Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość burrgyrrrrr

Po tym wszystkim boje się mieć drugie dziecko...

Polecane posty

Gość burrgyrrrrr

Kilka dni temu zdecydowaliśmy się na drugie dziecko, tym faktem postanowiłam podzielić się z moją przyjaciółką...Mieszka za granica i nie mogłam się z nią skontaktować. Wczoraj mi się to wreszcie udało. Ona ma dwójkę dzieci, jedno niedawno urodziła. Sadziłam, ze jest po prostu bardzo zajęta a jak się okazało ostatnie dwa dni spędziła z młodszym dzieckiem w szpitalu... Starsze rzuciło młodsze dziecko na podłogę. Było podejrzenie wstrząsu, dziecko ma na główce ogromnego siniaka ale jest już w domu i jest wszystko dobrze. Chodzi o to, że ja się przeraziłam tym... Czy mozna zapobiegac takim sytuacjom? Teraz mam wątpliwości czy drugie dziecko w naszym przypadku to dobry pomysł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej..... starsze to z zazdrości-na pewno..ale żeby od razu nie chcieć drugiego dziecka?? Ja też myślę o drugim i takie rzeczy mnie nie przerażają;) sama zrzuciłam swoją młodszą siostrę ze schodów czy chciałam jej oczy wydłubać;) ... mało śmieszne ale tak niestety bywa. niech Cię nie odstrasza to,że starsze jest zazdrosne o młodsze bo to naturalne...aczkolwiek nie jest naturalne rzucanie nim o podłogę czy ze schodów jak w moim przypadku... musisz porozmawiać ze swoim starszym dzieckiem i zapytać czy i jak się na to zapatruje i wytłumaczyć,że będzie musiało się dzielić wszystkim w szczególności rodzicami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burrgyrrrrr
No i własnie w tym pies jest pogrzebany że moje dziecko nie chce mieć rodzeństwa... Jest kategorycznie na NIE i córka zapowiedziała, że jak bedzie miała rodzeństwo to się wyprowadza do babci...Ma prawie 5 lat. I po prostu boję się, że skończy się to tak jak u przyjaciółki albo jeszcze gorzej. Dopóki nie usłyszałam co się u niej stało myślałam że córa poburczy, pogniewa się i jej z czasem przejdzie ale teraz nie wiem czy to nie jest znak aby się zastanowić czy powiększać rodzinę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm.... ale nie możesz pozwolić,żeby 5 letnia córka zabraniała mieć Ci drugie dziecko! Ciężko będzie ale jak postawisz córkę przed faktem to może jej przejdzie. a jak będzie bunt trudno! w takim razie nie będziesz dziecka zostawiać z Nią sam na sam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma 5 lat i rządzi rodzicami, no nieźle, a co będzie jak podrośnie? Będzie miała 10 i każe wam się rozwieźć, to też to zrobicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burrgyrrrrr
ALe ale chwileczkę! Wy w tej chwili fantazjujecie i tworzycie opowiadania których nie ma i nie było. Nikt nami nie rządzi, to po pierwsze. Po drugie jak już pisałam decyzja o drugim dziecku została już podjęta i już poczynione zostały w tej kwestii starania. Wiec nie ma tu czegoś takiego jak rządzi. Chciałam po prostu normalnie podyskutowac jak takim sytuacjom zaradzić bo dziecka na rękach przez 18 lat jego zycia 24godziny na dobę nie da rady się mieć aby przypadkiem coś mu starsze nie zrobiło. Przyujaciołka wyszła do toalety i wtedy jej strasze dziecko rzuciło młodszym o podłogę. Więc co? nawet na kupę zabierac dziecko ze sobą do toalety? Chcę po prostu podyskutowaco tym, jesli jest z kim i jeśli ktoś jest na tyle powazny i dorosły do tej rozmowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcvghbhjnkm
w ogóle nie przejełabym sie 5 latką i robiła swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dopóki nie usłyszałam co się u niej stało myślałam że córa poburczy, pogniewa się i jej z czasem przejdzie ale teraz nie wiem czy to nie jest znak aby się zastanowić czy powiększać rodzinę.." Sama sobie przeczysz. A jeśli masz obawy, to skonsultuj je z dziecięcym psychologiem, pewnie będzie bardziej kompetentny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, idąc Twoim tokiem myślenia nikt nie decydowałby się na drugie dziecko, bo u kogoś coś takiego się wydarzyło. Sama jeszcze nie mam dzieci, ale nigdy o czymś takim nie słyszałam, więc sądzę, że to raczej ekstremalny przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falea popieram twoje zdanie :D to jest kwestia wychowania dziecka czy chce nie chce rodzenstwa i jak sie w stosunku do niego zachowa :) no i druga sprawa to pilnowanie jak mozna dopuscic do tego by dziecko rzucilo dzieckeim o ziemie? ja jzu mam 2 i nie ejst pieknie i latwo ale tez nie ma sytuacji ze obawiam sie o zycie mlodszego :) moj starszy synek to jak maly placze a ja jestem np w kuchni czy lazience to wychodzi na schody i mnie wola a malego glaszcze a nie rzuca nim o podloge :D a tez jest zazdrosny jak kazde dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszsza, kopę lat! Że tak prywatą się wtrącę :) Muszę zajrzeć na bloga, co tam u Was słychać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim nie skakać przy pięciolatce zabiegając o jej zdanie czy chce mieć rodzeństwo czy nie. Powołanie człowieka na świat to sprawa rodziców i niestety starsze rodzeństwo musi się z tym pogodzić. Dzieci najczęściej egoistycznie podchodzą do sprawy sądząc że młodsze maleństwo coś im odbierze i próbują buntem temu jakoś zaradzić. Ja nie przejmowałabym się zachowaniem małej a już w żadnym wypadku nie pokazywałabym przy niej że martwi mnie jej zachowanie. Poświęcajcie jej tyle czasu ile do tej pory ale też wtrącajcie zawsze kilka słów o tym jak to będzie jak pojawi się malec (że jak podrośnie to będą wspólne zabawy i że nawet jeszcze malutkie będzie miało starszą mądrzejszą siostrę która może pomagać w opiece przy nim jak będzie chciała) róbcie to jednak z umiarem bo co za dużo to niezdrowo;). Mała powinna dostrzec że nie od niej będzie zależała decyzja bo to nie ona o tym decyduje i że przyjmujecie tą rzecz jak coś naturalnego, wtedy może ochłonie i spostrzeże że jej zdanie owszem istotne ale nie najważniejsze. Musicie jej wytłumaczyć że każdy ma prawo się urodzić i że jest dużo dzieci w jej wieku które ma młodsze rodzeństwo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
falea ty to mi sie narazilas kobieto :P najpierw ci upal przeszkadzal a teraz pewno mrozy cota kawa juz wystygla, zamarzla a do wiosny to pewno wyparuje :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thaisse80
ja mam coreczke i tez mysle o rodzenstwie dla niej. moja jeszcze jest za mala ale jesli podrosnie na tyle by cos zrozumiec i jesli dowie sie ze bedzie miec brata lub siostre to bede sie starala jej to przekazac to tak zeby poczula sie wazna ze np jako starsza siostra bedzie chodzic na spacery, bawic sie z maluszkiem etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszsza, no masz rację...Ale co się odwlecze, to nie uciecze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa w razie co to przyjdziesz na swaty z nastolatka do mojego kawalera :) a nawet dwoch do wyboru mlodszy starszy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość burrgyrrrrr
Mysle, ze u nas dużo zawiniło przedszkole a raczej inne dzieci które opowiadają tam różne historie o złym rodzeństwie które biję, dokucza, zabiera zabawki, zamyka w pokoju itd. Nie wiem, może ona się po prostu boi, że jej rodzeństwo będzie takie same jak te innych dzieci które zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to teraz oboje z mężem musicie się postarać, by dziecko przestało wierzyć w te historie, tłumaczyć, że jak wszyscy będziecie dla siebie mili, to nic złego się nie stanie, że rodzeństwo to super sprawa, podawajcie jakieś fajne przykłady. Że dzieci w przedszkolu tak specjalnie mówią, by straszyć. Macie rodzeństwo? A temat podany ku przestrodze, to fajna historyjka, niczym z Życia na gorąco, czy coś w ten deseń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thtrhm,hj
"Gdyby mógł, to by ją zabił. Wrzucił do rowu, udusił, wyrzucił z balkonu i jeszcze głośno by się śmiał, jak ona by z krzykiem rozpaczy spadała, tak bardzo jej nienawidzi. Kto? Antek z Poznania , lat szesnaście. Kogo? Asi, swojej młodszej siostry." I kto mi teraz powie że rodzeństwo to taka super sprawa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mala Mysia
"....ale nie możesz pozwolić,żeby 5 letnia córka zabraniała mieć Ci drugie dziecko! ..." A jak matki robią drugie dziecko tłumacząc się, ze pierwsze chciało mieć rodzeństwo, to nie wiem dlaczego to nie może działać w odwrotną stronę. Tak jak niektóre dzieci chcą tak i inne mogą nie chcieć. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a no własnie to jak to jest
w końcu? co raz tutaj czytam że ktoś się decyduję na dziecko i argumentuje to tym, że że dziecko chce mieć braciszka albo siostrzyczkę, że męczy o rodzeństwo. no i rodzice dają się rządzić swoim dzieciom i posłusznie wskakują do łóżka aby spełnić zachcianke swojego dziecka. dziecko steruję dwójką dorosłych ludzi i dyktuję im ile mają miec dzieci. i nikt w tym nie widzi nic złego i jestem pewna ze zaraz piojawią się głosy, ze to co innego ALE gdy już dziecku nie podoba się wizja posiadania rodzeństwa to od razu wszyscy się gorszą bo jak to tak? jeśli dziecko ma prawo mówić rodzicom że mają zrobić jeszcze jednego dzieciaka bo ma takie zyczenie to z kolei inne dziecko ma prawo życzyć sobie braku rodzeństwa. Dlaczego to ma działać tylko w jedną stronę? gdzie tu równość? a co zazdrości. są różne rodzaje zazdrości i ta z którą żyjemy na co dzień i która dotyczy każdego z nas jest ta bardziej niewinną formą złoszczenia się że ktoś ma lepiej. ale istnieje też cos takiego jak chorobliwa zazdrość a ona prowadzi do róznych sytuacji wykraczających poza granice rozsądku. ja też nie lubie swojego rodzeństwa,nigdy nie potrafiłam się z nimi dogadać co może być zrozumiałe i w jakims sensie normalne. ale to że dziecko próbuje zabic swoje rodzeństwo i mu zyczy jak najgorzej już takie normalne nie jest i udawanie że problemu nie ma jest dziwne bo takich przypadków jest coraz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie sie wydaje ze wszyscy co mowia o tym ze robia drugie dziecko bo pierwsze marudzi o rodzenstwo to tylko jest wymowka, nie wierze ze ktokolwiek decyduje sie na powolanie nowego zycia ze wszystkimi konsekwencjami tylko dla kaprysu starszego dziecka :)) jednak to zupelnie co innego niz nowa lalaka czy samochodzik, albo chomik czy rybki :P w druga strone tez to dziala znam wiele osob co tlumaczy sie starszymi dziecmi "oj nie nie bedziemy mieli wiecej dzieci bo np. marysia nie chce rodzenstwa " hihih a jak sie dluzej rozmawia to wychodzi ze rodzice nei chca bo jest xyz powodow bo kasa, bo praca, bo czas, bo cos tam innego itd.. wiec ta wymowka owszem dziala w dwie strony :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala9148
Porozmawiaj z mała kup jakąś ksiązeczke czy film i pokaz jej dobre strony tego ze bedzie miała rodzenstwo. Ze za jakis czas bedzie maiala sie z kim bawic i tak dalej. Gdy brzuch zacznie rosnac daj jej sie po przytulac do niego. Pozwol jej wybrac ubranko dla malenstwa zabawkę, a zrozumie ze akceptacja malucha na niczym nie straci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×