jakieś zmartwienia. Pocieszę Cię, że mój mały ma już 2 lata i ani śladu po alergii-przez rok pił Bebilon Pepti i wszystko minęło. U nas niestety zostało AZS, ale da się żyć

Właśnie znajoma mi mówiła,żeby nie dawać tych słoików,bo potem nie chce tych normalnych,domowych jeść.A to przecież zdrowsze:( Dać mu słoik?

podbijam

A co twojemu dziecku bylo po twoim mleku?A sojowe to też w proszku jest?

Dostał wysypki.Sojowe w proszku.Te liszaje zeszły po zastosowaniu maści.