Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujna Ja

Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

qrna , jakiś przypadkowowpisany nie mój adres się tam pojawił nie piszcie , bo się nie dopiszecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
Witam wszystkich i każdego z osobna. Czytam was, ale nie potrafię sklecić jednego logicznego zdania. Strasznie mnie grypa rozebrała. Znacie może jakieś domowe sposoby na grypę??? Czułam, że mnie gardło pobolewa, ale nie myślałam, że tak mocno mnie rozłoży. I od wczoraj z godziny na godzinę jest coraz gorzej. Tak więc miesiąc MAJ zaczął się dla mnie bardzo nie tak jak trzeba. Buuu. Poużalam się trochę nad sobą tu na forum i już sobie idę... Nie mam siły pisać. Pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam więc naszą choreńką i do zdrowia szybko wracaj , bo wiosna przecież :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna, nie znam żądnego sposobu na grype... :(. Jedyne, co mogę poradzić, to dużo dużo pij (herbatki oczywiście,nie jakiś soków i silniejszych trunków;)). A najlepszą rzeczą, jakąś mogłabyś zrobić, to... po prostu się dobrze wypocić. Wyrzucić z ogranizmu złe toksyny, to na prawdę działa. No i oczywiście antybiotyki, jakieś tabletki na gardełko, jak mnie bardzo bolało kiedyś, to miałam takie świetnie ochładzające, wręcz mrożące gardło. Jak je znajdę to napisze Ci nazwę :) Teraz do łóżeczka i kuruj się ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna Ja-Życzę zdrowia . Herbatka z sokiem malinowym i do łóżeczka.Może byc też herbata lipowa.Trzeba dobrze się wygrzac. Grypa jest wirusowa ,więc antybiotyk nic nie pomoże, bo on działa tylko na bakterie.:) Dobrze jest też pic wode z miodem i sokiem z cytryny.( oczywiście ciepłą). Pozdrawiam Wszystkich.:) Ps.U mnie dziś taka zimnica,że nie chce sie wychodzic z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
Wyssany dziękuję za pozdrowienia:) Gdzie Ty wiosnę widzisz? U mnie śnieg z deszczem, tylko kalendarz pokazuje datę nieadekwatną do pogody. There - dziękuję za porady, piję te gorące herbatki, wodę z miodem, sok malinowym, ale nic nie działają napotnie. Oporna jestem widocznie. Chyba po antybiotyk jutro do lekarza pójdę. Pozdrawiam. Zosieńko co za pech z tą pogodą, wyobrażam sobie że taka aktywna osoba jak Ty miała dziś plany rowerowe, a tu przy takiej pogodzie żadna przyjemność pedałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna Ja-herbatka malinowa rozgrzewa, ale trzeba sie położyc i porządnie przykryc.:) Może to nie grypa, tylko coś innego i potrzebne będą leki.( może nawet antybiotyk) .Jeśli ten stan długo trwa to lepiej idź do lekarza,żeby nie było gorzej. Kto powiedział,że nie byłam na rowerze :) Co prawda krótki dystans przejechałam, ale byłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glucio
samotnośc jest jak bliski brzeg przy którym tonież , chociaż dobywasz resztkę sil by dotrzec tam i nagle serce twe wie że to juz po sezonie, chocbyś dopłynoł tez byś był zupełnie sam - tak spiewał Kapitan Nemo samotnośc jest straszna, ja od 25 lat zyję w związku ale samotność to moj chleb powszedni,ale mam bardzo cicha nadzieje ze to się kiedyś zmieni , więc samotnie czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
Jak można żyć w związku 25 lat i mówić że jest się samotnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna Ja, można życ w związku i byc samotnym .Samotnośc nie jest "przywiązana" tylko do ludzi ,którzy są sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotnośc w związku pewnie jest jeszcze bardziej straszna niż u osoby,która jest sama.Jest drugi człowiek , a tak naprawdę go nie ma.Musi to byc straszne uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
W takim razie po co dalej tkwić w takim związku??? To mnie dziwi. No chyba, że to jest tak jak z naszą samotnością, też nie chcemy w niej tkwić a jednak tkwimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też to dziwi. Dziwi mnie sam fakt bycia z kimś, i tego poczucia samotnosci, wyobcowania, skoro jestem z KIMŚ. Jestesmy razem nie tylko fizycznie, ale też duchowo. Chyba że tak nie jest. Po co tkwić.. bo wydaje mi się, ze czasem cięzko oderwać się od czegoś, do czego przywykliśmy. Choć tego nie chcemy, to ciężko to zmienić, brakuje siły, determinacji, z pozoru tak jest łatwiej, nie będzie porażki, jesli nie wyjdzie. Przykłady z codziennego życia sa tutaj idealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
Dzień dobry. Rozłożyło mnie kompletnie. Jestem na antybiotykach. Mam ostre zapalenie migdalków, chyba je będę musiała wyciąć a właściwie to już mam skierowanie. Czuję się fatalnie, zresztą każdy kto przechodził anginy to wie co to znaczy. Jest jeden plus tego wszystkiego, że odpocznę sobie od pracy. Pozdrawiam wszystkich wiosennie, wreszcie przyszło ocieplenie. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Co tam u Was? Jakos cicho sie tu zrobilo... :( Czujna nadal chora? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
Cześć 17 latku. Nadal jestem chora i najgorsze, że nic mi nie przechodzi. Po tych antybiotykach jestem dodatkowo osłabiona. Zaraz to się odbiło na mojej kondycji psychicznej i doła mam potężnego. Czuję się jakbym miała 100 lat. Totalna wegetacja. A co u Ciebie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre... moze zle te antybiotyki Ci przepisali, moze warto jeszcze raz odwiedzic lekarza jak nic sie nie zmieni. Jedyne co moge zrobic to zyczyc Ci szybkiego powrotu do zdrowia :) A u mnie tak sobie szczerze mowiac. Staram sie dostrzec piekno otaczajacego nas swiata, docenic to co juz mam... oczywiscie nie wychodzi mi to za bardzo poki co... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi już zagrypienie prawie minęło ...powdójnie przykra sprawa chorować w tak piękną porę :( smarkam , kaszlę , chrząkam , ale pracuję ...i jeszcze raz pozdrawiam chorą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
Wyssany oj widzę że Ciebie też Cię wzieło, ale że jesteś twarda sztuka to Cię nie rozłożyło. Na słoneczku szybciej minie. Pozdrawiam Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieco psycho - też lepiej się czuje ...jak pewne rzeczy pozwoliłem sobie zaprowadzić tzn. alkoholizm budowlany w gardłach przydusić , a kierownika do pewnego porządku doprowadzić ;) to jest to bardzo chwiejne i chwilowe - wiem , ale ...:) http://www.youtube.com/watch?v=9q2sHYPLdJY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
Już mi lepiej. W sensie zdrowotnym. Mam jeszcze tylko trochę się pofaszerować antybiotykami i będzie dobrze. Widzę, że topik umiera. Zosia Samosia chyba odłączyła internet. Ja a co vel Panna też tu już nie zagląda. There też coś przestała pisać. Nie mówiąc już o Ecrivain, który dawno tu nie zaglądał. Zostaliśmy z Wyssanym i 17 latkiem sami. Taka samotna samotnica jak ja powinna się cieszyć, że ich 2 a ja jedna;) . Pamiętam jak bylam młodziutka i naiwna miesiąc maj był dla mnie miesiącem nadziei na miłość. Najpiękniejszym miesiącem. Teraz nie cieszy mnie już piękno tego miesiąca. Było, minęło. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobre sobie!
Co ma autorka na myśli? Można nie mieć partnera, ale mieć znajomych, dalszą rodzinę itp. i ni ebyć samotnym! Po co dziś się wziązać, skoro w związku jeden wykorzystuje drugiego, a wszyscy i tak zdradzają się na boku? Będąc samemu można sobie zaoszczędzić wydatków i przykrości takiej jak dowiedzenie się o zdradzi epartnera itd. Wszystko ma swoje plusy! Uwierzcie mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
A Ty powyżej długo jesteś sama/sam? Bo po długich latach samotności pewnie byś tak nie pisał/a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zależy od człeka
W mojej rodzinei jakoś wszyscy późno się z kimś związywali! Mój brat ma obecnie 36 lat i ma gdzieś związki, bo i po co mu to? W tych czasach lepiej być samemu, same zdrady, niewierność, rozwiązłość, patologie, kłótnie rodzinne, wydatki i problemy! Osoba samotna więcej zaoszczędzi, mniej straci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dla bykowego!
A gdzie to jest napisane, że trzeba mieć partnera? Bykowemu mówmy nie! Jeżeli ktoś będzie miał duże grono znajomych, to na samotność raczej nie powinien narzekać, a na starość to przynajmniej szybciej kipnie! Są też tacy, co kochają smaotność, bo się zawiedli na ludziach i tym chorym świecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
Ale tu nie chodzi o fakt posiadania partnera na potrzeby społeczne, żeby się pokazać z partnerem. Chodzi o potrzebę bliskości, poczucia atrakcyjności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do czujna ja
Zaspokoić się to i każdy ręką może! A mało chętnych osób na jednorazowy seks? Po co dziś związek, skoro przynosi on więcej strat, niż pożytku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czujna Ja
Tylko, że nie każdy się nadaje na takie jednorazowe przygody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×