Skąd w was wrogość do dzieci partnera? Macochy.

Nan - dzieci czuja. Odbieraja instynktownie duzo wiecej niz dorosli. Dzieci na pewno maja fantazje i to bardzo dobrz, ze ja maja. Ale to w dalszym ciagu dorosli te dzieci ksztaltuja. To oni decyduja i to od nich wszystko zalezy.

zuzanno- tak troche odbiegajac od tematu ( choc tam tez jest poruszony tylko w tle watek relacji macocha a dzieci meza ) ksiazke Der Mann, der wirklich liebte - Mezczyzna , ktory na prawde kochal , tak to trzeba przetlumaczyc ,na pewno jest tez wydana ksiazka w Polsce autorki Hera Lind. Polecam z calego serca. Czytam ta ksiazke teraz aktualnie i lzy leca same mi po policzkach.

Ze smiechu czy z rozpaczy? /te lzy/

Tak dzieci czują są kształtowane przez dorosłych ale nie zapomnij o tym , że dorośli też jako dzieci byli ukształtowani i maja swoje słabości wynikające jeszcze z dzieciństwa. Empatia nie jest niczym złym i warto ją obdarzać wszystkich a nie tylko wybranych czyt. dzieci.

byla historia ze moja ciocia miala koleznke w pracy , bardzo sie lubily, tak sie zlozylo ze ta kolezanka zmarla w tym samym roku co maz cioci, i ta tragedia zblizyla ciotke i wdowca po jej kolezance, po 3 latach wzieli slub, on mial 3 dzieci, ciotka 2, pozniej urodzila im sie wspolna corka (jak ciotka juz po 40 byla) sa wspanial rodzina maja juz 6 wnukow i kolejnego w drodze, nigdy nie bylo scysji, sa piekne swieta, wszyscy sie kochaja, dzieci nigdy nie zwracaly sie "mamo ani tato" do nowych rodzicow, tylko najmlodsza corka wujka (bo miala 7 lat jak jej matka umarla, malo tego czlonkowie rodzin ich dawnych partnerow w pelni zaakcpetowali ten zwiazek i wszyscy bardzo sa zzyci. wiec rodzina jest bardzo duza, zazdroszcze im

Nan - czasami wystarczy tylko troche zmienic taktyke.

z rozpaczy.Opisana jest prawdziwa historia drugiego malzenstwa. Ona w tym momencie ma lat 29 , on o 16 lat starszy po rozwodzie. Z pierwszego malzenstwa ma 2 synow, w drugim zona jest w 3-cim miesiacu ciazy . Dostaje nagle bez wczesniejszych symptomow -Gehirnanschlag , syndrom aspargera . Lezy w komie , chca ja odlaczyc od aparatury .Nie daja jej zadnych szans. Pokazana jest walka meza o nia, o przezycie kazdego nastepnego dnia. Po prostu jeszcze zadna ksiazka tak mna nie wstrzasnela.Polecam ogromnie wszyskim.

pozegnam sie .Milo bylo podyskutowac w trudnym temacie. Pozdrawiam autorke , bo chyba uciekla z tematu . Milego wieczoru i do nastepnych milych rozmow.

Tez juz sie pozegnam. Pewnie jeszcze na siebie trafimy na jakims topie.