Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochanek8888

Dziecko ze mną, powinna odejść od męża czy z nim zostać?

Polecane posty

Gość kochanek8888

Cześć, w marcu zrobiłem pierwsze kroki ku temu by stać się kochankiem. Spotykałem się ze starszą od siebie kobietą (7 lat starsza), mężatką, nie dzieciatą. Romans nasz doprowadził do tego że jest w ciąży. Na 99% wydaje mi się że to moje dziecko, ona nie jest pewna bo był weekend który spędziła z mężem (7 lat starszy od niej) w sypialni. Są 8 lat po ślubie, mieli problemy z jej zajściem w ciąże. Ponoć jego plemniki za słabe i itp... Obecnie tkwimy w trójkącie, ale jest to nie korzystny układ zarówno dla mnie (kochanka) jak i dla jej męża. Nasza ukochana znosi dość ciężko ciąże i dodatkowy stres jest tu niewskazany bo pomijając nas dorosłych to najważniejsze jest dobro dziecka, aby urodziło się całe i zdrowe. Kocham ją i momentami dla jej szczęścia i spokoju chcę odejść, odsunąć się i cierpieć samemu. Byłem u księdza który kazał mi się odsunąć by nie ingerować bardziej w to małżeństwo. Gdy chciałem odsunąć się ona mi nie pozwoliła, do dnia dzisiejszego spotykamy się. W sobotę miałem "przyjemność" poznać jej męża, rozmawialiśmy o tej całej sytuacji, on uważa że to jego, a ja uważam że to moje dziecko (czasami mam wymioty jak matka dziecka, humorki i itp - ponoć to taki syndrom i objawia się u ojców :) ). On też uważa że ją kocha, że dzięki mnie dopiero teraz zrozumiał jak wiele ona dla niego znaczy, powiedział że nie wyobraża sobie życia bez niej, przyznał się też że wstydzi się przed rodziną. Co do matki to sama nie wiem co zrobić, mówi że za mną tęskni, chce się do mnie przytulać, chce abym ją dotykał, całował, mężowi tego nie okazuje. Mimo to ma dylemat z kim być, jak patrzy na męża to jest jej go żal i zastanawia się czy ja też tak się czuję jak on. Powiedziałem jej, że nie wiem jak ze strony jej męża, ale jakby była ze mną to by mi go było szkoda, bo będzie się męczył. Momentami próbuję zachować kamienną twarz, udać że jest okej, zacisnąć zęby tylko po to by jej było łatwiej. Kocham ją i chce aby była szczęśliwa ale taki układ nie jest dobry, męczy się każdy z nas. Co Wy byście zrobili na jej/moim/jego miejscu? On wie o zdradzie i itp i mimo to nie wyrzucił jej z domu na co szczerze powiedziawszy liczyłem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka83
Poczekajcie do narodzin,zrobcie test dna,wtedy latwiej bedzie zdecydowac,co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mejb27
Prowokacja!!!!!!!!!! Odpuść sobie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli to nie PROWO :D:P To cała WASZA trójka powinna się udać do psychologa :P Ty bo zamiast poszukać sobie wolnej baby to uganiasz się za męzatką.To teraz chciało ciało to niech srce ciepi. Ona no wiesz zdradziła męza to i mogła Ciebie :P A jej mąż JELEŃ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanek8888
ewelinka83 - no takie rozwiązanie zaproponowałem, żebyśmy tkwili w tym do narodzin dziecka, tak aby ona zniosła jak najlepiej tą ciążę, bez stresu i itp. Przy okazji my się bardziej poznamy, a ona zobaczy co ją wiąże z mężem, czy on się zmieni na tyle że od nowa się w nim zakocha, albo będzie taki o jakim zawsze marzyła. Podejrzewam, że nawet jak to moje dziecko to i tak ona zostanie z mężem, tylko co z dzieckiem, co z prawami do niego? Ona mówi że mi nie zabroni tego, nie chce, ale czy posiadanie dwóch ojców dla dziecka to dobre rozwiązanie?? Moim zdaniem to powinna być z tym którego to dziecko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutkaaaaaa
Musicie się upewnić czyje to dziecko !!!!Jeśli będzie męża to powinna z nim zostać a jeśli Twoje to powinna odejść -to jedyny sposób na to żeby w przyszlości nie wypominać tej kobiecie że wychowuje nie swoje dziecko!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukaa
Siedzicie w trójkę i rozmawiacie o dziecku? Chyba już nic mnie nie zaskoczy. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanek8888
rozwódkaaa - tak... długo uciekałem od tego, wiedziałem że to mężatka i nie można tak, ale w pewnym momencie moje zasady i granice zostały złamane i mam teraz tego finał Malutkaaaaaa - też tak uważam, inaczej jeśli ona nie zabroni mi praw i ja tego będę chciał to wtedy jej mąż może tego nie znieść (teraz mówi że przeżyje, ale czy to nie jest tylko po to aby ją zatrzymać przy sobie?), myślę nad tym czy powinienem starać się o prawa jesli z nim będzie czy nie, chcę aby dziecko było szczęśliwe, sam wiem co mogę jemu dać, sam wychowywałem się bez ojca i wiem czego mi brakowało, ale jeśli to nie moje dziecko to będę w stanie odejść cierpiąc ale zacisnę zęby i nie pokażę tego tylko po to by było jej łatwiej i nie rozbijać już pełnej rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutkaaaaaa
Byłam w podobnym popieprzonym związku ja mężatka on miał dziewczynę -potajemne spotkania itp.Teraz jestem w ciąży na 100% z mężem.Spotykamy się czasami.....ale już nie będzie tak jak kiedyś i nigdy nie będziemy razem.Głowa do góry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam taką sytuację i powtórzę, ale się wpieprzyłeś!!!!!!!!!!!!!! próbowałam być z kimś takim jak ty. Dziecko z mężatką, podobne do ojca jego kopia, kobieta została z mężem, ale romans chce kontynuować. Wyobrażam sobie, jak czuje się jej mąż widząc co dzień dziecko z twarzą kochanka. Kochanek próbuje żyć normalnie miał kilka związków (w tym ze mną). Skrzywdził wszystkie kobiety, z którymi był. Najpierw był cudowny (pewnie wyobrażał sobie swoją ex) i nie dało się w nim nie zakochać, a potem jak już trochę zapełnił pustkę w sercu zrobił się obojętny i zerwał kontakt. Nie przyznaje się sam przed sobą, że ją kocha. Wszyscy cierpią i jest wielka dupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutkaaaaaa
Najgorsze co się może w życiu przydażyć-to zakochać się w kochanku/kochance!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanek8888
no to że rysa na bani pozostaje na stałe to wiadome, dlatego najlepsze to jest to aby dziecko i matka byli z biologicznym ojcem dziecka... jeśli zostanie z mężem to ja zawsze będę kawalerem z dzieckiem, bo dziecka nie wyprę się, tego nie da się wymazać, a w innych kobietach będę szukał jej i to nie będzie dobre rozwiązanie. jeśli zostanie z mężem, ja będę chciał praw do dziecka to na pewno nie będzie już romansu, będę przyjeżdżał tylko po dziecko, kontakt będzie tylko na zasadzie rozmowy o dziecku, nie będzie zbliżenia, wiem że będzie ciężko ale takie jest życie... no to prawda, zakochać się w kimś w kim nie powinno i do tego mieć z tą osobą dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutkaaaaaa
Przedewszystkim upewnij się czy to Twoje dziecko!!!!!!Jeśli ono będzie Jej męża to radziłabym się wycofać......napewno będzie bolało!!!!!Wiem coś o tym ale tak będzie najlepiej w tej syuacji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecka nie musisz się wypierać, bo nie jesteś mężem, żebyś został uznany za ojca musi być sprawa w sądzie, to dość skomplikowane. Jeśli to nie prowo to mogę ci pomóc, ale nie na forum. Skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanek8888
Malutkaaaaaa wiem, wiem ;) Wtedy będę musiał się wycofać i wrócić do swojego starego życia z zasadami :) Ciężko będzie, ale trzeba będzie odnaleźć w tym dobre strony ;) rozwódkaaa - wiem że musi być sprawa w sądzie, będą robione testy na ojcostwo i potem ustalenie w jakie dni mogę widywać dziecko i wysokość alimentów ;) Z woj. mazowieckiego jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutkaaaaaa
A co na to wszystko Twoja kochanka???????Zkim ona chce być?????Zapewne ma mętlik w głowie:{{

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy nie pomyślałeś, że ten skok w bok był właśnie dla dziecka? Teraz i ona i jej mąż tak rozsądnie podchodzą do sprawy, jakby się tego dziecka spodziewali, próbują wyjść z twarzą, a jej być może spodobało się bzykanko to chce romans kontynuować. W końcu to metoda tańsza i przyjemniejsza od in vitro. Jesli tak to nie dopuszczą cię do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanek8888
No już taką wersję słyszałem, nie wiem może i o to chodziło, może nie. Tak naprawdę to dowiem się po narodzinach, tylko pojawia się pytanie - skoro jeśli chodziło im o dziecko to czemu ja wiedziałem pierwszy o tym że jest w ciąży? Przecież jakby tylko o to chodziło to by mi powiedziała słuchaj fajnie było ale się skończyło, wracam do męża i jak ja bym chciał odejść to by pozwoliła mi na to i byśmy się nie widywali i itp. Moim zdaniem to nie tak, ale cóż, może to moje głupie nadzieje, wierzenie w to, ale tak czy siak to prawda wyjdzie na jaw, prędzej czy później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanek8888
Malutkaaaaaa tak ma mega wielki mętlik, na szali z jednej strony ja i nasze wspólne piękne chwile, a z drugiej jej mąż i całe małżeństwo i wiara w to że on się zmieni, tylko na jak długo? Gdzie był wcześniej jak go potrzebowała? Zapewne zmieni się tylko czy na tyle aby zapomniała o mnie i żyła z nim jak na początku po ślubie? Przecież dziecko zawsze będzie im przypominało o mnie, o tym co miało miejsce, nie chcę aby to na dziecku się odbijało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochanek weź ty zejdź na ziemię, Przecież nawet jak chodziło o dziecko to on jej nie powiedział: idź i zrób i będziemy mieć. O takich tematach rozmawia się delikatnie i aluzjami. Ona tez nie jest pewna czy dobrze zrobiła, a do tego ciąża ma swoje prawa, nie myśli się trzeźwo, huśtawki nastrojów i takie tam. Jestem pewna na 100%, że ona będzie chciała zatrzymać was obu. A nawet jak do męża wróci to co chwila będzie do ciebie szlochać, że on jest zły, albo coś powiedział, bo dziecko to nie piesek. Trzeba się nalatać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutkaaaaaa
Tak więc jeśli okarze sie że dziecko jest twoje to walcz o tę dwójkę !!!!!!Chyba że kochanka nie będzie chciała już się z tobą spotykać to chociaż walczo prawo do dziecka!!!Spytaj się kochanki czy jeśli okaże się że dziecko jest Twoje to będzie chciała odejśc od męża i z Tobą stworzyć rodzinę!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanek8888
rozwódkaaa no to co ja powinienem zrobić?? No powiedziała że tak byłoby najłatwiej mieć nas obu, ale taka prawda że nie mamy zamiaru tkwić w takim trójkącie. Miłość trzeba przeboleć, pojawia się pytanie czy walczyć o prawa do dziecka czy odejść całkowicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanek8888
Malutkaaaaaa no ja będę próbował walczyć o całą dwójkę, ale jak ona nie będzie chciała to przecież na siłę jej nie uszczęśliwię, wtedy będę tylko i wyłącznie dla dziecka, bo z dziecka nie chcę zrezygnować, nie mogę, nie powinienem, jak się dowie (a wiadomo że prawda zawsze wychodzi na jaw) to będzie miał do mnie mega zajebiście wielki żal, a ja tego nie chcę, chcę uczestniczyć w wychowaniu mojego dziecka, chcę jeździć z nim na wakacje, pokazać rodzinie, cieszyć się wspólnymi chwilami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka, że ona jest 1 sprytna, a 2 w ciąży i będzie miała was obu, czy tego chcecie czy nie. Może pogadaj z facetem. Powinniście zostawić ją samą, dać jej czas i kazać wybrać męża lub kochanka. Ale tu musiałaby być zgodność. Na pewno obaj byście w tajemnicy latali na numerki do niej, bo to manipulantka, a do tego zawsze może powiedzieć, że się źle czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno z takim podejściem to możesz tylko pomarzyć o uznaniu dziecka, bo to tylko od nie zależy, tylko ona może wnieść sprawę do sądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanek8888
No tak, tylko że jeśli chodzi o wybór to sytuacja wygląda tak że, ja mieszkanie dopiero wolne będę miał po nowym roku (teraz mieszkam z rodzicami), a ciężko jest wynająć coś ciekawego w naszym mieście, wszystko do remontu a nie widzi mi się włożyć ok. 10-20tyś w remont nie mojego mieszkania tym bardziej że nie wiadomo czy mnie wybierze... Do rodziców nie chce pójść, bo matka za granicą a z ojcem nie żyje dobrze... Także jeśli chodzi o podjęcie decyzji to w takim układzie gdy ona zostaje u niego to jestem na straconej pozycji. Tzn. oni mieszkają w domku, a on wraca na weekendy aby, ale aby podjęła jakąś decyzję to musi być sama z problemem i zobaczyć za którym bardziej tęskni i z którym będzie miała lepiej i ona i dziecko... Co prawda taki układ do narodzin dziecka nie odpowiada nam, ale przynajmniej ona się nie stresuje, a tu chodzi o dziecko o jego zdrowie i jeśli coś będzie nie tak to każdy będzie miał do siebie o to żal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i wszystko jasne, mąż jest od kasy, ty od seksu, i się cwaniaczka ustawiła. Szkoda, że ja nie umiem być taką zdzirą. Ale fakt, masz związane ręce, zdrowie dziecka najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutkaaaaaa
Dajcie sobie czas do narodzin dziecka a wtedy wymagaj ustalenia ojcostwa bo masz do tego prawo!!!!!!A wtedy to już będziesz myślał co dalej teraz to takie gdybanie pozostaje tak więc......... cierpliwości!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutkaaaaaa
Jeszcze jedno .....wydaje mi się że ona nie kocha cię tak mocno jak ty!!!Może faktycznie byłes jej potrzebny tylko do zrobienia dziecka???młodszy kochanek a latka lecą......w innym przypadku potaw się na miejscu tego męża.....wydaje mi się że gdyby facet nie wiedział o romansie żony to teraz napewno zareagował by inaczej i nie z takim spokojem!!!!!no pomyśl sam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×