Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zniesmaczonaaa

Niegościnna koleżanka

Polecane posty

Gość zawsze istnieje 2 strona medal
to prawda ale jesli nawet kolezanka nie potrafi gogotowac to jesli zamawiali chinszczyzne bylabym na jej miejscu zobowiazoana zaplacic za moich gosci prawda? przeciez autorka zapraszajac ich na caly dzien jak oni ich to ugotowala to chyba produktow za darmo nie dostala w sklepie moim zdaniem to takie typy , nawet chyba sobie z tego sprawy nie zdaja ...sa takie ludzie :O nastpenym razem zapros ich tylko na kawe nic wiecej nie dawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze istnieje 2 strona medal
sa ludzie goscinni ktorzy ugoszcza ale inni wogole sie tym nie przejmuja dlatego kawa na miescie zadnych obiadkow i calych dniowych pobytow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniesmaczonaaa
Ja nie wymagałam góry żarcia, jeśli nie ugotowała obiadu mogła kanapki zrobić! A nie zaproponowała że zamówi jedzenie w chińczyku, na początku myślałam że oni zapłaca za całość ale okazało sie inaczej . Dodam że mój mąż poszedł z jej mężem po odbiór tych dań i musiał sie dołożyć 10 zł bo tamtemu nie wystarczyło a potem wzieło odemniekase za całość. Wiec tak naprawde kosztowało nas to więcej! Ale tu nie chodzi o kasę tylko o fakt że tak zrobili. Ja nie potrafię tak zrobić, mam ich zaprosić po czy zapytać sie czy sa głodni... a jeśli tak to mam im powiedzieć - to sobie cos zamówcie?? żenada Muszę z nią o tym chyba porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
to prawda, dla niektórych to norma, że nic oprócz herbaty nie dadzą....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
a wcześniej też tak robili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zniesmaczona nie rozmawiaj z nia na ten temat bo to nic nie da przeciez jakby deko honoru miała to zparaszajac was nie kazaąłby sobie płącic za chinczyka nie zapraszaj ich na swieta bo oni pewnei chca sie darmo najsc a nic nie narobic powiedz ze masz inne plany zapros ich na jakas niedziel i poczestuj kawą i hebatkikami i kwita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
no właśnie, wystarczyłyby kanapki, może faktycznie nie mogła nic ugotować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niete aller zeiten
Ona chce przyjechac w swieta, wiec mozesz jej powiedziec, zeby zabrali kase to zamowisz jedzenie gdzies na wynos bo nie bedziesz gotowac. Moze wyniknie z tego jakas rozmowa na ten temat, warto wyjasnic taka sytuacje, chyba, ze juz ci na niej nie zalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
bo ja to jednorazowa akcja, to radzę podejść do tego na spokojnie, może miała gorszy dzień, tym bardziej że chyba nie wiesz, co było przyczyną jej zachowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniesmaczonaaa
Jeśli chodzi o zamawianie jedzenia i płacenia za siebie to jest to normalne. Ale tylko jeśli sa to zwykli znajomi, np. mamy sasiadów z którymi spotykamy sie czesto, wpadamy do siebie wieczorkami czasami bez zapowiedzi i wtedy decydujemy ze np. zamawiamy pizze. W tym wypadku każdy płaci za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Jest normalne niezależnie czy to bliscy, czy dalecy znajomi jeśli macie taki zwyczaj, a nie że oni u Ciebie jedzą cały dzień i to porządnie, a u siebie zamawiają chińczyka za który każdy płaci za siebie...Tzn. jak macie zwyczaj, że jedzenie się zamawia u każdej ze stron ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co sprawa
nastepnym razem nie zapraszasz kolezanki z rodzina do siebie na wyzerke. Spotykacie sie na miescie gdzie kazdy placi za siebie a z zaproszeniem czekasz przynajmniej do momentu kiedy ona sama o tym wspomni. Wtedy ustalasz jakie maja byc zasady tej wizyty. Zamawiacie chinszczyzne czy skladacie sie na obiad? A moze pojdziecie na miesto cos zjesc? A nawet jesli ma to byc u Ciebie to ucinasz wszystkie dodatki , ciasta i inne smakolyki. Moze kolezanka ma inne normy a Ty niepotrzebnie sie narzucasz ze swoja nadmierna goscinnoscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Nie odpowiadasz na pytanie, więc wnioskuje, że też mocno przekładasz swoją rację nad jej...a przecież różnie może być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Nie istnieje tylko prosta odpowiedź, że nic wam nie podała do jedzenie, bo jej się nie chciało, jest wiele innych wytłumaczeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Poza tym o czym warto pamiętać, a często się zapomina...Ludzie często nie przywiązują wagi do tego, co dadzą gościom zjeść i to nie znaczy, że to jakieś od razu chamy totalne...Ja zwykle często, mniej lub bardziej, ale nie każdy tak ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
*częstuje czymś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Zasada wzajemności narzuca, że jak nam dali obiad, to i my powinniśmy, ale w życiu bywa różnie...Dlatego lepiej albo dać prosty obiad bez szału, albo ustalić zasadę ze znajomymi, że tylko mały poczęstunek typu kawa i ciastka i tego się trzymać i nie oczekiwać później rewanżu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pojmuję takiego braku wyczucia towarzyskiego. Kiedy moja psiapsióła przychodzi do mnie, stawiam na stół ciasto, ciasteczka i takie tam, co mam, stawiam, robimy sobie popcorn, jest głodna, to dostanie kanapkę, czy zupę - no co jest w domu akurat. Kiedy jestem u niej, a ona nie gotuje, bo nie umie, to czasem zamawia pizze i nie pozwala mi na dorzucanie się na nią, choć ja nalegam, bo nie lubię, kiedy ktoś za mnie płaci. Kiedy jemy razem na mieście, nie dzielimy każdej złotówki na pół:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniesmaczonaaa
Wcześniej tak nie robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gim gua
ja na przykład jestem bardzo kiepska w przyjmowaniu gości. Sama często zapominam o jedzeniu, a jak już zgłodnieję to biorę kromkę chleba z masłem i herbatę. Zdarza mi się w ferworze dyskusji trzymać gości o suchym pysku. Nie przywiązuję po prostu większej wagi do jedzenia. Pewnie niejeden wyszedł ode mnie obrażony a ja nawet nic o tym nie wiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
gim---> No właśnie o tym piszę, tak czasem ludzie mają... Ale przyznaje, co innego zamówić jedzenie, bo ok nie ugotowała, bo coś tak...ale kazać komuś za to płacić, a jak nie mielibyście kasy przy sobie, a bankomat daleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do anooo
Kurwa, anooo nie gramotna jestes czy jak? To juz nie chodzi o zarcie ale o ich chamskie zachowanie. No tak, tak bronisz tej kolezanki bo pewnie autorka na ambicje ci wjechala hehe bo pewnie sama chodzisz na wyzere do ludzi a gosci woda z kranu czestujesz i pizza za ktora maja sobie zaplacic zebys ty za dormoche wyzerke tez miala, bo masz tysiace wytlumaczen na twoje chamstwo.szok co za ludzie!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gim gua - bez złośliwości ci radzę zmienić swoje nawyki, bo to już zakrawa na brak kultury osobistej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehehe)))))))))))
GIm Gua to moze nastepnym razem zapros gosci zamow jedzenie i wystaw im rachunek za zarcie a co niech placa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała ... mi ...
Nie wyobrazam sobie zaprosic gosci na caly bozy dzien i jesc im nie dac :O to juz lepiej wogole nie zapraszac :O ludzie nie maja za grosz kultury :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachowala sie totalnie zenujaco nie umie przyjac gosci to niech nie zaprasza ja rozumiem spontaniczne spotkanie i ktos wpadnie na pomysl zamowiania czegos, jest duzo osob i sie robio zrzutke, ale nie kazac placic po uprzednim zaproszeniu i kiedy nic innego nie umiala podac ja sie z czyms takim nie spotkalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gim gua
jejku, przecież ja nie robię jak robię ze sknerstwa, tylko dlatego, że mało myślę o jedzeniu. Mało jem, czasem przez cały dzień zapominam zjeść cokolwiek. Podświadomie myśli się, że inni tez są tacy jak ja. Macie rację, muszę się zacząć bardziej troszczyć o ludzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
chodziło mi o to, że jak raz tak zrobiła, to może miała jakiś powód, typu źle się czuła, no ale wtedy nie powinna brać kasy za zamówione żarcie...da się od różnić, jak ktoś nie częstuje, bo jest niedomyślny ;), a nie częstuje z wyrachowania i dlatego trzeba być ostrożnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
albo to była manifestacja, że nie chce żebyście sobie nawzajem robili mega wyżerki, że może nie ma czasu, ochoty na to, jak ktoś nie lubi gotować, to jest to dla niego problem na robić kupę jedzenie, a głupio mu podać same kanapki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała ... mi ...
manifestacja???? od 10 do 22????? z dwojka dzieci bez jedzenia??? no prosze was :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×