CIezko z żoną :(

http://www.ofeminin.pl/prawa-kobiet/urlop-macierzynski-2011-dodatkowy-urlop-macierzynski-2011-d16116.html

dwa tygodnie jeszcze no chyba że na nowy rok to trzy :( gdy się kłade spać to jestem prze-szczęśliwy

Wiesz Twojej żonie też pewnie jest ciężko..

tępy jesteś, skoro ironii w tej poradzie o rozwodzie nie wyczuwasz. A te teksty o obowiązkach domowych to sobie weź do serca, jak nie chcesz, że cię życie również "ciężko doświadczyło"... Z dobrego serca radzę...

Mrówka a w sprawie tych urlopów coś wiesz?

Właściwie jednego nie pojmuję. Dlaczego ty koniecznie chcesz wprowadzać żonę w błyszczący humor? To ona nie ma prawa do naturalności w chwilach zwykłych? Zawsze ma być na haju? Pytasz co masz robić? Prawie NIC masz nie robić, masz po prostu BYĆ i to największe co masz zrobić. A ona niech odpoczywa i zbiera siły , przyda się jej. Możesz jej towarzyszyć w tym odpoczywaniu ale jej nie przeszkadzaj, ciesz się każdą chwilą, nawet tą nudną chwilą, bo każda jest niepowtarzalna. Oczekiwanie jest wycieńczające , dla żony też, ale to nie znaczy że trzeba w tym czasie być szczególnie aktywnym i coś robić. Wystarczy tylko BYĆ.