Najstraszniejsze słowo SAMOTNOŚĆ

No to zapraszaj , a nie obiecuj , dla chcacego nic trudnego . Ja i tak juz jestem swirnieta wiec ?

ja to zawsze wynajdę jakiś 'świrnięty temat ' :D ;) ...teraz będziecie szukac , gdzieś tam , może zupełnie niepotrzebnie :D

Oj, ja swego czasu (nie)parałem się "pisarstwem" (trochę stąd nick). Więc nie tylko w Adasiu własne świrnięcie widzę, ale i sposób zabierania się do "tforzenia" był mi dziwnie skądś znajomy :P Zaprosić póki co nie mogę, bo najpierw muszę zakończyć nielegalny proceder uzyskiwania kopii. (Chociaż gdzieś miałem płytkę, ale się ulotniła)

Wyssany, wyluzuj. Szukanie to stan pozytywny. U mnie głównie dlatego, że wówczas znajduje się coś zupełnie innego, czego się kiedyś bezskutecznie szukało i zdążyło już nawet o tym fakcie zapomnieć. Zatem szukajcie, a (coś) znajdziecie.

Dołączam... Wiem, wiem... Trzeba zacząć inaczej myśleć, nie użalać się nad sobą. wierzyć, że przyjdzie właściwy moment, chwila, która spowoduje zmianę w naszym samotnym życiu. Tylko ta tęsknota za oplatającymi mnie ramionami, to uczucie spokoju, bezpieczeństwa. Oddechy krzyżujące się podczas snu... Mocne przytulenie, ciepłe słowo, świadomość, że kocha... Tak cholernie mi tego brakuje...

Ja wlasnie ogladam ten film , daliscie mi niezly pomysl . No nie to byl zart ja sie nie wpraszam .

Bergamotte - pięknie to napisałeś/napisałaś o tęsknocie.

You - phi! szkoda, że się nie wpraszasz :P

chcecie poszukiwać i zagłąbiać się w 'świrniętych tematach ' - wasza wola , a właściwie , że tak powiem , jak dla mnie pewna 'normalność ' czyli chęć poznania prawdy a może jednak podpuszczam nieco ? ;)

i nie tylko o tęsknocie, fizycznie miłości też nam samotnikom brakuje,

A szkoda taki ladny byl - amerykanski , wiecie z jakiego filmu to bylo ? Szukajcie , a znajdziecie -tylko ja nic nie moge k... , no gdzie mam szukac ?

Ależ to proste z jakiego filmu. To "Sami swoi" przecież. Pawlak o ogierze Kargula z UNRY, co go Witia okiełznał by zaimponować Jadźce :P

You - a czegóż Ty chcesz szukać niewiasto? :D

Z jakiego to filmu? Często słyszę ten cytat. "Taki ładny amerykański"

To fakt- seks połączony z uczuciem nie ma sobie równych. Seks z ukochaną osobą, dopieszczanie szczegółów, głębokie spojrzenie w oczy mówiące wszystko, dotyk przynoszący cudowne dreszcze... O rany... Pada mi na głowę...

fizycznie ??? tzn. że cieleśnie się splatając i czując do siebie ...coś co pozwala się tak splatać można czuć się naprawdę szczęśliwym ?

"O rany... Pada mi na głowę..." To teraz już możemy Cię powitać w naszym gronie ;)

szukajcie , a znjdziecie ...to z Ewangielli raczej

'proście , a będzie Wam dane ' ... to zaraz po tym

Witie , spotkalam dobre 10 lat temu w NY , pracowal w barze jako barman . Czego szukam ? Lepszego jutra , a moze no nie ....

Wpasowałam się. Dobry znak :)

Miłość to nie tylko sfera duchowa, ale i fizyczna. Oczywiście, że sex rozładuje napięcie. Poczucie atrakcyjności erotycznej dla kogoś, też w jakiś sposób podbudowuje ego. Tak więc to wszystko daje szczęście.

Bergamotte jesteś już na czarno. Teraz jak na AA przedstaw się nam i napisz co Cię tu sprowadziło:D

Oj , jo my tu wszyscy sie dobralismy .

Czujna- nie ujęłabym tego lepiej.

A jakie dokładnie mam podać informacje? Bo jak czasami zaczynam pisać to końca nie widać... Wolę za bardzo nie wybiegać poza granice rozsądku, które mi wyznaczycie ;)

ani ja :)

Nie chcę Cię tu naciągać na jakieś zwierzenia, ale może napisz na początek jak długo Ci doskwiera samotność i jak Ci się z tym żyje.

Bergamotte Ależ oczywiście, że biust - talia - pupa to podstawowe informacje, zakładając, żeś kobieta ;)

pisz na ile masz ochote , tu nikt Ci nie wyznacza granic , feel free