Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nowy_model

Bajka, niebajka..........

Polecane posty

Opowiem Ci bajkę. Dawno temu gdzieś w Polsce żył sobie facet. Taki zwykły, nic szczególnego. Ale jego koleje losu były naprawdę fascynujące. Powiesz nieprawda, to tylko mit, opowiastki. Albo może film jakiś opowiadasz. Facet jak facet, był inteligentny, oczytany, podobno nawet zdolny. Ale w życiu mu się nudziło. Lubił ten dreszczyk emocji. Kiedy adrenalina zaczęła działać on czuł się wspaniale. Nareszcie wiedział, że żyje. Takie balansowanie nad przepaścią, Ta wędrówka po linie zawieszonej wysoko. To było to. Sam nawet prowokował dziwne sytuacje. Aż pewnego dnia okazało się, że zadarł z PRAWEM. Po prostu, jeden wyskok okazał się fatalny w skutkach. Zgrzyt klucza, izolacja, czas na „refleksję ? Nic z tych rzeczy. On zaczął się zastanawiać gdzie popełnił błąd z powodu którego tak się sprawa potoczyła. Znalazł przyczynę i już wiedział co źle zrobił. Najdziwniejsze było w tym wszystkim to, że on nie widział zła swojego postępku. On znalazł tylko przyczynę „wpadki. Czas płynął, facet wrócił do świata i......... No właśnie wtedy pokazał swój kunszt. Był złym człowiekiem. Ale w swoim przekonaniu był MACHO. Do czasu. Spotkał jedną laskę. Była to inna dziewczyna niż te które do tej pory spotykał. Ładna, zgrabna, inteligentna, uśmiechnięta i miła dla wszystkich. Zapragnął ją „mieć. Tak właśnie, nie poderwać, nie poznać, ale „MIEĆ Jak przedmiot. Udało się. Panna chodziła jak po sznurku. Była jego ze wszystkim. Po 2 miesiącach znajomości facet wyjechał na parę tygodni. Dziewczyna czekała i tęskniła. On zaliczał po drodze co się dało. Wrócił zadowolony, że panna siedzi i czeka aż kiwnie na nią palcem. Pewnego dnia po pijaku wpadł pod samochód. Wylądował w szpitalu. Okazało się, że jest źle. Uraz kręgosłupa, nogi bezwładne, brak czucia. Jednym słowem wrak...... A ona ? Cierpliwie odwiedzała go codziennie. Po kilka godzin siedziała przy nim. Wmawiała jemu i sobie, że wszystko będzie dobrze. Wszystko się ułoży. On wiedział, że został tylko rośliną. To bolało jak cholera. Wygonił ją. Nabluzgał od najgorszych. Ona płakała i mówiła, że to nieprawda. Że on ją kocha, dlaczego tak się zachowuje. Wyrzucił ją i zabronił ja wpuszczać do szpitala. Minęły miesiące. Uraz okazał się w rzeczywistości nie taki groźny. Odzyskał władzę w nogach. Rehabilitacja, gimnastyka, jego upór spowodowały, że stanął na własnych nogach. Pokazał się wreszcie na mieście. Szok był ogromny. On też się zdziwił. Zobaczył „SWOJĄ DZIEWCZYNĘ którą obejmował jakiś koleś. Zamarł. Odwrócił się i odszedł. Ona podbiegła do niego.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złapała go za rękaw kurtki. Odwrócił się. Zobaczył jak łzy plyną po jej policzkach. Usłyszał jak łamiącym się głosem wyszeptała: "Wybacz kochany." Wybaczył. Żyli długo i szczęśliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć BLONDI :) Fanfaron - po co mi wydawca. Forum jak forum. Jedni bluzgają. inni każą sobie połykać sper..... A ja sobie pitu, pitu. Ktoś mi zabroni ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Finał nr 2. Chwyciął go za rękaw kurtki. Odwrócił się. Zobaczył łzy płynące po jej policzkach. Czuł jak wzbierał w nim gniew. Chciał żeby cierpiała jak nigdy dotąd. Nie słyszał, co do niego mówiła. Patrzył jak jej usta ukłądają się w słowa: "... zostaniesz ojcem... Noszę twoje dziecko pod sercem..." Zemdlał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowy_model-- nie neguję Twoich tfurczych zapędów:DPostaraj się moze zrobisz dobry interes:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"brum" :P no co Ty wypisujesz. Przecież to tylko kafeterianki maja takie pomysły. :P Ciebie nie podejrzewałem o taki niski poziom. Wystarczy że ja wciskam nowe "HARLEKINY" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Finał nr 3. Podbiegła do niego. Wyprzedziła go. Padła na kolana, chwyciłą za rękaw kurtki i łąmiącym się głosem krzyknęla ile miała sił w płucach: "Kocham tylko Ciebie! Zawsze Cię kochałam! Tamten to była tylko zabawa! Nie liczy się. Tylko z Tobą chcę być! Zrobie wszystko, co tylko będziesz chciał! Powiedz tylko na co masz ochotę." Był zły ale czuł, że żołądek domaga się czegoś do jedzenia i picia. "Przynieś mi piwo kobieto. I kiełbasę z grilla z musztardą."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego słowa nie zdążyły jeszcze wybrzmieć, kiedy usłyszał: "Te koleś, to moja kobieta jest. Weż się wstrzymaj trochę a ty Mańka wstawaj z tego trotuaru. Oczka ci w rajstopach pójdą."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chcesz by opowieść skończyła się finałem jeden wyślij sms o treści 1 na nr 999 jeśli chcesz by opowieść skończyła się finałem dwa wyślij sms o treści 2 na nr 999 jeśli chcesz by opowieść skończyła się finałem trzy wyślij sms o treści 3 na nr 999

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szybko dokona w myślach analizy sytuacji: "Dres (swoją drogą ma gość gust), ogolona głowa, szeroki kark, czterech dryblasów wyłaniających się zza horyzontu. Mogę nie dać rady. Słaby jeszcze jestem. Dawno niw walczyłem. Ale... Darmiwe piwo i kiełbasa... Kto wie może seks..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
specjalnie dla ciebie brum finał nr 4 :classic_cool: podbiegła do niego i krzyknęła: bierz mnie! będzie wspaniale! on kazał jej klęknąć i wypiąć pośladki potem smagał ją patykiem znalezionym pod śmietnikiem i jednocześnie ujeżdżał krzycząc : bo to zła kobieta jesteś !! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No nie, seks to nie... Chyba jesze za wcześnie... I muszę się zastanowić czy ją kocham jeszcze..." Snuł rozważania, kiedy pierwszy cios dosięgnął jego potylicy. Zaszumiało mu w głowie, pociemniało i pewnie upadłby na chodnik gdyby nie Mańka kłecząca nadal u jego stóp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przecież pisałam , że dla Ciebie to dla ciebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra nie będziemy się kłócić zadedykujemy to wspólnie MSowi:P na pamiątkę chwil wszelkich:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozwolisz, że tym razem nie zadedykuję utworu tego Ms-owi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On zajmuje tak wyjątkowe miejsce w sercu mym, że nie mogę kalać go takimi utforami. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko wysłałam już wspólną dedykację :) drugi raz dedykować nie musisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×