Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tixidixiii

Jednak On teskni za BYLA ZONA .. to bez sensu

Polecane posty

Gość tixidixiii

Nie bede sie juz łudzic,jest ze mna tylko dlatego ze boi sie samotnosci.Wciaz za nia teskni,kiedys wprost powiedzial ze gdyby mogl cofnac czas nie dal by jej rozwodu,nie mam juz sily , czas spakowac walizke i wyniesc sie z jego zycia ,choc juz nie raz byla spakowana to on ciage prosi bym nie odcHodzila, ale on tak naprawde mnie nie kocha,ON BOI SIE SAMOTNOSCI, :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tixidixiii
Odchodzilam juz 3 razy, prosil bym wrocila, kiedys mi powiedzial taki tekst"jak myslisz mozna kochac dwie osoby jednoczesnie ta sama miloscia"? nie wiem co mam o tym myslec,dzis nie moge zasnac po rozmowie z nim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie można bo każda miłość jest inna. Ale nie lepsza czy gorsza, po prostu jest inna i tyle. A co Ci dzis powiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tixidixiii
maria Tak, powiedzial ze mnie kocha wiele razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tixidixiii
Rozmowa zaczela sie od zartow,wspominalismy dawne czasy mlodziencze, on swoje ja swoje, fajnie bylo , smial sie zartowal,ogladalismy zdjecia zatrzymal wzrok na jednym z nich i powiedzial ze tak wiele sie wydarzylo , tak szybko czas mija jednak tamten czas(kiedy ona byla) to byla taka stabilizacja takie normalne zycie, a mnie az zacisnelo:(:(:( i tak wspominal ten czas , czas w ktorym byli razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiedz jeszcze czemu sie rozwiodl z zona i jak dlugo jestescie razem. No i ile on ma lat skoro sugerujesz, ze boi sie byc sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tixidixiii
zle zrozumilam to przez emocje , fatalnie sie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No na pewno Ci było przykro. Ale ja bym zapytala w takiej sytuacji czy z Toba to nie jest stabilizacja. Mysle, ze moze chodzilo o to ze ona byla żona a ty żona nie jestes stad slowo stabilizacja. A powiedz czy Ty czasem nie wspominasz mile czasu, kiedy bylas z jakims facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tixidixiii
nie wiem co tak naprawde bylo powodem,nie zabardzo chce mowic o powodzie rozstania i wogole o calej tej sytulacji,mamy wspolna znajoma ona mi powiedzila ze on ciagle kiedys na nia narzekal, czesto sie klocili ona gdzies wyjezdzala, ze zle sie dzialo w ich malzenstwie, ze on bardzo na nia narzekal , po rozwodzie jest 3 lata,razem jestemy 1.5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tixidixiii
wspominam, ale to nie to samo , wiem jedno napewno ze gdyby mogl cofnac czas nie dal by jej rozwodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha czyli nawet nie wiesz. To może lepiej. Słuchaj jesli jest z Toba to znaczy, ze Cie kocha tak? Z reszta mowisz, ze to mowil wielokrotnie. Nie jestes jakas "pocieszka" bo jestescie ze soba 1,5 roku. Nie jest to dla Ciebie komfortowa sytuacja, ja to rozumiem, ale wierz mi nie bylby chyba az tak wyrachowany zeby byc z kims tylko po to zeby nie byc samemu. Faceci nie s atacy jak kobieci, zegar biologiczny im nie tyka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tixidixiii
i wiem ze oni czasemsie spotykaja,ona opiekowala sie pewna kobieta i zostalo mieszkanie - nie sprzedane ,i razem zalatwiaja jakies formalnosc zwiazane z tym mieszkaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zapytaj go kiedys przy takiej okzaji (jak bedzie mowil o cofaniu czasu) czy zaluje, ze jest teraz z Toba , bo gdyby nie rozwd nie bylby z Tobą. Wiesz faceci czasem nie mysla na d tym co mowia... W ogole mysle, ze powinnas postawic sprawde jasno. zadac kilka pytan i oczekiwac konkretnych odpowiedzi. 1,5 roku uprawnia Cie do tego. Inaczej sie wykonczysz psychicznie. Nie mozna byc przeciez z kims, o kim sie mysli że Cie nie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj eks chce do mnie wrocic
zachowuje sie tak samo jak Twoj chlopak, sorry za niemila wiadomosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tixidixiii
ale kobieta wyczuwa pewne sytulacje podswiadomie, nawet jego ideal kobiety uroda- brunetka , a ja jestem blondynka,a ona jest brunetka, nie mowi tego wprost ale w miedzyzdaniu zawsze cos powie co moze jej dotyczyc, to przyklad jeden z tysiaca ehhh i dzis te wspomnienia:( Gdyby ona chcila wrocic mysle ze by mnie zostawil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tixidixiii
moj eks chce do mnie wrocic Juz mnie nic nie zaskoczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze, ale cie rozumiem
widzisz, ja tez bylam w podobnej sytuacji. Nie bylismy co prawda malzenstwem, ale to byla milosc mojego zycia, tak przynajmniej wtedy mi sie wydawalo. Bylismy razem 7 lat. On nigdy nie przestal kochac swojej bylej. Wiedzialam o tym wiazac sie z nim, ale mialam nadzieje ze zapomni o tym wraz z uplywem czasu. Po 3 latach, w normalnej, przyjaznej i szczerej rozmowie powiedzial mi, ze byl w zyciu szczesliwy tylko przez 2 lata. Te dwa lata kiedy byl z nia. Jemu sie tak jakos wyrwalo, ale mi nie dawalo spokoju. Kolejne 4 lata gryzlam sie myslami. On mnie zostawil dla tej kobiety, a wlasciwie to nawet nie dla niej tylko z jej powodu. Ona jest od lat mezatka, ma 3 dzieci ale oni caly czas utrzymywali kontakt. Ona jest nieszczesliwa w swoim zwiazku i kiedys wpadla mi w rece ich korespondencja. Ona pisala, ze zaluje ze ich zwiazek sie rozpadl i takie tam. Po tym powiedzialam mu, ze w takiej sytuacji albo ja albo kontakty z nia. Odszedl. On jest sam, ona dalej z mezem i w kolejnej ciazy, ale on wolal kontakty z i tak niedostepna dla niego kobieta, ale ta, ktora naprawde kochal, od normalnego zwiazku ze mna. Boli. Ale tobie moge doradzic, zebys sprobowala spojrzec na sytuacje z dystansu, chos wiem ze to trudne. Twoj maz, na pewno ma sentyment do bylej zony, taki jaki sie ma do kogos z kim sie spedzilo kilka lat, i byc moze tylko taki. I byc moze, ty dodajesz do tego troche dramaturgii, co rozumiem, ale byc moze nie jest az tak zle, i o njest z toba dlatego ze cie kocha a nie dlatego ze nie chce byc sam. Mezczyzni rzadko kieruja sie ta przeslanka, w przeciwienstwie do kobiet. No i wreszcie, z jakiegos powodu sie z nia rozwiodl. W malzenstwo wchodzi sie kiedy jest juz naprawde powaznie miedzy dwojgiem ludzi, ale jesli ci ludzie decuduja sie na rozwod, to znaczy ze musi byc miedzy nimi naprawde zle. Pomysl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tixidixiii
maria Rozmawialm z nim na ten temat,mowil ze mnei kocha ale podczas rozmowy mowil tez , czy ja zdaje sobie sprawe ze tak latwo nie da sie wymazac tych kilku lat, ze musi to do niego dotrzec ze "ona ju znei jest jego zona"ale to bylo dosc dawno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj eks chce do mnie wrocic
nie powinien tak ciagle spotykac sie z eks, to nie jest tez w porzadku wobec Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do boze ale cie rozumiem- strasznie mi Ciebie szkoda, smutna historia i tyle lat zmarnowanych :-( swoja droga ten twoj to jakis nienormalny jest skoro uwierzyl, ze w zwiazku bylej jest zle a ona ma 4 dzieci z mezem. echhhh faceci sa naiwni, wszytsko mozna im wmowic. do autorki- moim zdaniem tylko szczera rozmowa im szybciej tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tixidixiii
boze, ale cie rozumiem Wiec zozumiesz co czuje,swoje przezylas ehh,ale w moim przypadku to ona zlozyla pozew o rozwod,i z tego co wiem(od zajomej)on chcial wrocic do niej , ja chyba sobie jednak z tym nie poradze psychicznie nie dam rady. Nie jestesmy malzenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To racja wymazac sie nie da, ale z czasem wspomnienia wyblakna. Ja tez mam bylego meza i czasem jak mowie o nim mojemu facetowi cos to mnie poprawia ze mam nie mowic "moj maz" tylko "moj byly maz" lub po imieniu. To nie znaczy, ze za nim tesknie tylko w mojej swiadomosci maz to tamten i tak jest po prostu. Moze twoj facet ma podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tixidixiii
moj eks chce do mnie wrocic Wiem, coz moge poradzic?przeciez nei bede za nimi chodzic, spotykaja sie , to wiem napewno , to nie wporzadku ja tego nie wytrzymam!boze glowa mi peka nei zasne dzis , tak mi smutno i zle boze jak bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tixidixiii
maria a widzisz, Twoj facet zwraca uwage bys nie mowia "moj maz" uwierz mi co s w tym jest, wspominasz swojego ex milo przy swoim mezczyznie? mowisz gdybys mogl a cofnac czaas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tixi- no ja nie wiem jak Cie mam pocieszyc, żal mi ciebie bardzo i współczuję. Musisz z nim porozmawiac szczerze i wtedy zdecydowac, innego wyjscia nie masz. Nie zadreczaj się teraz, bo to bez sensu. Myslenie o tym nic przeciez nie zmieni. Jak najszysbciej umow sie na rozmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tixidixiii
boze, ale cie rozumiem raz jeszcze przeczytalam , alez mi Cie szkoda 7 lat:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze, ale cie rozumiem
tak, nie napisalas nigdzie ze to twoj maz. Moj blad. A co do tego, ze facetom mozna wszystko wmowic, to fakt. Nie chce uogolniac, bo kazdy ma inaczej ale z moim dokladnie tak bylo. Co prawda to on ja zostawil, ale ona pozniej zabiegala o jego przyjazn, a on czul sie winny ze tak ja potraktowal i uznal to za przejaw nadziemskiego dobrodziejstwa z jej strony, ze po tym jak ja olal, ona nadal byla dla niego dobra. W jego oczach ona zyskala wtedy wszystko. Ja mu probowalam wytlumaczyc, ze zakochana, porzucona kobieta, czuje sie fatalnie, a gotowosc podtrzymywania kontaktow z jego strony po prostu uspokaja jej ego, na zasadzie, ze chyba nie nie jest taka najgorsza, skoro on zgadza sie utrzymywac z nia kontakt. On twierdzil ze ona dziala bezinteresownie, tak jakby zapomnial o tym, ze to on odszedl a ona nie chciala rozstania. Ok, poznala nastepnego faceta, obecnego meza, ale zle jej z nim i dalej tesknila za moim eks. Mowilam mu tez, zeby sam pomyslal, ze ona ma meza, produkuje z nim kolejne dzieci, a jemu sie ciagle wydaje ze jest tym jedynym. Skwitowal to tak, ze ja nie rozumiem prawdziwej przyjazni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×