zdradzam moją dziewczynę

Mam 25 lat, moja dziewczyna jest o 5 lat młodsza. Jesteśmy ze sobą od dwóch lat. Oboje traktujemy poważnie nasz związek. Niestety, od kilku m-cy zdradzam ją z rówieśniczką. Daje mi ona wszystko to, czego nie daje mi moja dziewczyna: seks bez żadnych zahamowań, który jest po prostu świetny. Kocham jednak moją dziewczynę, do tej rówieśniczki nic wielkiego nie czuję. Nie chcę jej zdradzać. Proszę tylko, nie wyzywajcie mnie od świń itd. Poradźcie, co zrobić.

a próbowałeś ją przekonywać do tego co ci się podoba?

tu nie chodzi o przekonywanie. Ona jest po prostu innego typu dziewczyną. Moja jest bardzo wrażliwa i za to m.in. ją kocham. Tamta jest wyuzdana, nie chcę żeby moja taka była. Nie chcę jej zdradzać. Wiem, że to wszystko pogmatwane.

jestes swinia:)

"Oboje traktujemy poważnie nasz związek. Niestety, od kilku m-cy zdradzam ją z rówieśniczką" oczywiscie , co do tego nie ma żadnych wątpliwości :O

moja dzeiwczyna jest temu winna bo nie chciała ze mną robić pissu

enfant: no bo traktuję nasz związek poważnie i nie chcę jej zdradzać. Jednak mam coś takiego, że nie potrafię. Naprawdę nie jest mi z tym lekko i mam wyrzuty sumienia z tego powodu.

wrażliwa dziewczyna może raz na czas zaszaleć w łóżku i nie powinno być w tym nic dziwnego.

ten wyżej to podszyw. Mniam: o jakiego typu szaleństwach mówisz?

jakbyś kochał, to byś nie zdradzał, proste.

nie chcesz zdradzac ale jednak zdradzasz....:O pierdolisz jak mały Kazio po duzym piwie jezeli nie chcesz bo kochasz, bo "traktujesz związek powaznie" ( co brzmi jak kiepski zart ) to chyba jestes w stanie panowac nac chucią? czy to jednak zbyt duzy wysiłek ?:O a jezeli masz jakies problemy z dziewczyną w sferze seksu, to moze zanim zmoczysz kutasa w innej warto by było POROZMAWIAC o tym czego Ci brakuje, co Ci przeszkadza ?? to naprawde nie jest trudne, a Twoje tłumaczenia sa żałosne

chodzi mi o to, że jeżeli dziewczyna jest wrażliwa to dlaczego nie może przez chwilkę być wyuzdana? każda kobieta tego chce, a może ona poprostu się wstydzi??

nielubieniedziel: uwierz mi że ją kocham. Nie wiem nawet dlaczego ją zdradzam, jakoś tak wychodzi. Nie chcę by moja dziewczyna stała się dla mnie wyuzdana, chcę ją taką jaka jest. Tamtą traktuję raczej jako dziwkę, choć nie płacę jej.

ostaw dziewczyne i spokoj kurde nie rozumiem ludzi zdradzajacych chcesz sie pierdolic z kim popadnie powodzenia ale po chuj sie w takim razie wiazc?

mniam: trudno mi zrozumieć siebie, co tak naprawdę chcę. Na pewno nie chcę, żeby moja dziewczyna stała się taka jak tamta.

"Nie chcę by moja dziewczyna stała się dla mnie wyuzdana, chcę ją taką jaka jest." no to przecież zawsze będziesz zdradzał, bo zawsze czegoś Ci będzie brakować ...

może już jestem takim typem, który zdradza, bo nie potrafi inaczej. Ale nie czuję się z tym dobrze.

to jej powiedz niech sama decyduje czy chce byc ze skurwielem

bazienka: nie pisz tak o mnie, bo mnie nie znasz. Jestem normalnym chłopakiem, a nie jak to określiłaś sk***lem.

masz chyba jakiś problem ze sobą, skoro podoba ci się tamta wyuzdana, a nie chciałbyś, żeby twoja taka była, dziwne

może i mam problem ze sobą, pewnie nie ja jeden. Co mi w takim razie radzisz?

jebnij sie mocno w ten zkuty łeb a pózniej zastanow sie o co Ci tak naprawde chodzi :O

skurwielem jest dla mnie kazdy kto zdradza mam prawo do wlasnych pogladow a i na pocieszenie dodam, ze wiekszosc wirusow przechodzi przez gumke, takie klykciny konczyste ( hpv) w 75% na przyklad, powodzenia aktualizowania bazy wirusow

jak często robisz to ze swoją dziewczyną, a jak często z tamtą?

Ze swoją jakieś trzy razy na tydzień. A z tamtą, to jak się spotykamy. Pewnie ze dwa razy na tydzień.

yhhmm... no to masz problem, proponuję się z tamtą nie spotykać.

Najlepsze co możesz zrobić to odejść od dziewczyny. W końcu ją kochasz, więc nie chciałbyś aby cierpiała, nie chciałbyś aby się poczuła jak nic nie warte gówno, które jest zdradzane z jakąś pierwszą lepszą dziwką. och, czy aby przypadkiem nie jest za późno? Cóż począć... do końca życia udawać, że się nic nie dzieje? że wszystko w niej Tobie odpowiada, kłamać prosto w oczy, że jest ideałem? proste rozwiązanie - nie trzeba mieć jaj aby się go podjąć. Tobie nie zależy na niej. Inaczej trzymałbyś wacusia w spodniach i porozmawiał o potrzebach. Oszukuj siebie dalej. I cały świat przy okazji.

mniam: dlaczego proponujesz mi z tamtą się nie spotykać?

mam nadzieję, że w końcu przestanę ją zdradzać. Że tamta dziewczyna znajdzie sobie kogoś na stałe, że wyjedzie, że zniknie z mojego życia.

o maj gad :O nawet jak tamta sobie kogoś znajdzie, to ty i tak będziesz węszył za następnym "towarem" żałosny jesteś to po 1, a po 2 jaj nie masz