Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kociczkaaaaa

pytanie odnośnie zasuszania róż

Polecane posty

Gość kociczkaaaaa

otóż 2 grudnia dostałam od ukochanego bukiet czerwonych róż, kiedy zacząć je zasuszać, bo już tak zaczynają marnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezalogowana furgonetka
nie susz. bo zasuszysz miłosć. to podobno zła wróżba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gówno prawda. Moja suszy róże od 9 lat i ciągle ją kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrraaa
ja susze i małżeństwo nam służy, później córka będzie sypała na Boze Ciało-serio, tak ustaliliśmy z mężem by nie trafiły do śmietnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie ma juz normalnych
O ktde to i nie wyrzucaj ,bo wyrzucisz milosc pewnie... Zostaw niech zgnija w wazonie i trzymaj tak ... Milosc tez pewnie zgnije i tez ja taka trzymaj . Co za durnota ! Susz dopuki jeszcze nie powieszaly lebkow. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..NATALA..
Tak,kwiatami w dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miśka050888
jak zaczyna główka opadać to masz dwie możliwości, albo wrzucasz CAŁĄ różę na płasko do wanny z zimną wodą i jeszcze trochę postoi po kilku godzinach takiego picia, i wtedy jak znowu jej główka zacznie opadać to zasuszasz, albo już teraz (bo jak szyjka przy kwiatku zacznie się tak spłaszczać to od razu wieszaj bo brzydko będzie. Także wieszasz do góy nogami w jakimś suchym ciepłym miejscu (ale nie nad kaloryferem bo za szybko też nie można, w pobliżu kal. możesz ale zdala od łazienki czy innych źródeł wilgoci) i niech sobie wiszi dłuuuuuuuuuuugooo aż ładnie się zasuszy. Jak powoli się będzie suszyć bez wilgoci to i kolor zachowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA nie rozumiem, jak trzeba być durnym, żeby uwierzyć, że ususzenie kwiatka spowoduje problemy w związku:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociczkaaaaa
ok, dzięki :) no ja też susze od 4 lat i mój kochany nadal mnie kocha :) miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpię suszonych kwiatów
to jak trupa pod łóżkiem trzymać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowaa.owocowka
niby jest taki przesad, ze roz nie mozesz zasuszyc sama, niech twoje roze zasuszy ktos inny. Jesli zaczely marniec to sprobuj jeszcze sparzyc konce woda i poprzycinac powinny postac nieco dluzej i odzyc. A co do milosci to jesli ma uschnac to i tak uschnie bez wzgledu na roze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze jak suszyłam
to były kłótnie.i ja wierze w to ,że to pecha przynosi.predzej czy pozniej jebną wasze zwiazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też od 10lat suszę róże:p mam ich już spooooro i ciągle przybywa;) potem wkładam do wazonu, z jednej strony fajne to, ale z drugiej to przeokropne łapacze kurzu i stoi to potem takie ukurzone :o no ale żal mi zawsze potrzymac kilka dni w wazonie i wywalić:p a zaczynam suszyc od razu tego samego dnia albo następnego :) czasem mi żal, bo w wazonie z wodą by tak ładnie wyglądały a ja od razu je do góry nogami na nitke i gdzies do kąta😭 o tym przesadzie z suszeniem tez słyszałam i zawsze mi sie przypomina, gdy zabieram sie do suszenia kolejnego kwiatka, ale co tam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze jak suszyłam
fioletowy a to nie tak....zegarek kończy życie tłumoku a nie miłośc.ale w ten przesąd akurat nie wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha - XXI wiek mamy
Suszę od zawsze - czyli 40 lat. W tym 7 lat związku i 33 lata w małżeństwie. I jakoś nic poza kwiatami nam nie uschło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×