Boje sie ze cos mu sie stalo:( pocieszcie mnie

autorko to napisz przynajmniej jak czegoś się dowiesz...trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze

temu. Założyłam też na tym forum temat. Tylko że mój się nie odzywał 5 godz a ja juz sie martwiłam(oczywiscie znalazło się pare osób które swoimi wypowiedziami dołowali mnie). I tak z tych paru godz zmieniło się że milczał 3dni, a ja od zmysłów odchodziłam. Tak samo jak twoj facet nie odbierał ode mnie tel, nie odpisywał na sms-y, ma dwa tel polski i niemiecki nr, polski mial wlaczony a niemiecki wyłączony, dzwoniłam na polski nie odbierał...strasznie sie martwiłam, a wczesniej co najbardziej tutejszych rozbawiło odzywal się co godz(puszczał strzalki), aż nagle cisza...wiec normalne że zaczęłam się martwić. Dzwoniłam do jego siostry i matki one dzwoniły do niego, i od nich też nie odbierał, ja już myśląc że mnie poprostu zostawił dzwoniłam z nie znanych jemu nr-ów, ale też nic. Masakra co ja wtedy przeżywałam. Ale dzieki bogu wszystko się wyjaśniło, przysłał mi eska po tych paru dniach że jest wszystko oki:), okazało się że szef nie załatwił im papierów do pracy na legalu(wysłał tylko nic nie znaczący skserowany papier):o. I mieli kontrol, a że papierów nie było to poprostu zabrali ich do aresztu, i tam nie miał dostępu do tel, wiec siłą rzeczy nie mógł sie ze mna skontaktować. Wiec autorko wiesz co ja wtedy przeżyłam. Głowa do góry, zapewnie się odezwie Niedlugo:), trzymam kciuki. Daj znac. Wszystko będzie dobrze, pozdrawiam cie:)

on nie zyje Jestem tego pewnego Tak bardzo zaluje ze tu przyjechalam, nienawidze siebie za to

Skąd wiesz że nie żyje?? Masz 100% pewności?

Skąd wiesz że nie żyje?? Masz 100% pewności?

nie mam 100% pewnosci ale telefon jego siostry jest ciagle zajety a ja mam zle przeczucie. Moje przeczucia zawsze sie sprawdzaja. Jetsem obecnie juz zrezygnowana i nastawiam sie na najgorsze

??????????? daj znać co i jak

Głowa do góry, puki nic nie jest pewne nie ma co myśleć o najgorszym

no i co??? pewnie juz nie napisze jak to najgorsze..:(

Kutwa ale się wkręcacie, to zwykłe provo, a tak poza tym znałam chłopaka, który kręcił z dwiema dziewczynami jednocześnie i też nie miał nigdzie żadnych profili bo bał się, że któraś będzie do niego pisać i druga się dowie. Więc ktoś kto nie ma profili nie zawsze zdradza ale ten kto zdradza nigdy nie ma profili.

ehhh

on lezy w szpitalu. Bedzie mial dzis operacje. Ja wciaz mam najgorsze przeczucia a najbardziej dobija mnie to ze nie moge tam byc. To dla mnie istny koszmar i dla jego siostry tez bo tez nie moze z nim byc. Czuje sie winna, nie powinnam byla wyjezdzac. Do tych co niedowierzaja i zaczna pisac ze jaka opercja itd. to dodam ze on chorowal kiedys na serce

kurwa co za ludzie tu pisza? Czego sie podszywasz zmieniajac literke jedna, bawi cie to? Moze jak ktos dla ciebie bliski bedzie w takim stanie to zrozumiesz, co za dno

srutu tutu peczek drutu , glupi temat

Jednak żyje czyli jest lepiej niż myślałaś. Fajnie, że swoją rozpaczą podzieliłaś się ze wszystkimi kafeterianami