Nie lubię studentów ze wsi i małych miast , ogólnie wszystkich

Przyjeżdzają jakby nie bylo w ich miastach uczelni :O albo Ci ze wsi , zatruwają zycie innych swoimi konserwatywnymi poglądami ,a sami po kątach spotykają się ze sponsorami . Krytykują ubiór innych osób - 'wyglądasz jak dziwka '' , nie podoba mi sie to , nie lubie jak ktos wydaje tyle na ciuchy , i tak wyrzucisz :O Każdy powinien siedzieć na dupie i znać swoje miejsce !! postudiują troche , i spieprzają do swoich wsi :O

tez ih nie lubie , przemądrale typki ;D

nie lubię :-/ Zachwowują się, jakby od trzech pokoleń mieszkali w mieście - chociaż przyjechali do niego 3 miesiące temu i słoma im z butów wystaje. Ubierają się na jakichś targach i myślą, że są tacy "modni i miastowi" :-D Na pierwszy rzut oka potrafię rozpoznać przyjezdnych wsiurów.

problem z przyjezdnymi studentami jest taki, ze zamiast jeździć komunikacją miejską, to przyjeżdżają swoimi samochodami - robią korki w piatki i niedziele... w Krakowie w tych godzinach, w okolicy miasteczka studenckiego nie iświadczysz samochodu na krakowskich numerach - wszystko to biedni studenci :-/ mieszkają po 10 w jednym pokoju, ceny wynajmu rosną... piwo od października idzie w górę - przez studentów już nie wspomnę o tym, ze zostaja w miejscie, biora prace za byle grosze - psujac rynek

przyjeli mnie ,ale o to mi wlasnie chodzi ... Przyjedzie ktos taki , i wie wszystko lepiej odemnie :O On/ona jest świeta , uczy sie , jezdzi grzecznie co piątek do domku do mamusi , a ludzi z miasta uwaza za zło , ktore przeszkadza mu w funkcjonowaniu . Tak samo jak z czarnymi , cokolwiek nie powiedziec to wszystko jest rasizmem . W weekend jest bosko :) wszystkie wsiury wyjada do domu ,do mamusi na obiadek , na ulicy luzniej , tramwaje puste :) odrazu lepiej

O tym wynajmowaniu po kilka osob dobrze wiem , w Warszawie jest to samo . Nareszcie własciele mieszkac zaznaczają w ogloszeniach ''tylko dla 1- osob''!! , ale ciagle jest pelno ogloszen gdzie tloczy sie kilka osob w kawalerce :O

a ja nie lubie studentow z miasta - przemadzrale typy ubierajace sie w lumpeksahc. i taka prawda najwieksza paniusia kupuje ciuchy w szmateksie :)

nie chce sie kłocic ,ale ja lumpeksy omijam :) dla mnie to takie same szaty jak ubrania z pojemnikow dla powodzian . Denerwuje mnie BRAK INTEGRACJI ! Przyjechac do duzego miasta , studia , co piatek do domu , i potem powrot w rodzinne strony :O

antystudentka - we Wrocławiuw weekend i w wakacje równioeż błogi spokój i brak wsiurów :-D

bo w szmateksie mozena kupic np. Diora, kochana... trzeba tylko wiedziec gdzie isc... widac dla kogos ze wsi kupienie ciucha w galerii handlowej to szczyt burzujstwa :-D

A lumpeksami się brzydzę. Aha - brak integracji mi nie przeszkadza. Niech najlepiej w ogóle się nie próbują ze mną integrować i wracają do swoich "gospodarstw" ;-)

gdyby nie te gospodarstwa zdechlibyscie z glodu :D

antystudentka to ty ostatnio robiłaś mi czokopałkę?

Fajni są tacy studenci przyjeżdżający do na z NY albo LA. Człowiek się o wielki świat trochę otrze. I nie wyjeżdżają na weekend do domu.

No, zdechlibyśmy. To niech sobie na nich siedzą, a nie przyjeżdżają do miast - każdy powinien znać swoje miejsce

A, i niektórzy to nawet to znają Jennifer Lopez.

Ponoć w Polsce jest tylko taki ciemnogród i segregowanie ludzi na tych z miasta (to widać, słychać i czuć) i tych ze wsi.

dziś na wsi się nic nie wytwarza :-) prl sie juz skonczył :-P wiekszosc ludzi ze wsi pracuje w miastach, krowy na wsi nie uswiadczysz - chyba ze ktos ma na własny uzytek wiekszosc jedzenia pochodzi z duzych hodowli... pod miastami, zeby było blizej do rynku zbytu :-D

a kto ci zarcie pod nos przywiezie ? bo odroznic n nie umiesz ziemniakow malych do duzych? :) mysl troche dziecinko

łatwiej kozaczyć przez internt co?:) powiedzcie im to prosto w oczy co myślicie:) co już kisiel w majtkach?:)

no wlasnie... teraz zywnosc produkuje sie na duza skale , jedzenie pod nos przywiezie tir do Tesco a potem ja to kupuje ;)

A, jeszcze jedno jest dobre - wsiury przywożą z tych weekendów w domu jakieś pomrożone gołąbki, bigosy, krokiety :-/ I się tym szczycą na uczelni, bo myślą, że będziemy zazdrośni o ich "wiejskie, domowe wyroby", biedaki :-D

taaa - przywiedzie... pan zenek wozem drabiniastym :D stuknij sie w głowe :-P

echu echu echu skąd jesteś tępa dzido?:) że takie mądrości prawisz

prosto w oczy ? Probowalam powiedziec to z kolegą dwom dziewczynom , które wszytkich ''raczyły'' swoimi ludowymi mądrosciami , kazdy kto jest niewierzący jest bee , trzeba skonczyc szkole ,potem praca slub i dziecko . Jakby od malego ktos im wtłaczał jedyna sluszną droge :O

tępa dzido? tak słyszysz od matki czy tak sie do niej zwracasz? współczuje :D

ale mam z was bekę:):)

jakdlbys te golabki i bigosy ze uszy by ci sie trzesly :D w rzeczywistosci pewnie jestes opasiony/a fast foodami i zdechniesz za 10 lat :)

Ja też ich prosto w oczy krytykuję, a najczęście po prostu traktuję jak powietrze. Nie ta liga :-O

bigos i gołabki to wg ciebie zdrowa zywnosc ? :D