Uderzyłaś kiedykolwiek faceta?Jeśli tak to oddał Ci?Panowie-a Wy uderzylibyście?

jak wyżej.

Uderzyłam kilka razy :(:(:( Nigdy nie oddał.

biała, to miałaś szczęście. niestety coraz więcej jest damskich bokserów

Udderzylam, czasami oddal a czasami nie.

uderzyłam, nigdy nie oddał

prawdziwy mezczyzna nie uderzy i nie odda, bo ma swoj meski honor

coraz więcej męskich bokserów....

nie szanowalam go, dlatego dostal. nie oddal, prosil zebym taka nie byla. faceci :D

nie oddam ani nie uderzę nigdy

uderzylam nie szanowalam go, dlatego dostal. nie oddal, prosil zebym taka nie byla. faceci wiec jednak on cie bardziej szanuje...

her komendante skąd wiesz jakbyś zachował się w sytuacji kryzysowej kiedy z nerwów aż wszystko się gotuje,a Ty dostajesz w twarz.Niewielu facetów jest w stanie powstrzymać cios który sam rwie się na ręke. I nigdy nie będziesz wiedział jak się wtedy zachowasz...

moj facet zawsze podczas klotni wymawial mi cos co mnie doprowadza do bialej goraczki po to aby wyprowadzic mnie z rownowagi.Mniejsza z tym co to jest ale on robil to specjalnie a potem przepraszal ze juz nigdy tego nie powie.Po ktoryms razie powiedzialam mu ze jeszcze raz podczas klotni o cos innego zacznie ten temat dostanie w twarz.Oczywiscie zarzekal sie ze juz nigdy mi takiej przykrosci nie zrobi:)Przy nastepnej klotni znowu bylo to samo,nie wytrzymalam i tak mu przywalilam w twarz ze az mnie reka rozbolala.On sie wsciekl zaczal krzyczec ze go bije itp itd a ja wkurzona powiedzialam mu ze wlasnie tak bola jego slowa i ze ja przynajmniej mam slowo i jak obiecalam tak robie po czym dodalam ze to koniec,trzasnelam drzwiami i sobie poszlam.Przybiegl,przeprosil i od tego momentu nigdy juz tak do mnie nie mowi.

ja raz uderzylam,w przyplywie zlosci,jak wrocil pijany do domu,i zaczal sie awanturowac,jak dostalam szalu i mu przylozylam parasolka przez glowe - tylko to mialam pod reka,to sie rozebral i grzecznie poszedl spac.

uytuiyiuyhjkhk wiem że nie uderzę nigdy bez względu na emocje

nie , bo to bez sensu

rownouprawnienie to rownouprawnienie

nie wiem czy nadal szanuje czy nie. nie ejstesmy razem, w kazdym razie ja go nie szanowalam. teraz jest zupelnie inaczej, szanuje swojego faceta, troszeczke mnie niz coreczke. nie uderze jej ani nie uderze jego. chyba kwestia dorosniecia i zrozumienia pewnych spraw, pewnych wartosci

dalismy sobie po razie - równouprawnienie równouprawnieniem,ale gdzie jest kultura?

Policzka nie oddam: po prostu wystawię za drzwi. Jeśli kobieta zaatakuje tak żeby mnie uszkodzić: uszkodzę ją. Mocno.

oddal, jak juz to przytrzymywal zebym sie uspokoila

takie zachowanie swiadczy o niedojrzałości emocjonalnej :o

Kaliban Ty damski bokserze. Jak można uderzyć kobiete która jest od Ciebie słabsza? w głowie mi się to nie mieści. po tym widac ile mozesz mieć lat.

uiuoiop moralnosc Kalego:O

i ....oddał! :D

omg..za gorsz honoru nie macie

ale. narzeczona awanturowała się i uderzyła mnie z pięści:D a w przypływie tego wszystkiego zrzuciłem ją ze schodów, tzn. popchnąłem a potem wziąłem za włosy i wyrzuciłem za drzwi:D

do faceta leci to co??? Z resztą ja jestem za tym by facet oddał kobiecie i mówię wam to jako kobieta. Co to znaczy że kobiecie wolno a mężczyźnie nie, w takim razie niech facet pójdzie do przyjaciółki by ona wpieprzyła tej kobiecie. I mówię to jako kobieta :D

a później się dziwicie dlaczego on ja albo ona jego bije.... takie dziecinne podejście do życia, pięścią niczego w związku się nie załatwi

Nie bije się nikogo. A jak laska uderzy pierwsza to nie widzę powodu żeby jej nie przylać. Jak któraś nie szanuje faceta to sama na szacunek nie zasługuje.

Udezrzyłam- wiesz co mam podobnie...ja rózniez nie mam szacunku do swojego męza,kilka razy dostał w twarz,podczas kłótni wyzywam go od jakich tylko,wiem ze to niedojrzałosc emocjonalna ale powiedz mi co sie stalo ze się zmieniłas?