Lęki po alkoholu?

piłem mellise zmieszaną z musztardą, kefirem sokólskim i wywarem ze starej włóczki spod szafy - lęki minęły bezpowrotnie,

Przykro to przynac ale to sa poczatki alkoholizmu, zaden magnez i inne srodki nie pomoga, jedyne to przestac pic całkiem, to sa juz uszkodzenia mózgu, alkohol niestety najbardziej uszkadza mózg.

yankes no,pije juz druga szklanke i jakby troche lepiej jak ało to kupowałem sobie w aptece glukoze - w kroplóce i piłem ją. Po ok godzinki było spoko. Dożylnie działa niemal natychmiast

alkoholik77 piłem mellise zmieszaną z musztardą, kefirem sokólskim i wywarem ze starej włóczki spod szafy - lęki minęły bezpowrotnie, arcyśmieszne...zapomniałeś jeszcze dodać że po tym jak to wypilem dymałem Twoją starą

alkoholik77 skonczylem z piciem piwa na kaca bo pomagalo to tylko na krotki czas,a potem bylo tylko gorzej Co to za dziwny przepis?

to spox,mowilem Ci ze minie

Co to za dziwny przepis? Nie wiem....jakiś idiota się podszył....tylko nie wiem też czy to miało być śmieszne??? Bo raczej jest żenujące. Ja tez piłem piwka na kaca, co pozniej przerwdzało sie w picie kilkudniowe Obecnie nie piję od lutego.Lecze sie i jest ok

hmmmmmmmmmmm skoncz mi pieprzyc o jakims uszkodzeniu mozgu

oslodzonej mocno wody,minie po pol godzinki

yankes ja zaczynalem od lekow a skonczylem na pijackich omamach widzilalem cos czego nie bylo wzywalem nawt policje i to chyba ze 3 razy w przeciagu roku wydawalo misie ze jacys ludzie siedza u mnie na placu albo ze ktos prubuje wlamac sie do sasiada to wszystko byla fikcja a jaki obciach! jak nie chcesz dojsc do tego etapu a moge cie zapewnic ze masz bardzo nie daleko to wez sobie tak jak ci radza koledzy i przedewszystkim daj se z alkoholem na bardzo dupny luz

assasin Ja czegoś takiego się nie doczekałem....i bardzo dobrze....skończyłem z tym gównem w czas

wy tego faceta,straszycie i tak ma gorszy dzien dzisiaj,to musicie lajzy kopac lezacego? o go straszy????...to że jest to niewygodną prawda to cóż ja na to poradze????

to jakby obciął sobie palec to miałbym mu mówić że ma ten palec??? że to nieprawda?

mam wrazenie ze kazdy alkoholik,widzi wszedzie potencjalnych alkoholikow:D

jezeli facet sie nie wystraszy to dojdie do tego etapu co ja a dalej juz jest tylko przepasc a lepiej zeby uswiadomili go ludzie ktorzy cos otym wiedza niz psychiatra albo dzielnicowy bo to nigdy nie przynosi rezultatu

assasin chyba tak zrobie bo prawde mowiac martwi mnie ten objaw leku,a nie chcialbym przezyc czegos takiego jak Ty,masakra po prostu

stary mam to samo mam wrazenie ze kazdy alkoholik,widzi wszedzie potencjalnych alkoholikow Dokładnie....bo zna temat od podszewki. My już to mamy za sobą, to co on ma teraz

ja mam takie leki 20 lat i jakos zyje zdiagnozowano u mnie tzw nerwice lekowa ktora nasila kac wiec nie kazdy ma to od alkoholu

nerwica pojawila sie w nastepstwie stresu pourazowego przez wypadek samochodowy w ktorym ktos zginal ................................................

Ja tu nikogo nie strasze, przeczytałem posta i piszę jak to u mnie było. U Ciebie może tak nie być...ale z tego co piszesz to tylko kwesta czasu. Alkoholizm to taka choroba, że człowiek jest chory i o tym nie wie. Wszyscy już wiedzą zę jest alkoholikiem a on sam dowiaduje sie o tym ostatni zrób sobie test....bedziesz wiedział na czym stoisz http://www.psychologia.net.pl/testy.php?test=alkohol

Tylko nie rozumiem jednego,wytlumaczcie mi to........Jakim cudem Ci co chleja przez cale zycie,wala od rana do wieczora,praktycznie w ogole nie trzezwieja,a jak juz w koncu przestaja bo np chwilowo nie maja kasy,to nie maja zadnych lekow,zwidow,niczego?

zdiagnozowano u mnie tzw nerwice lekowa ktora nasila kac wiec nie kazdy ma to od alkoholu Ale on wyraźnie napisał ze to po alkoholu

stary wiez mi jak nie wycofasz sie w pore to masz przejebane z calej sily zadnego piwa zero alkoholu iza 2 moze trzy dni bedzie ok.!!a dalej to musiz juz sam kontrolowac bo zajebiscie sie w to wchodzi ale wyjsc z tego tojest przejebaneeeeeeeeeeeeee

Tylko nie rozumiem jednego,wytlumaczcie mi to........Jakim cudem Ci co chleja przez cale zycie,wala od rana do wieczora,praktycznie w ogole nie trzezwieja,a jak juz w koncu przestaja bo np chwilowo nie maja kasy,to nie maja zadnych lekow,zwidow,niczego? A skąd Ty to wiesz???? Mówili Ci? Ty byś komuś o tym powiedział????...oni już maja gorsze klimaty...ich zycie to jeden wielki zwid. Poczytaj o psychozie Korsakowa - to oni przeważnie mają....Oni by chcieli mieć zwidy

alkoholik77 tak,mowili mi! pewnie napiszesz,ze "tylko tak mowili"

Dokładnie!!!!!...tak Ci mówili, pewnie jeszcze jak zapytasz czy potrfią pic kontrolowanie, to ci powiedza ze tak....a potem pójdą gdzieś w kąt w oczekiwaniu na padaczkę alkoholową ktora pojawia sie głownie po odstawieniu. Oczywiscie jak wczesniej nie dostaną ataku serca i nie zejdą. Pierdolenie o szopenie. Znam takich cwaniaczków....połowa już obchodzi swoje swieto 1-go listopada

po tej melisie?

no juz troche lepiej ale jeszcze czuje ta galarete w srodku:(

tyle sily by sie kopsnac po hydroksyzyne ale przychodnie sa do 18 moze do tego czasu Ci minie i dasz rade jeszcze dzisiaj sobie recepte zalatwic:)