Kto zna się na snach? Bardzo ważne.

Byłam w jakimś dziwnym domu. Nie poznaję wystroju, także nie wiem do kogo należał. Na środu jednego z pokoi była dziura. W tej dziurze gotowana kasza. Obok dziury siedziało dwoje dzieci z mojej grupy w przedszkolu, Martynka i Jan. Jadły tę kaszę. Kazałam im to robić po cichu, bo kto najlepiej się zachowuje, to otrzyma zbawienie od Boga (??!!) Za scianą ktoś spał, najprawdopodobniej rodzice. Tylo, że te dzieci nie są rodzeństwem. Uciszałam je, aby nie pobudziły reszty domowników. Nagle znalazłam się w środku gry. Ktoś wypuścił jakąś kobietę, ona uciekała przed diabłem w tej grze, a ja musiałam jej pilnować. Goniło ją kilkuro osób, a ona chodziła po ulicach jakby po labiryncie. W pewnym momencie poczułam, że ktoś łapie mnie od tyłu. O nieodpowiednie miejsca. Odwracam się - patrzę, a to Ksiądz i mówię Mu "to ja jestem diabłem". Po czym On coś do mnie powiedział, nadal mnie trzymając, ale zrezygnował. Znalazłąm się w jakimś starym akademiku. Zostawiłam szczoteczkę Aprzyjaciolki w męskiej łazience. Akademik był też labiryntem, wszędzie pełno drzwi, nie wiedziałam jak się tam poruszać i nie mogłam znaleźć tej szczoteczki.

ten labirynt niemoznosc wydosrtania sie z niego odzwierciedla twoja sytuacje zyciowa -masz jakis problem z ktoprym nie mozesz sobie poradzic, szukasz r0ozwiazania wciaz. dibael i ksiadz moga symbolizowac jakas wewn rywalizacje miedzy dobrem a zlem-masz jakis konflikt moralny ktory cie meczy,ktoey probujesz rozwiazac. wiecej ci nie powiem

gora.

hop

hahahah przepraszam ale poiczatek mnie po prostu rozj*ebał :D co mamy ci jeszcze napiasc, wydaje mi sie ze Germaine Geer wszystko dokladnie wyjasnil/a.

Też mi się tak wydaje, te labirynty i duża ilość drzwi sygnalizować mogą twoje zagubienie w sytuacji, dzieci mogą oznaczać jakiś kłopot. Proponuje poczytać na ten temat np. www.zyciowedrogowskazy.pl