mój chłopak przytył i nie mogę tego znieść

jak w temacie , denerwuje mnie to i mi się już tak nie podoba jak kiedyś,ma duży brzuch nie tak strasznie ale ma i mnie to wkurza i na buzi przytył;/ ja mam bzika na punkcie tego ze on przytył, co zrobić , jak na to spojrzeć żeby mnie tak to nie wkurzało, a on coraz mniej mi sie podoba...

cały czas mu o tym mówie

aż ma takie małe podgardle ble

doradźcie ;/

moj tez ma taki troche brzuch, ale nic nie bede mowic, niech sobie tyje, ja za pare lat tez zamierzam sie rozpasac:)

nie spoglądaj na to, tylko mu powiedz, że Ciebie to razi ja się w takich sprawach nie pieprzę oczywiście, że trzeba brać pod uwagę jakieś schorzenia ale najczęściej to nie jest żadne schorzenie tylko brak ruchu i nadmierne jedzenie, piwo

tyle ze moj jest wysoki i do bycia grubym duzo mu brakuje, ale jego brzuch jest taki smieszny, kocham go:D

mówiłaś? daj mu czas na zabranie się za siebie, jak nie, to go zostaw, nie ma sensu udawać

o jest teraz na diecie ale nic jakoś nie widać, może , aby tak mówi żę jest a wcale nie jest, nie mogę z tym brzuchem itd,ma 180cm ale i tak mnie to razi bo widać ,nawet kolezanka mi powiedziala ze moj przytyl i az mi glupio sie zrobilo, ie chce miec grubego chlopaka ,fu;/

up ;)

?

''nawet kolezanka mi powiedziala ze moj przytyl i az mi glupio sie zrobilo'' Bo najważniejsze jest to co mówi koleżanka, w sumie to taka jakby druga kobieca półkula mózgowa, no ale... Widać, że jesteś z nim tzn byłaś dla ciała, ew kasy. Widzisz, tak to jest jak się szukało ciacha.. cały czas mu to powtarzałaś, to zaczął się ciastkami obżerać.. Zmień na lepszy model, wersja light, ew powodzenia w odsysaniu tłuszczu swojemu ''ptysiowi''

przecież nadal z nim jestem

mnie też by szlag trafiał gdyby moja dziewczyna przytyła

daj mu w prezencie karnet na siłownię :)

idź się powieś

więc rozumiesz mnie ;/a jak mu mówie to chodzi pograżony w żalu że mu dokuczam

z tym karnetem to niezły pomysł;)

''przecież nadal z nim jestem '' Ale zegar tyka wraz z przybywającymi kaloriami, tik tik.. to tylko kwestia czasu, rzucisz go jak nic. I nie pomoże fakt, że facetowi zależy skoro zaczął dietę. Sama pisałaś wcześniej, że nie widać efektów.

no nie widać i myślicie że przez takie coś można zerwać??? ja w to nie wierzyłam ale teraz czuje że mnie on nie pociąga bo mi się juz tak nie podoba jak kiedys;/ no nic na to nie poradze;/

Karnet na siłownie? Nie nie.. on sobie tylko wzmocni mieśnie, które i tak będą pod warstwą tłuszczu. Aeroby, ew dieta która manipuluje przemianą materii.

on i aeroby to jak dzięn i noc ,jemu się nie chce ,jej jak mnie wkurza to nawet dobie nie wyobrażacie

w ogole teraz to się zaniedbuje pod każdym względem , nie wytrzymam

Poszukaj w necie ''Odchudzanie na zawołanie'' jest taka dieta, nażreć się można do syta, nie trzeba nawet ćwiczyć, no ale dla wzmocnienia efektu spacerek 30 min dziennie by się przydał, w 9 dni 2-4kg chudniesz. Dieta sprawdzona, bo ją stosowałem.

przy ok 180 cm waży 90 przynajmniej tak mówi ,albo lekko ponad 90 i co wy na to?

a efekt jojo??;/

Ja mam 175 niecałe a ważę 65kg.. tylko że na wyższych facetach nie widać aż tak bardzo, że są ''grubi''

ja widze niestety u niego ;/

Efekt jojo zawsze będzie jeśli stosujesz diete, czy ćwiczenia tylko na chwilkę. Nie znaczy to, że trzeba cały czas jechać na diecie, katować się na siłowni, czy biegnąc po kilka km/dziennie. Trzeba z umiarem wszystko, zmieniać powoli tryb życia, żywienia. W tej diecie jest opisane jak zachować tą wymarzoną wagę. Ja po 9 dniach nie stosowałem zaleceń i szybko wróciłem do pierwotnego stanu, lecz dietę stosowałem bardziej w celach badawczych niż dlatego, że czuje się gruby. Także, śmiało Twój facet może ja stosować, ale jedno mogę Ci powiedzieć, co w sumie nie będzie jakąś innowacyjną myślą. Jeśli Twój facet lubi alkohol, to będzie musiał z niego zrezygnować, albo przynajmniej bardzo ograniczyć, jeśli nie niech się nawet nie bierze za tą dietę.

lubi to mało powiedziane ;) pogadam znim a jak nie schudnie to nie wiem co bedzie ,bo mnie to wcale nie pociąga a wrecz odpycha, dziekuje za rade;))