Doradźcie...

Hej dziewczyny, piszę, ponieważ nie wiem co mam zrobić. Tylko proszę Was bez żadnych głupich tekstów. Jestem z moim chłopakiem od ponad roku. Teraz czesto mi nie wierzy, ale się ze mną przekomarza. Mówię mu co robię, a on dalej swoje i wymyśla jakieś bajki. Denerwuje mnie to, bo związek polega na zaufaniu. Dzisiaj mu ostro pojechałam i się do mnie nie odzywa. Ale on nawet nic nie odpisuje, jak dzwonie to nie odbiera... Telefon odebrał dopiero jakieś 20 min. temu no i zaczeliśmy się kłócić. Ale mnie to denerwuje że mi nie ufa. I chyba wyszło na to że już nie jesteśmy parą. Nie wiem co mam zrobić... Dać mu jeszcze jedną ostatnią szanse? Bo bardzo go kocham i nie wyobrażam sobie życia bez niego... Pomóżcie...

up up

skończ to poki nie jest za późno

....Ale ja go kocham;(

up

skoro go kochasz, to jako posłuszna suczka powinnas to akceptować i mu służyć

Ciekawa jestem czy tobie byłoby tak łatwo zerwać...

daj sobie na wstrzymanie, w związku powinny starać sie obie strony. jezeli odejdzie od Ciebie i nie bedzie chcial byc z Tobą powinnas to akceptować, bo inaczej bedzie mial Cie w garści i nigdy sie nie zmieni.

Wiesz co, chyba masz rację. Dam sobie na wstrzymanie, będzie chciał to się odezwie. Wiem że ciężko mi będzie, bo na pewno będę miała chęć mu coś napisać, ale jakoś to przeżyję. Tak jak po tym co dzisiaj mi powiedział, że pewnie stoję z jakimś kolegą, napisałam mu ostrego smsa i na końcu dopisałam, że jeśli nie odpisze to uznam to za koniec naszej znajomości. Czekałam pol godziny i nic, zadnej odp. Pozniej drugiego napisałam, tez nic. Az w końcu się zdenerwoalam i zadzwoniłam. Historie pozniej opisalam. Uwazam, ze czasami w tym zwiazku to mi zalezy, bo on to zapomni sie odezwac, to ma pretensje lub wymysla niestworzone rzeczy