Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Durden

Parytety. Równy udział kobiet w polityce

Polecane posty

Gdyby o zarezerwowaniu dla kobiet 50% miejsc w parlamencie decydowało głosowanie powszechne, to głosowałabym/głosowałbym: 1. Nie. Żyjemy w wolnym kraju, w którym jest więcej kobiet niż mężczyzn. Wystarczy, żeby kobiety chciały głosować na kobiety. Parytety są zbędne. 2. Tak. Kobiety są niedopuszczane do głosu w partiach politycznych. Akcja afirmatywna jest potrzebna. Gdyby kobiet było więcej w polityce nasz kraj byłby lepiej rządzony. 3. Nie. Kobiety nie nadają się do polityki. To domena wiecznie rywalizujących ze sobą mężczyzn. 4. Nie głosuję. Polityka mi wisi. To i tak nic nie zmieni. 5. Inne (no wiem, wiem, najwięcej będzie głosów na piątkę, na kreatywność kafeterian zawsze można liczyć :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pasmo wlosow
2/1 Jest wiecej kobiet i tak powinno byc (1) ale nie maja swiadomosci politycznej i tymczasowym rozwiazaniem sa parytety (2)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anarchoseksualista
1 i zawsze tylko i aż jeden. I niech nam żyje Manuela Gretkowska :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie zagłosowała za
parytetem w parlamencie, ale na listach wyborczych już prędzej. Osobiście uważam ten pomysł za dość uwłaczający, wiele kobiet pokazało już, że płeć w niczym nie przeszkadza, jeśli chce się karierę polityczną robić. Moim zdaniem w walce o równouprawnienie pole prawne zostało już zdobyte. Teraz trzeba oblegać stereotypy głęboko zakorzenione w głowach i mężczyzn i kobiet. To trudniejsze, ale bez zdobycia tego pola, żaden parytet ani przepis nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anarchoseksualista
parytety to proteza aktywności protezujcie kobiety i system polityczny, dzięki temu będzie bardziej "sprawiedliwie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale może polityka zyskałaby właśnie, gdyby stała się bardziej miękka i "kobieca". Takie argumenty są podnoszone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Parytety to debilizm. PSL mimo iż bardzo popierał kobiety to ledwo "zapełnił" 30% pozycji na listach kobietami. przy parytetach w polityce mogło by na siłę się wpychać kobiety po drugie taki przykład. startuje w wyborach 10 kobiet i 10 facetów. wybiera się 10 osobową radę. wg ilości głosów weszło 7 facetów i 3 kobiety do rady ale ponieważ jest parytet 50% wiec wywalamy 2 facetów i "wpychamy" dwie panie które ludność nie chciała w radzie. poza tym dlaczego ma być parytet tylko dla kobiet? to jak wygra wybory 60% pań czemu to facetów ma być tylko mniejszość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anarchoseksualista
jednym z najgłupszych stereotypów, made in feministken jest, następujące twierdzenie: im więcej kobiet w polityce, tym polityka łagodniejsza, bo kobiety są łagodniejsze i mniej agresywne :D w polityce najistotniejsza jest skuteczność reszta to tylko narzędzia, agresja, ostentacyjny spokój wielka Żelazna Dama, był niezwykle ostra, nawet brutalna, bo walka o władzę to nie zabawa w popijanie i ploty w dzieńdobrytefauen :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anarcho: pomysłodawcom parytetów chyba chodzi właśnie o stworzenie czasowej protezy, w celu zwiększenie wpływu kobiet na politykę i zaktywizowania wyborczyń. Potem byłaby ona już zbędna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leviatan: chyba źle sformułowałem kwestię. Chodziło o fifty/fifty na listach wyborczych A problem PSL, cóż, pokazuje tylko, jak bardzo kobiety są w tej chwili wycofane z tej sfery. Pytanie - nie retoryczne wcale - czy na własne życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie zagłosowała za
No na 5: inne. 1 mi nie odpowiada bo nie widzę żadnego powodu, żeby kobiety głosowały na kobiety a mężczyźni na mężczyzn, chyba w podstawówce w wyborach gospodarza klasy tak bywa. Uważam, że głosować należy na osobę, która nam odpowiada w przekonaniach politycznych, bez względu na to co ma między nogami. Nie uważam, że parytet w czymkolwiek pomoże, ponieważ: 1) jeśli dana kobieta nie nadaje się do polityki to tylko zostanie skrzywdzona takim wciskaniem jej na siłę na listę a i nie pomoże jej to rozwinąć się politycznie skoro bez parytetu nie potrafiła 2) jeśli dana kobieta nadaje się do polityki, ma ambicje, jasne poglądy i charyzmę, to istnienie parytetu naraża ją na zarzut, że osiągnęła coś tylko dzięki protekcji i ulgowemu traktowaniu, co jest krzywdzące. Moim zdaniem trzeba o to walczyć na innych płaszczyznach: np. nie produkować różowych sukienek dla dziewczynek a błękitnych dla chłopców, reagować, kiedy w telewizji emitowane są seksistowskie reklamy tudzież inne treści, kiedy takież treści pojawiają się w bajkach, w prasie młodzieżowej, na kafeterii itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I, gwoli wyjaśnienia: nie stawiam retorycznej dla siebie kwestii, liczę, że mnie do czegoś przekonacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawcie grupę kobiet w
jednym pokoju na jakiś czas to się pozagryzają i kto tu mówi o łagodzeniu polityki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzifny
parytety to otwarte przyznanie sie ze kobiety sa gorsze od mezczyzn, wiec trzeba im zapewnic ochrone i latwiejszy start, bo w czystej rywalizacji z mezczyznami nie maja szans jedynym prawem ktore powinno regulowac udzial kobiet w polityce jest powszechne prawo glosu dla kobiet i mezczyzn, a to, o ile mi wiadomo juz jest faktem ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie głosowała: w tym problem, że o wielu kwestiach, choćby o tych związanych z seksistowskimi stereotypami, decydują faceci, a parytety w założeniu pomysłodawców miałyby doprowadzić, dzięki dopuszczeniu do głosu kobiet, do zwiększenia wrażliwości społecznej na właśnie takie kwestie, jak dyskryminacja na każdym polu, sprawy rodziny, społeczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie zagłosowała za
Nie wiem co odpowiedzieć na to nieretoryczne pytanie: ja na własne życzenie nie udzielam się w polityce (nie chcę), a inne kobiety to nie wiem, ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzifny: czyli 1? Ale ponoć kobiety, raz, że nie trafiają do polityki, a jeśli już, to są wycinane z list przez partyjnych kolegów podobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anarchoseksualista
Niech chętne same walczą w ramach istniejącego prawa o swoją pozycję. Idea, aby udział płci w polityce dzielić pół, na pół jest idiotyczna. To leczenie kompleksów i to wcale, nie przez ogół kobiet, ale przez ideolżki :D i ideologów (bo są i tacy) liberalnej lewicy, która jest niczym więcej jak popłuczynami po wszelkich wyrównawczych pomysłach lewicy, od anarchizmu, przez marksizm aż do klasycznej socjaldemokracji Idiotyzm tej idei opiera się na sprowadzaniu ról społecznych i dalej kultury, do schematu, którym można dowolnie manipulować bo przecież, to szkodliwy i bezzasadny nakaz kulturowy, że dziewczynki bawią się lalkami, a chłopcy w wojnę nie twierdzę, że mamy się sztywno trzymać tych wzorców kulturowych, to jest niemozliwe i nieskuteczne ale niech się nam nie wydaje, że te wzorce są absolutnie sztuczne i bezzasadne tak nie jest i mając swiadomość, równości intelektualnej płci, nie można zaganiać stadami kobiet, do czegoś, do czego wcale tak się nie rwą, to nie ma sensu, jest tylko budowaniem, "new brave world"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anarchoseksualista
ideolżki i ideologów FEMINIZMU (bo są i tacy) i SZERZEJ liberalnej lewicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie zagłosowała za
Kto decyduje o seksizmie w naszej kulturze nie byłabym taka pewna. Zresztą pewnie faceci, którzy wygłaszają takie treści pewnie nie mają nic złego na myśli. Kobiety się nie obrażają, chichoczą, kiedy ktoś im mówi "pewnie chcesz mieć bogatego i przystojnego męża" czy coś podobnego. Nie uważam, że należy zabronić ustawowo np. reklam proszku, w której kobieta usługuje mężowi i martwi się tylko o pranie, ale uważam, że kiedy oglądam taką reklamę w towarzystwie kilkuletniej córeczki to powinnam zwrócić jej na to uwagę i porozmawiać o tym. Na walkę ze stereotypami trzeba czasu i tu nie wystarczy taka czy inna ustawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się nie udzielam :D Przynajmniej mogę zachować jako tako czyste sumienie, mówiąc sobie "ten syf to nie w moim imieniu". Ale to tylko dlatego, właśnie, że u nas prawdziwej polityki nie ma, wybór jest między dżumą a cholerą, a politycy zajmują się wyłącznie samymi sobą, a nas traktują jak automaty do głosowania i ciemną masę tumanioną raz na 4 lata 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podsumowując dotychczasowe głosy wygrywa na razie opcja 1, czyli zostaje jak dotychczas. Nawet ta moja sonda pokazuje, że faktycznie kobiety się polityką interesują słabo :D Na kobiecym forum podaj tylko dwa głosy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anarchoseksualista
te stereotypy, to nie tylko takie sobie wredne stereotypy to przejaw naturalnego podziału ról oczywiście, że nie żyjemy 10.000 lat temu i powtarzam, kobiety nie są intelektualnie gorsze, są na równi z mężczyznami, ale ich funkcje biologiczne, jednak muszą determinować ich role społeczne oczywiście, że w reklamch proszków, z kobiet robi się kompletne kretynki ale tak samo jest w rekamach piwa, gdzie męskość = wprowadzanie do organizmu płynu o zawartości alkoholu, to jest po prostu żałosne on pan i władca pije z kolegami, a ona pierze i pierze i gotuje i gotuje :D i faktem jest, że wokół wciąż wiele opartych o tak przymitywny schemat, związków mnie jest obojętne, czy idee, które są mi bliskie, będzie reprezentowała kobieta, czy mężczyzna, mnie tylko obchodzi, czy będzie to skuteczny i uczciwy polityk marzy mi się taka Żelazna Dama w Polsce, ale takiej niestety nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anarchoseksualista
ohydna jędzo o to właśnie chodzi :) wiedziałem, że intelekt jest równo podzielony 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×