Co jest, kurwa, ze mną nie tak?!

miałam tak raz... poznałam go na sympatii, zaczeliśmy gadać na gg, potem przez telefon, smsy, czułe słówka, był mega romantyczny, na prawdę, pisał i dzwonił i mówił mi cudowne rzeczy, był słodki, uroczy. Aż nie chciałam spotkania bo bałam się że to przeminie. I przeminęło. JEdno spotkanie. Było całkiem fajnie. Czuło się że raczej nic z tego, ale nie było źle. Obiecywał że zadzwoni, planował kolejne spotkanie, bardzo dokładnie, pytał o termin. Potem smsem podziękował tylko za spotkanie. I nie zadzwonił. PRAWIE już nigdy :D Po pół roku odezwał się mówiac że jest w moich stronach i....... zabłądził i naprowadzałam go telefonicznie jak ma wyjechać. Po kolejnym pół roku zadzwonił z pytaniem czy umówię się z nim na obiad. Wszsytko się zmieniło, ja miałam chłopaka, ale z ciekawości powiedziałam : "jasne,teraz nie mam czasu ale odezwij się w przyszłym tygodniu ;) " nie odezwał się już nigdy Faceci są żałośni. :D

A ci z sympatii to juz sa megażałośni !!

nooo... hehehe sorki, że mam podobnego nicka, niechcacy.....

ej no jeden sms a wy mowicie ze ja mu sie narzucam...... nie uwazam zeby tylko facet mial prawo sie pierwszy odezwac...

Mi sie wydaje, że ten jeden sms to nie bylo nic zlego. Może bardziej chodzi o poczatek waszej znajomosci czyli ze wtedy Ty sie pierwsza odezwalas? Trudno powiedziec. Moze facet po prostu nikogo nie szukal, a z Toba spotkal sie dwa razy dla spedzenia czasu.

hmm no nie wiem, pamietal mnie z imprezy, sam zaproponowal spotkanie, czulam ze mu sie podobam . a to ze pierwsza sie odezwalam... nie bylo innej opcji zeby nawiazac dalsza znajomosc...

Moze to kwestia miejsca poznania?? Mam wrazenie, ze na imprezach faceci nie szukaja szczegolnie nowych znajomosci na dluzej- raczej traktuja je na luzaka. W wakacje tez poznalam na imprezie jakiegos kolesia- wymienilismy sie numerami tel, napisal mi smsa, umowil sie raz, drugi...A potem nagle oznajmil, ze ma problemy osobiste i zawodowe, wiec musi na razie sie odizolowac i wszystko poukladac, ale jesli sie do niego odezwe, to bedzie mu milo i na pewno odpisze. Uznalam, ze nie bede sie ponizala, bo facet ewidentnie sciemnia. Nie odezwalam sie i on tez sie juz nie odezwal. Czyzby do tej pory nie poukladal sobie wszystkiego?? ;]

no ale ja mu nie dawalam do zrozumienia ze chce czegos wiecej. trzymalam dystans, ciagle zartowalam, na luzie wszystko bylo. raczej nie moglam go niczym przestraszyc.

Moze tylko chcial spedzic milo czas. Faceci niby sa prosci, ale ciezko ich zrozumiec ;/

ja nie mialabym nic przeciwko temu zebysmy sovbie raz na jakis czas poszli na piwko albo do klubu... i nic wiecej. wydaje mi sie ze on to wie... zgadzam sie, niby prosci, ale... przede wszystkim to oni nie mowia nigdy o co chodzi. milcza.

Dokladnie! Zawsze na poczatku mowia, ze podstawa jest rozmowa, ale jak przychodzi co do czego to przestaja sie odzywac, unikaja albo w ogole znikaja i wez tu sie czlowieku domysl o co chodzi!

Tylko skąd wiecie, że spotkanie było udane? Bo wy tak myślicie? A co o tym mysli on? No właśnie. Widać dla niego nie było udane albo było udane i wiedział, że należy was skreślić bo coś mu nie [pasowało.

wprost śmieszny. Większość szuka tam seksu. Nie chciałaś iść do łózka albo nie wyglądałaś na taką co pójdzie na drugiej randce to sobie darował. Znajdzie bardziej wyzwolona.

no jak to skad wiem ze udane spotkanie bylo :P bardzo mnie namawial zebym nie szla do domu tylko zebysmy gdzies wyskoczyli jeszcze, szukal kontaktu fizycznego (niesmialy dotyk raczej nizli macanie :P) ciagle mowil o nastepnym razie, juz po spotkaniu. duzo rzeczy na to wskazywalo. byl tylko buziak w policzek na pozegnanie, moze faktycznie przekalkulowal ze ciezko ze mna bedzie?

Buziak w policzek na drugim spotkaniu jest OK i jesli facetowi zalezy na dziewczynie, to na pewno nie oczekuje niczego wiecej. Spotkania byly udane, bo tak je odebralysmy. A skad niby mamy wiedziec co sie uroilo w glowie faceta??

zeby chociaz wczesniej byl jakis sygnal ze cos jest nie tak... :( a tak to ja juz nie wiem co myslec... nie ma kasy na koncie? zajety jest? ehhh

wiem że teraz mandarynki i pomarańcze w promocji ale żeby aż tak cafe oblężyły hoho

a moze macie zyczliwych znajomych?? moze cos mu nagadali zlego o waszej osobie, ze puszczalskie lub cos w ten desen

na imprezach mezczyzni zazwyczaj zarywaja szmaty na jedna noc lub dwie

facet jest obrażony i ot cała filozofyja

nie mamy wspolnych znajomych. monia, wypierdalajza przeproszeniem :O wszystkie topiki rozwalasz

ciekawekurwazaco :/

zerem zerem- twoja kultura wymaga sprostowań

i kto tu mowi o kulturze? mialam "przyjemnosc" "dyskutowac" z toba na innym topiku :O

ale jesteś zbyt cwelowata żeby podać tamten nick??? prawda???

olewam trolle :)

ale watpie w to

czy kazdy facet to dupek ??

Przestan myslec, bo sie tylko tym wykanczasz.

o hej... chyba mialas racje.. juz sie z tym powoli godze...