Co jest, kurwa, ze mną nie tak?!

Przykro mi, ale czasem tak to sie konczy...Wiem, ze to boli, ale swiadczy tez zle o facecie.

zaliczenie to sobie darował. Przecież ma w tym samym czasie na symapti 10 innych rybek na haczyku.

Najwidoczniej nie dorósł do tego aby być z Tobą. Nie przejmuj się tym. Głowa do góry.

dziekuje Wam za wsparcie :* macie racje. jesli chodzi o urode to nie byl to zaden adonis, aczkolwiek charakter mial super, swietnie mi sie z nim gadalo. a ja na powodzenie nie narzekam, skoro nie chcial takiej laski to jego strata :P

I co, odezwał się?

nie, nie odezwał :(

Pewnie był z kimś, ale zwiazek przezywał kryzys, albo sie nawet rozstali. W miedzy czasie poznał Ciebie, moze nawet liczył, ze coś z tego będzie, ale panna do niego wróciła, więc urwał kontakt i wrócił na stare smieci.

a myslicie ze moglo byc tak ze sie przestraszyl? ze np nie chce sie wiazac? ja tez nie chce, wiec szkoda by bylo tak to urywac..

Mysle, ze sie nie przestraszyl bo niby czego? Jesli sie w ten sposob zachowal to ma chyba jakies problemy ze soba. Szkoda tracic czas na takiego

no moze nie chcial sie zwiazac i nie chcial mi robic nadziei... ale ja myslalam ze po prostu bedziemy czasem milo spedzac czas.

ja kiedys goscia odstawilam, bo nie poczestowal mnie papierosem:) moze ty nie dalas mu chusteczki? ps.dlaczego? nie wiem czasem sie przestaja odzywac, tak jak ryby bez powodu w akwarium zdychaja, naprawde nie martw sie, nie warto miec "jakiegokolwiek" zycia osobistego bez godnosci i zycia

ale napalilam sie na niego powiem szczerze :D nie ma zadnej opcji zeby go jednak do siebie przekonac? :P

na jeden numerek moze i by sie dal przekonac, ale na wiecej... nie sadze

ale tu nie chodzi o bzykanie :P

kochana poczekaj az on napisze zoabczysz jakie bedzie mial wytlumaczenie i wogole..

Kiedyś poznałam na czacie pewnego mężczyznę. Wyraźnie był mną zainteresowany. Pisał, dzwonił, smsował aż do spotkania. Spotkalismy się tylko raz. Po spotkaniu nawet nie zadzwonił ani nawet nie napisał smsa w stylu - "Dziękuję za miłe spotkanie, ale mam inne oczekiwania". Przeżyłam to bardzo, bo mężczyzna mi się spodobał, a ja - nie. Wyczułam to instynktownie. Aby nie było niedomówień - nie jestem "pasztetem" i mogę się podobać. No cóż...na szczęścio mi to minęło.

heh, no ale ja nie mialam takiego wrazenia. ewidentnie mu sie spodbalam, juz na tej imprezie to widzialam. na spotkaniu rowniez. tak jak pisalam nietore jego gesty to mowily. gdyby po spotkaniu mnie olal to wszystko byloby jasne, uznalabym ze to dupek i po sprawie. a po spotkaniu wszystko bylo bardzo dobrze przez kilka dni....

Oj, mnie kilka razy faceci z neta tak traktowali- do spotkania na żywo było super, a po spotkaniu nagle koniec znajomości bez słowa wyjaśnienia! I też nie chodzi tu na pewno o mój wygląd, ale przecież wiadomo, że nie każdemu się podobam. Chodzi o to, że bardziej poważnie i dorośle byłoby powiedzieć lub napisac wprost, że to nie to, zamiast tak nagle kogos olewać.

Piszecie tu o facetach, ktorzy sie nie odzywaja itd. a niektore kobiety tez tak postepuja. Mnie sie przytrafila taka akcja, ze spotkalem sie z dziewczyna poznana na czacie, fajnie, fajnie, twierdzila, ze jej sie podobam itd., byly buziaki, przytulance, pozniej druga randka i... przestala sie odzywac - tak z dnia na dzien. Nawet nie miala odwagi mi napisac krotkiego, aczkolwiek tresciwego: spierd... Wczesniej sciemniala, ze jej sie snie po nocach, nie chce utracic ze mna kontaktu itd. Zolza i tyle. Olac takie i nie zawracac sobie nimi glowy, bo one sie na pewno niczym nie przejmuja.

Autorko, olej frajera! Nie jest wart ani jednej Twojej mysli o nim.

Takie nieodzywanie sie i olewanie dugiego czlowieka jest swego rodzaju kpina i tchorzostwem. Czy tak trudno jest chociazby napisac: przepraszam, ale mam inne oczekiwania?

To ja dziewczyny i chłopaki opiszę może moją krótką żałosną historyjkę. Któregoś wieczoru razem z koleżanką pojechałyśmy do jej dobrego kumpla po coś tam cos tam. Ja niby Go znałam ale tylko z widzenia. Spotkanie było super, rozmawiało się naprawdę wspaniale, spodobał mi się gość. Po powrocie do domu weszłam na nk i widziałam ze mnie obczajał coś tam napisałam wymieniliśmy się num tel. pisaliśmy i spotkaliśmy się już sami za pare dni w knajpie-było baaardzo miło, rozmawialiśmy o wielu sprawach mówił że nie ma dziewczyny itd. sam chciał umówić się na następne spotkanie, pisaliśmy dalej smsy i wogóle aż tu nagle sms od niego. Nie chce sie z nikim narazie spotykać, nikomu robic nadzieji, muszę wszystko przemyśleć... I co Wy na to? spuścił mnie po kiju hehe. W sobote koleżanka organizuje impreze On tam będzie a ja chyba będę głupia jak też tam poleze, doradżcie.

ja rok temu spotykałam się z pewnym facetem przez 3-4 miesiace. Jest mega przystojny i bardzo sympatyczny. Tyle, ze odrazu wiedzialam, ze jest babiarzem. Wystarczy, ze kiwnie palcem, a dziewczyny do niego lgną. Moja dobra znajoma, bardzo dobrze zna sie z tym kolesiem i powiedziala, ze myslala, ze jej serducho pęknie jak dowiedziala sie, ze sie spotykamy, i ostrzegała mnie przed nim... Ale ja naiwna nadal sie z nim trzymałam. Przyznam, ze raz była mala kłótnia o moja zazdrość. niby pozniej bylo wszytsko dobrze, ale nagle przestał sie odzywać. Trawało to tak przez trzy miesiace gdy znowu napisal, a ja naiwna znomu zaczełam sie z nim spotykać, raz zabrałam nasza znajoma i wtedy powiedziala mi, ze chyba powaznie o mnie myśli, jak patrzy na mnie to oczka mu sie świeca.. i namawiala,z ebym mu wybaczyla..ale znowu mnie olał i znalazl sobie inna... killka miechow pozniej znowu sie spotykalismy, ostatnio mieliśmy sie spotkać, a on nazwyczajniej dał mi kosza!!juz tydzien sie nie odzywa... CZY KTOŚ MI MOŻE WYTŁUMACZYC O CO W TYM CHODZI? NIE KUMAM FACETÓW!!!

BOJE SIE, ZE ZNOWU MU ULEGNE

Ulegniesz i takie kołko graniaste ,niekonczaca sie opowiesc:)

wszystko musze robic - myśle, ze powinnas dac mu czas, moze ma jakas trudna sytuacje, ale poprostu zawiódł sie na jakiejs kobiecie... Na imprezie nie lec odrazu do niego, bo pomyśli sobie nie wiadomo co. udaj, ze nic sie nie stało. Poczekaj na jego pierwszy ruch i bądz miła. _______________ DORADŹCIE MI PROSZE!

Ale nie chce! nie moge przestac o nim myśleć. Boże! ja nigdy nie przejmowałam sie facetami. To zawsze oni sie o mnie starali! A ten facet ma coś takiego niezwykłego w sobie co nie pozwala mi o nim przestac myśleć