Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czujna Ja

Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

Polecane posty

Ale najgorzej jak leń wpędza w nudę. U mnie to dobrana para. A jak "popracuję" to później fajnie się po prostu polenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a u mnie jest różnie. Ale nierzadko. Wtedy chciało by się chcieć, ale nawet i tego się człowiekowi nie chce. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie przez to przechodzę. :P Jedyne co się chce to marudzić. To mam opanowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marudzenie też mam opanowane, ale tylko tutaj mogę sobie na to pozwolić, bo jak się okazuje, to w pracy bardzo to wszyscy widzą i staram się kontrolować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pracy raczej nie marudzę, raczej dostarcza mi dużo powodów do śmiechu. W dużej mierze absurdalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam gosci , wlasnie wyszli . Racja tu mozemy wyrzucic z siebie , nasze bolaczki , ja raczej nie lubie sie uzalac nad soba , no ale tez mam chwile slabosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wszyscy chyba tak mamy . Ja potrafie sie z siebie smiac , mam dosc duze poczucie humoru i tak mnie spostrzegaja inni , ale gdzies tam gleboko siedzi we mnie gorycz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uwielbiam sie z siebie smiac. Choc z innych tez mi sie zdarza. i nie powiem, ze rzadko. Ale z tych, co sobie na to zasluzyli. A siedzi we mnie? Hmm, pojawiajace sie poczucie "dziwnosci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ecrivain come on jestes spostrzegawczy i nie akceptujesz glupoty , a umiejetnosc smiania sie z siebie jest cecha ludzi inteligientnych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego teraz NFZ będzie wysyłał na taki kurs. Żeby zapobiegać, a nie nie-leczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
także lubię się pośmiać z siebie , a właściwie to z wszystkich :D nie zawsze to wychodzi na dobre - ostrzegam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zapomnij wniesc wniosek o patent . Tyle nam pozostalo posmiac sie z samych siebie i innych , no bo jak walczyc z absurdem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kursy śmiania się z siebie miałam kiedyś zaliczone. Teraz wypadałoby sobie je przypomnieć, bo im jestem starsza, to nic z tych kursów nie pamiętam. ;) Coraz trudniej zachować dystans, coraz trudniej się śmiać z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czujna, koniecznie przypomnij sobie te kursy. Kurcze, może by trzeba pójść w komerchę i takowe zorganizować? :P Co do walki z absurdem, to trudno mi powiedzieć. Zależy od tego jaki zakres absurdu nas interesuje. Tak przykładowo mi najbliższy, z miejsca, gdzie pracuję (i co bardzo lubię) myślę, że jest całkiem możliwy do zwalczenia. To tylko kwestia tego, kto podejmuje decyzje, jak podejmuje decyzje. W gruncie rzeczy jednej osoby. Ja jednak jakoś nie mam chęci by dążyć do stania się taką osobą. Mogę takiej osobie próbować pomagać, jeśli już taka osoba się znajdzie (być może to się na dniach uda) i słuchać mnie będzie chciała. Trochę szerszy zakres absurdu to lokalni "włodarze", którzy są także przełożonymi naszego małego absurdu (i niejako tworzą tę część małego absurdu, która jest niezależna od wewnątrz). Myślę, że i ten absurd jest do zwalczenia, jeśli znajdzie się grupa sensownych ludzi, którzy będą w stanie przekonać do siebie mieszkańców i nie zgłupieją po drodze. Przynajmniej jest szansa powodzenia takich prób, mają one jakiś sens. Co do absurdów jeszcze szerszych to jakoś mi się ich ogarniać nawet nie chce, więc już tylko się śmieję. A i tak wszystko głównie się sprowadza do zagadnienia absurdu, który spogląda na mnie czasem z lustra :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słusznie you you śmiejemy się czasami z siebie albo z absurdów rzeczywistości , ponieważ jest tam gdzieś na dnie jakaś gorycz , a właściwie niezrozumienie tych absurdów , niepogodzenie się z tym to dobrze jednak , tak sobie myślę czasami :) mędrca szkiełko i oko kwalifikuje wtedy takie osóbki jako osobowości nieco lub bardziej.... paranoiczne , czyli nie akceptujące świata , takim , jakim jest podobno , szukające dziury w całym z jakichś tam racji tych , czy owych ...dawniej nazywano ich romatykami przeciwstawiajacymi się klasycznemu spojrzeniu na wszystko teraz paranoikami , albi kimś innym , czyli zupełnym świrem wszystko juz opisano i sklasyfikowano ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorową porą. Jak dobrze, że jutro poniedzialek, dziś znowu mnie dopadł syndrom niedzielny. Miałam iść na długi spacer, skończyło się na półgodzinnym spacerku. Czas przecieka przez palce w niedziele jakby intensywniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość you ,you
" Dzien Swira " och jak ja to lubie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak , ten film nieco porusza pewne zagadnienie ...każdemu się to może właściwie przydarzyć w tym nieco dziwnym i zagonionym świecie , oczywiście , pod warunkiem że zada się z kimś raczej niewłaściwym jak dla niego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często słyszałam od różnych osób, że film jest o nich. Moim zdaniem Koterski ma niesamowity dar przekazywania prawdziwego życia w niesamowity sposób. Tak samo w filmie Baby są jakieś inne - ukazał samą prawdę w dosyć kontrowersyjny sposób, ale ileż w tym było prawdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×