Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zniesmaczonaaa

Niegościnna koleżanka

Polecane posty

Gość anooo
no wiem, to jest niekulturalne...ale czasem luzie mają takie pomysły, bo nie wiedzą jak wprost przerwać rytuał obfitych wyżerek...ludzie mają różne podejścia, dla mnie to sama przyjemność coś dobrego ugotować i podać, ale przecież nie każdy to lubi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
ja się swego czasu sparzyłam jak robiłam urodziny, no impreza konkretna, masę kasy wydałam...no liczyłam na rewanż, które się nie doczekałam u większości...teraz wiem, że nie powinno się czekać na rewanż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja kolezanka jest chamska
i brak jej kultury :o Podziękowałabym jej za "znajomość" po takiej akcji :o Jeśli nadal chcesz się z nią "przyjaznić" to zaproś ją na święta i zrób tylko herbatę i na stół podaj jakieś kupne ciastka i nic więcej, powiedz ze swieta spedzasz u rodzicow wiec nic nie gotowalas. Ja bym tak zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolajna 109
ja tez podziekowalabym kolezance za taka znajomosc Do tego byla to niedziela-czyli dzien tzw. obiadowy w ktorym wyjatkowo gosci sie ludzi Obiad przy calodniowym zaproszeniu to totalne minimum Ja bym sie czula w obowiazku zrobic tez zimne przystawki i ciasto conajmniej A do bogatych nie naleze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waldefefef
macie wielkie problemy. studenci jak się odwiedzają to rzadko się czymś częstują bo rzadko co jeat. ale jak jest to chętnie dzielę się z kolega zupką chińską z proszku czy bigosem mojej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest jednoznaczne
Ale my tu nie mówimy i studentach, tylko o młodych małżeństwach z dziećmi ;) Zasady kulturalnego zachowania nakazują staropolską gościnę ;) i ogóle rzecz biorąc, to jest niegrzeczne....ale autorka topiku pisze, że to zdarzyło się tej jej koleżance pierwszy raz. A to zmienia postać rzeczy, bo autorka topiku nie wie, co może być przyczyną. Nie można z góry zakładać złej woli po jednym zdarzeniu. Poza tym radzę autorce topiku sie zastanowić, czy to faktycznie jest przyjaźń...bo jakby to była przyjaźń, to ona by bez zażenowania powiedziała dlaczego nic nie przygotowała, a autorka topiku by zapytała wprost dlaczego zamawiają jedzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość art123
ciekawe co by zrobiła jabyście nie mieli gotówki przy sobie , tylko np. kartę a w pobliżu nie byłoby bankomatu? albo gdybyś miała przy sobie tylko 20 zł bo portfel został w drugiej torebce? co oni by zrobili, Twoim zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Zniesmaczonej
Podobnie, jak i Ty czułabym się zniesmaczona, zważywszy na fakt, iż bywają u Was serdecznie i szczerze goszczeni tak, jak piszesz. Jestem goszczona u koleżanki i zawsze rewanżuję się tym samym. Nie wyobrażam sobie inaczej. Jeśli zaprasza się gości na cały dzień to trzeba się liczyć, iż należy im podać jedzenie. Podkreślam fakt, że przez Was byli hojnie goszczeni. Nieładnie. Może powiedziałabyś koleżance w ten sposób: Wiesz - bez urazy - poczułam się dotknięta faktem, iż musieliśmy pokryć koszty naszego posiłku, takie postępowanie nie jest przyjęte w naszej obyczajowości, zwłaszcza, że Ty i Twoja rodzina jesteście u nas zawsze mile widziani i goszczeni od serca... Ciekawe, jaka byłaby reakcja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×